Zły napis czy trefny głaz?

Dyskusje o aktualnych wydarzeniach odnoszacych się do historii miasta oraz wydarzenia kulturalne. Bez politykowania.
Dislav
Posts: 171
Joined: 08 May 2011, 20:57

Zły napis czy trefny głaz?

Post by Dislav »

Pojawił się nowy temat. Kamień jeden z kilkunastu po stronie przeciwnej ulicy brzy bunkrze. Politycznie on komuś przeszkadza. Dla mnie to eskalacja głupoty. Ludziom panicznie bojącym się Wielkiej Historii w głowach się POMIESZAŁO.
Pytam: Czy tym WAŻNYM UCZONYM z IPN przeszkadza KAMIEŃ czy NAPIS?
Jeżeli przeszkadza kamień, to niech także zlikwidują dużo potężniejszy kamień stojący przy wjeździe do żwirowni w Parsęcku. Dalej idąc, niech zlikwidują gigantyczny głaz na cmentarzu w Tychowie, przy okazji wzmacniając uzasadnienie, że ma pogańskie korzenie.
Nie mam zamiaru dalej kopać się chorymi teoriami zawartymi w ustawie. Mam pomysł.

KAMIENIA NIE WYRZUCAĆ, TYLKO ODWRÓCIĆ JEGO NAPISEM DO ZIEMI I BĘDZIE kamień bez napisu.
I wątek drugi: Skąd on tam się wziął. Tam jest nie jeden a kilkanaście kamieni. Większe i mniejsze. Wszystkie złożone na poboczu drogi. To nie jest przypadek, że w jednym miejscu jest tyle kamieni i głazów. To sprawa wymagająca powrotu do historii II Wojny Światowej. Nie jestem w stanie przytoczyć źródła tej wiadomości, ale wiele lat temu gdzieś ją spotkałem. Tamta wiedza mówiła, że Adolf Hitler, po zdobyciu Moskwy, postanowił tam wybudować swój wielki pomnik zwycięstwa. Rozkazał, aby każda niemiecka gmina ze swojego obszaru wybrała największy głaz jaki u nich się znajduje, wydobyła i przekazała na cel budowy tego pomnika. Można policzyć ilość tamtejszych głazów i ilość niemieckich gmin z rejonu administracyjnego Neustettin, aby przekonać się, że to jest bliskie prawdy. No i każda gmina, te swoje "kamuszki" przywiozły do Szczecinka i tu zastał ich koniec wojny. Pomnika w Moskwie nie ma, kamienie w Szczecinku są i jest współczesny problem.
A co do napisu na największym, to aparat polityczny PRL w 1954 roku postanowił zatrzeć ślad hitlerowskiej idei budowy pomnika i umieścił na nim napis treści wiadomej, dziś niewygodnej. I dla rzetelności, ten temat także wieszam w komentarzach na innym miejskim portalu.
Attachments
Głaz bunkier.jpg
Głaz bunkier.jpg (148.24 KiB) Viewed 6083 times
Głaz bunkier.jpg
Głaz bunkier.jpg (148.24 KiB) Viewed 6063 times
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Stachu »

IPN niczym nawiedzony, nie chcę używać bardziej dosadnych słów, wszędzie węszy dybanie na swój światek, stworzony dla nich przez pewnego śpiocha, który przegapił "Teleranek". Nie tylko Szczecinek jest obdarowywany wątpliwym zapałem w zacieraniu historii lub jej interpretowaniem "pod bieżące tryndy" jak mawiał nieodżałowanej pamięci tow. "Decymber". Po nich przyjdą następni i znowu zacznie się grzebanie w życiorysach, pisanie nowej historii.... Te słowa nie oznaczają, że jestem zwolennikiem pozostawiania śladów hańby zbrodniczych systemów, ale trzeba wypośrodkować podejmowane w tej sprawie decyzje. Idąc tropem myślicieli z IPN, zlikwidujmy Katowice, gdyż swego czasu "czerwoni" nazwali je Stalinogrodem, zlikwidujmy Hutę Sendzimira w Nowej Hucie, gdyż kiedyś nosiła nazwę Lenina. Wszelka władza totalitarna w swych poczynaniach kieruje się, albo metodami rewolucyjnymi, albo metodą salami, w dopasowywaniu rzeczywistości i historii "pod siebie". U nas jest ta druga metoda stosowana. Nie będę pisał o polityce sensu stricto, bo to dla każdego sprawa osobista, ale to co wyczynia IPN jest ohydnym dopasowywaniem historii do bieżącej sytuacji politycznej. Mieszkam obecnie na Śląsku, tu też IPN szaleje. Teraz wzięli się za generała Jerzego Ziętka ps. "Jorg", byłego powstańca śląskiego, przedwojennego działacza plebiscytowego na rzecz polskości Śląska, więźnia obozu pracy, ale także żołnierza LWP od 1943 roku, członka PPR, a potem PZPR, wyrzuconego z tej partii, a potem do niej przywróconego. Inwigilowany przez UB za swą działalność przed II WŚ. Twórca wielu ważnych inwestycji dla Śląska ( Uniwersytet Śląski, Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, w którym często bywam z wnukami, kompleksu sanatoriów w Ustroniu, Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji "Repty" w Tarnowskich Górach, oraz znanego w całej Polsce "Spodka", w którym też bywam z różnych okazji). W sprawie gen Ziętka wojewoda, już wydał polecenia likwidacji nazw ulic, popiersia w Urzędzie Wojewódzkim oraz pomnika w Parku Powstańców Śląskich. Nie wiadomo jak się to skończy, ale tymczasem samorządowcy nie zgadzają się z tymi decyzjami IPN. To tyle w tej sprawie. Na koniec taka anegdota z tych absurdalnych:
Samorządowcy pewnego miasta postanowili wybudować saunę. W czasie dyskusji wywiązała się dyskusja, czy podłoga ma być z desek nieheblowanych czy heblowanych. Głosowanie nie przyniosło rozstrzygnięcia i w związku z tym decyzję podjął przewodniczący rady, który orzekł, że deski na podłogę będą heblowane z jednej strony, a podłoga zostanie ułożona w ten sposób, że strona nieheblowana będzie "u góry". To w nawiązaniu do cytatu z Dislava ( nie potraktuj tego jako ataku na siebie, lecz jako przykład na bezsens działań IPN):

"KAMIENIA NIE WYRZUCAĆ, TYLKO ODWRÓCIĆ JEGO NAPISEM DO ZIEMI I BĘDZIE kamień bez napisu.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5469
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by bronx »

Panowie tu widzę mają gorące politycznie głowy to ja postaram się może trochę racjonalnie je ostudzić.

Po pierwsze: nie mieszałbym z błotem IPN, gdyż instytucja ta w tym przypadku występuje właściwie tylko w roli policjanta, który stoi na straży prawa i wskazuje co jest z prawem zgodne a co nie, samorządom oraz wojewodzie. Podobnie jak policjant prawa nie stanowi tylko je stosuje wobec społeczeństwa a pretensje można mieć co najwyżej do prawa. IPN tak naprawdę tylko opiniuje aktualnym systemie prawnym.

Po drugie: Bezpośrednimi wykonawcami dekomunizacji są samorządy a w przypadku ich czasami niezrozumiałego oporu wojewoda. Tak stanowi prawo i trudno z tym dyskutować, tak że wieszanie psów na samorządzie jest raczej też nietrafione.

Po trzecie: no i dochodzimy do sedna czyli źródło prawa. Aktualnie to wszystko co się dzieje opiera się o dwa akty prawne:
- Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki (Dz.U. 2016 poz. 744)
- Ustawa z dnia 22 czerwca 2017 r. o zmianie ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (Dz.U. 2017 poz. 1389)

No ok, no to teraz ktoś zakrzyknie, wszystko wina PiSu przecz z Kaczyńskim itp. No ale to też nie tak do końca ponieważ warto prześledzić proces legislacyjny i najważniejsze same głosowania. W przypadku pierwszej ustawy Sejm przyjął ustawę jednogłośnie wyglądało to tak: Głosowało - 439 posłów Za - 438 Przeciw - 0 Wstrzymało się - 1 Nie głosowało - 21

W przypadku drugiej ustawy: Głosowało - 430 posłów Za - 408 Przeciw - 7 Wstrzymało się - 15 Nie głosowało - 30. Cały PiS, PO, Kukiz15 głosowały ZA, przeciw było jedynie 5 posłów Nowoczesnej i 1 PSL.

Szczegóły głosowań tutaj:
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent. ... owania=136" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent. ... sowania=16" onclick="window.open(this.href);return false;

Trudno pominąć fakt, że aktualnie w kraju jest "dobry klimat" do działań dekomunizacyjnych, to i może działania IPN są zdecydowane i intensywne, ale trudno mieć pretensje do instytucji państwowej, że skutecznie stoi na straży prawa.

I na koniec moja opinia na temat tego konkretnego kamienia i sytuacji:
Ten konkretny kamień to nie propagowanie komunizmu a raczej jest jego wyśmiewanie, tekst na nim zawarty (1944-1954 X rocznica wyzwolenia PRL) to czysty przykład "bareizmu" komuny i jej absurdów. Przecież ten kamień "uświetnia" 10 lecie PRLu w drugim roku jego istnienia, a po drugie 1944 od czego ten PRL mógł być "wyzwolony"? Chyba tylko od bolszewików :) Zawsze z wielkim rozbawieniem pokazuję ten przykład jak mam okazję prowadzić jakąś wycieczkę w tym rejonie.
Moim zdaniem najlepsze rozwiązania są dwa z czego każde ma swoje wady jak i zalety:
- pierwsze rodem z początków państwowości polskiej na niemieckich terenach, czyli niemieckie kamienie najczęściej właśnie obracano napisem w dół (jak już tu zaproponowano) i o nim zapominano. Po kilkudziesięciu latach będzie to na pewno nie lada atrakcja i ciekawostka ( może przy okazji odsłoni się jakiś niemiecki napis :D )
- można podziałać z kolegami z bunkra ich Muzeum Wału Pomorskiego i przenieść kamień na drugą stronę ulicy pod bunkier i tam postawić jako eksponat z odpowiednia tabliczką wyjaśniającą co to za obiekt, żeby nam się przez przypadek ktoś nie skomunizował patrząc na niego.

I ogólna konkluzja:
Ustawa o dekomunizacji mimo, że jak najbardziej słuszna w swoim założeniu zaczyna dawać trochę kuriozalny efekt, bo na takich terenach jak Pomorze okaże się, że w przestrzeni publicznej zachowało się więcej poniemieckich pamiątek z przeszłości, które aktualnie jako tako obejmuje się ochroną w przypadku ich odnalezienia gdzieś pod tynkiem, niż polskich pamiątek z okresu do 89, które jak widzę zostaną wyczyszczone do cna. W sumie nie mam z tym większego problemu tylko czy ustawodawca też miał taki zamysł :D

Wychodzi na to, że skoro ta dekomunizacja jest aż tak szczegółowa, to niebawem będzie potrzebna repolonizacja naszych pięknych terenów :D

PS. Kiedyś zawalczyliśmy o głaz z rzeźbą po obozie RAD i stoi przy muzeum regionalnym. Skoro się walczyło o faszystowskie pamiątki to i dla równowagi można o komunistyczne :)
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Stachu »

Wszystko byłoby prawdą o czym piszesz Bronx, gdyby nie jedno jakże istotne "ale". Otóż nie ośmielam się wdawać w dyskutowanie z zawodowymi historykami, gdyż nie jestem w tej dziedzinie specjalistą. Mogę rozmawiać o inżynierii bo się na tym znam. Występuję tu jako świadek historii i nie oszukujmy się, że polityka historyczna nie zmienia się "pod wadzę(sic)" jak mawiali towarzysze. Dziś kolegium IPN to emanacja naszej dzisiejszej "wadzy" i ten urząd interpretuje prawo pod oczekiwania tejże. Dlatego też, uważam za zasadne moje stwierdzenie o tym, kto decyduje o polityce historycznej tej instytucji, której szef kompromituje się np. sprawą Jedwabnego i nagradza historyka KUL, który twierdzi, że Żydzi w czasie okupacji nie mieli się wcale źle. Może trywializuję, ale tak to widzę i podobnie widziałem gdy słynny dr Ratajczak z Uniwersytetu Opolskiego zakwestionował istnienie komór gazowych w KL Auschwitz-Birkenau. Podałem przykład Śląska, ażeby zobrazować fakt, że historia nie jest czarno-biała, a IPN właśnie czyni ją takową zakładając, że historia "wadzy" jest biała, a pozostała jest czarna.Nie chcę się odnosić do tej konkretnej sytuacji, gdyż od 1976 nie mieszkam w Szczecinku i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia co "pisze" na tym kamieniu. Niemniej problem negowania wszystkiego, bez rozpatrywania kontekstu czasowego jest obrażaniem pamięci historycznej. Dziś mamy "słusznych byłych towarzyszy i TW", jak i "niesłusznych, czego przykładem jest werdykcik IPN, dotyczący "słusznego TW". Prawo oczywiście należy stosować, mając na uwadze przede wszystkim jego ducha i pierwotny zamiar ustawodawcy. Pozdrawiam
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5469
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by bronx »

Oj zaczyna się trochę rozmydlanie tematu, tu mamy konkretny przypadek, konkretny kamień. Co do Twoich przykładów to ująłem to w jednym zdaniu: Trudno pominąć fakt, że aktualnie w kraju jest "dobry klimat" do działań dekomunizacyjnych, to i może działania IPN są zdecydowane i intensywne, ale trudno mieć pretensje do instytucji państwowej, że skutecznie stoi na straży prawa. I to chyba jest dla wszystkich jasne.

Fakt, historia nie jest czarno biała, ale bardziej zero jedynkowe jest prawo o którym tutaj mowa. Czy ktoś z Was w ogóle przeczytał tę ustawę? Ona jest dosyć krótka i zadziwiająco konkretna. Dlatego na potrzeby tej dyskusji zacytuję w całości rozdział 2 tej ustawy, który opisuje właśnie przypadek naszego kamienia.
Rozdział 2
Zakaz propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez
pomniki

Art. 5a. 1. Pomniki nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat
symbolizujących komunizm
lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego
ustroju propagować.
Przepis art. 1 ust. 2 stosuje się.
2. Przez pomniki rozumie się również kopce, obeliski, kolumny, rzeźby, posągi,
popiersia, kamienie pamiątkowe, płyty i tablice pamiątkowe, napisy i znaki.
3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pomników:
1) niewystawionych na widok publiczny;
2) znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku;
3) wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej,
edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej lub o podobnym charakterze, w celu
innym niż propagowanie ustroju totalitarnego;
4) wpisanych – samodzielnie albo jako część większej całości – do rejestru
zabytków
No i gdzie tu miejsce do "manipulacji" IPNu. Tako rzecze prawo, a Ty jakbyś to interpretował i jak rozumiał ducha i pierwotny zamiar ustawodawcy?


PS. Cały akt prawny dostępny tutaj:
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 0744Lj.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5469
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by bronx »

Kamień ratują tylko dwie rzeczy:

1) niewystawionych na widok publiczny; - czyli opisane obrócenie napisem do ziemi.

lub

3) wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej,edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej lub o podobnym charakterze, w celuinnym niż propagowanie ustroju totalitarnego; - ustawienie pod bunkrem jako eksponat Muzeum Wału Pomorskiego, albo postawienie go w ogrodzie Muzeum Regionalnego wraz z innymi kamiennymi pamiątkami (macewy, kamień RAD).

Zastanawiam się, czy ze względu na bliskość bunkra gdzie jest muzeum, nie dałoby się objąć kamienia statusem eksponatu bez jego przenoszenia.
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Stachu »

Jeżeli chodzi o ten konkretny kamień, jeszcze raz przypominam, że nie za bardzo się orientuję co on ma symbolizować. Co innego mnie interesuje w sprawie interpretacji tej ustawy, a mianowicie chodzi o przypadki dyskusyjne. Czy konkretna osoba, która przeszła drogę od walki narodowo-wyzwoleńczej z bronią w ręku, narażająca swe życie, a po wojnie nie robiąca nikomu krzywdy, pracowała na rzecz takiej ojczyzny jaka wówczas istniała, jest godna potępienia? Zaznaczam, że mnie osobiście ten temat nie dotyczy, gdyż nikt z mojej rodziny nie był, ani ja sam nie byłem członkiem PZPR i nie pełniłem żadnych funkcji politycznych. Nie mogę się pogodzić z tym, że nie podchodzi się do konkretnych przypadków, rozpatrując za i przeciw, ale w sposób właśnie "zero-jedynkowy". Często sprawa dotyczy odwiecznego problemu "bohaterów tragicznych" i nie mam tu na myśli Bieruta, Gomułki czy Marchlewskiego, ale bohaterów typu Konrad Wallenrod, który sprzymierzył się z zakonem krzyżackim, aby wkupić się w jego łaski, mając na celu dobro ojczyzny. Jego słowa do żony pokazują tragizm jego wyboru:

Jeden sposób, Aldono, pozostał Litwinom:/ Skruszyć potęgę Zakonu: mnie ten sposób wiadomy – / […] Stokroć przeklęta godzina, / W której od wrogów zmuszony, chwycę się tego sposobu.

Oczywiście, zachowując proporcje sprawa ma się podobnie w dzisiejszej Polsce, gdzie tragiczni bohaterowie są strącani w otchłań hańby, przykładem choćby przywoływany przeze mnie Jerzy Ziętek. Bohater powstań śląskich, który dzięki swojemu sprytowi w okresie powojennym, niejednokrotnie wbrew decydentom poczynił wiele dzieł, służących ludziom do dziś.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Tomisław
Posts: 214
Joined: 21 Aug 2007, 20:01
Location: Szczecinek, Poznań

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Tomisław »

Bronx ma rację. Jedyne rozsądne wyjście to przewiezienie głazu albo do sąsiada, niejako zza miedzy - Muzeum Wału Pomorskiego i II Wojny Światowej, albo Muzeum Regionalnego. Zamazywanie napisu czy odwracanie głazu są tak samo trafne jak wyrzucenie całości do jeziora.
Może kiedyś MR stworzy stałą ekspozycję dot. powojennych dziejów Szczecinka? Proces tzw. dekomunizacji nazw miejsc publicnych jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, jak wielki mamy problem z właściwą oceną historii najnowszej.
Torney
Posts: 14
Joined: 03 Nov 2009, 22:10

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Torney »

IPN nie zajmował się tematem głazu ani umieszczonego na nim napisu.
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5469
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by bronx »

Torney wrote:IPN nie zajmował się tematem głazu ani umieszczonego na nim napisu.
A to inna sprawa, że w szczecineckich mediach wiadomość poszła zmanipulowana, inicjatywa pewnie wyszła od samego UM i teraz pytanie czy IPN został w to wkręcony na poziomie retoryki urzędu czy to jakaś radosna Twórczość już na poziomie portali informacyjnych.
Tomisław
Posts: 214
Joined: 21 Aug 2007, 20:01
Location: Szczecinek, Poznań

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Tomisław »

Z tego co wiem, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby samorząd sam wyszedł z podobną inicjatywą bez zaleceń IPN. Rzecznik UM twierdził, że jeśli Miasto tego nie uczyni, decyzję wtenczas podejmie wojewoda. To jak mniemam władze miejskie musiały dostać wyraźny sygnał od wojewody bądź wykonały tzw. mawer wyprzedzający. Najistotniejsze jest to, by nie potwórzyła się historia z pewną metaloplastyką. Kierunek -----> Muzeum.
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5469
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by bronx »

Metaloplastka to była depomorzozacja Szczecinka :D ale to inny temat.

Tak tak, wszystko wskazuje na to, że akcja z kamieniem to inicjatywa UM i nikogo z zewnątrz.
Dislav
Posts: 171
Joined: 08 May 2011, 20:57

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Dislav »

Wątek niespodziewanie mocno się rozwinął. Pojawiły się wątpliwości „czyja to robota”. Nie wiem, nie zamierzam tego dochodzić, bo to nic nie da, a zważając, że standardy społecznej dyskusji pobłądziły, każda prawda może pozostać ogłoszoną „nienajprawdziejszą”.
Dlatego chyba najtrafniejszym byłoby chyba zmaterializowanie pomysłu Bronxa i wzmocnionym przez Tomisława, że te wszystkie kamienie przenieść na drugą stronę ulicy, do muzeum na bunkrze, największy z napisem postawić na samym środku i dopisać całą prawdę wraz z tym, że one miały być pomnikiem zwycięstwa w Moskiwe. Będzie to także przestroga i będzie czym dzieci straszyć przed faszyzmem i komunizmem.
Tym bardziej, że szykuje się przebudowa tej ulicy i może to przeszkadzać, a wtedy kamienie zginą bezpowrotnie, jak ten z historycznym podpisem który wykuł na nim Ollo Kugler. Kamień ten dziesiątki lat a może i więcej leżał przy ujściu Mulistego potoku. Leżał, aż remontu(?) polany na której leżał i rozpłynął się tajemnie.
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5469
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by bronx »

Tomisław wrote: Zamazywanie napisu czy odwracanie głazu są tak samo trafne jak wyrzucenie całości do jeziora.
No nie do końca się zgodzę, gdyż ten głaz znalazł się tam najprawdopodobniej w konkretnym celu (wraz z innymi kamieniami) i ma swoją historię niezwiązaną z tym napisem, który pojawił się później w wyniku swoistego chichotu historii, co razem zebrane do kupy daje jeszcze ciekawszą metrykę tego miejsca.
Obracając głaz napisem w dół, pozostawiamy głaz w pierwotnej lokalizacji, ponadto napis może w ten sposób przetrwać do czasów gdzie będzie konkretną atrakcją, szczególnie po tak głębokiej dekomunizacji. Coś mniej więcej analogicznie do niemieckich napisów/kamieni itp. Kiedyś niszczone ze zrozumiałą nienawiścią aktualnie znalezione stanowią ciekawostkę.
Tomisław
Posts: 214
Joined: 21 Aug 2007, 20:01
Location: Szczecinek, Poznań

Re: Zły napis czy trefny głaz?

Post by Tomisław »

bronx wrote:
Tomisław wrote: Zamazywanie napisu czy odwracanie głazu są tak samo trafne jak wyrzucenie całości do jeziora.
No nie do końca się zgodzę, gdyż ten głaz znalazł się tam najprawdopodobniej w konkretnym celu (wraz z innymi kamieniami) i ma swoją historię niezwiązaną z tym napisem, który pojawił się później w wyniku swoistego chichotu historii, co razem zebrane do kupy daje jeszcze ciekawszą metrykę tego miejsca.
Obracając głaz napisem w dół, pozostawiamy głaz w pierwotnej lokalizacji, ponadto napis może w ten sposób przetrwać do czasów gdzie będzie konkretną atrakcją, szczególnie po tak głębokiej dekomunizacji. Coś mniej więcej analogicznie do niemieckich napisów/kamieni itp. Kiedyś niszczone ze zrozumiałą nienawiścią aktualnie znalezione stanowią ciekawostkę.
Tak, tylko pojawia się pytanie: czy głaz z zamazanym/zatartym/uziemionym napisem nadal będzie odgrywał rolę "gloryfikatora ustroju słusznie minionego"? Oficjalnie przecież ten napis by pozostał, tyle że nie na widoku i nie eksponowany od strony arterii. Jak miniemam dekomunizacja nazw zakłada ostateczną zmianę, nie ukrywanie, zmianę akcentów. Co więcej, nie o głaz się rozchodzi, ile o samo przesłanie na nim zawarte. Paradoksalnie głaz bez napisu pozostanie w jakiejś mierze symbolem III Rzeszy. Ciekawe jest również to, że jedynie lata 1952-1954 mieszczą się w PRL-u, w okresie 1945-1952 oficjalnie funkcjonowała przecież Rzeczpospolita Polska. Misz-masz.
Post Reply