Page 4 of 5

Re: 1.08.1944

Posted: 04 Aug 2009, 18:57
by leśny kosiarz
Ja powiem tylko tyle:
Dla mnie osobiście powstanie było dramatem,uważam że było co najmniej przedwczesne,co nie znaczy że będe krytykował AK i ludzi którzy brali w nim udział wręcz przeciwnie dla mnie są bohaterami.
Podjeli nie równą walke z okupantem często oddając to co mają najceniejsze czyli życie.Dziś znamy większość faktów co daje nam przewage nad ludzmi którzy brali udział w powstaniu. Nie pisze o ludziach odpowiedzialnych za wybuch powstania a o zwykłych żołnierzach.Co do dowództwa to przyznaje że kolega Stach ma racje. Wywiad rosyjski miał wpływ w podejmowaniu kluczowych decyzji.

Były popełnione błędy ale tak jak pisałem nikt nie jest nieomylny Chwała Bohaterą

Jeśli wcześniejszymi wypowiedziami kogoś uraziłem to serdecznie przepraszam.

Re: 1.08.1944

Posted: 04 Aug 2009, 20:41
by Stach
leśny kosiarz wrote:Co do dowództwa to przyznaje że kolega Stach ma racje. Wywiad rosyjski miał wpływ w podejmowaniu kluczowych decyzji.
Hej, ale ja akurat nie napisałem, że wywiad radziecki/sowiecki (niepotrzebne skreślić) miał jakiś wpływ na podejmowanie decyzji w dowództwie AK!

A co do oddawania cześci żołnierzom powstania*, to nie ma między nami jakiekogolwiek sporu.

*(oczywiście, nie dotyczy to tych bandytów, na szczęście bardzo nielicznych, którzy np. podczas powstania mordowali Żydów)

Re: 1.08.1944

Posted: 04 Aug 2009, 21:19
by leśny kosiarz
Zła składnia zdań, pierwsze zdanie jest niezależne od drugiego, i na odwrót :) Sorry mój błąd, miało być:
Co do dowództwa, to przyznaje, że kolega Stach ma racje.
Wywiad rosyjski też miał wpływ w podejmowaniu kluczowych decyzji.


Nie wiem czemu, ale próbuje jakoś usprawiedliwiać decyzje dowództwa (nie mówię o Okulickim).
Może nie mam racji, ale nie sądzę, by ci ludzie chcieli źle.

Re: 1.08.1944

Posted: 05 Aug 2009, 00:30
by ziom
Stach wrote: *(oczywiście, nie dotyczy to tych bandytów, na szczęście bardzo nielicznych, którzy np. podczas powstania mordowali Żydów)
Możesz podać źródła zrozumiale dla laików?

Re: 1.08.1944

Posted: 05 Aug 2009, 12:02
by Stach
ziom wrote:
Stach wrote: *(oczywiście, nie dotyczy to tych bandytów, na szczęście bardzo nielicznych, którzy np. podczas powstania mordowali Żydów)
Możesz podać źródła zrozumiale dla laików?
Nie bardzo mam czas przepisywać. W każdym razie obszernie jest to przedstawione w monografii:
Gunnar S. Paulsson, Utajone miasto. Żydzi po aryjskiej stronie Warszawy 1940-1945, Wydawnictwo Znak, Kraków 2008. Losy Żydów w powstaniu warszawskim opisano tam na s. 247-285, w tym: s. 257-262: rzeź na ul. Prostej, s. 262-268: inne zbrodnie.

Po raz pierwszy pisał o tym w Wyborczej w kilkanaście lat temu Michał Cichy, który został w związku z tym ostro zaatakowany przez prawicowych autorów. Najbardziej znaną ripostą jest Leszka Żebrowskiego (znany apologeta NSZ) Paszkwil "Wyborczej", Warszawa 1995.

Re: 1.08.1944

Posted: 05 Aug 2009, 23:08
by izywec
Mam Wam do przekazania świeżynkę. Posłuchajcie!

Cytat z listu do mnie: "Przekazuję prośbę od Lecha Makowieckiego.
Mogłeś/aś otrzymać bezpośredni list od Niego, ale wolę "powtórzyć".
Pozdrawiam,



Witam, Kochani!
Zapraszam na premierę mojej najnowszej ballady "Czterdziesty Czwarty":

http://www.youtube.com:80/watch?v=fl1UQP_C5To" onclick="window.open(this.href);return false;

Pozdrawiam!
Lech
P.S. Ledwo się wyrobiłem w terminie...Puśćcie to dalej w sieć, proszę ..."

Re: 1.08.1944

Posted: 07 Aug 2009, 16:07
by Stach

Re: 1.08.1944

Posted: 07 Aug 2009, 17:49
by GIZIO
No filmik z wystawy wypas.Połowa filmu to recytacja wiersza. Następna połowa to oglądanie uczestników wystawy,a między tym dosłownie strzępy eksponatów z wystawy.Tylko pogratulować. :twisted:

Re: 1.08.1944

Posted: 07 Aug 2009, 22:40
by Waldek
Bo Stachu historię ma w jednym palcu i go akurat ten temat nie interesował, ale ludzie, dziewczyny i ich odczucia. :wink:

Re: 1.08.1944

Posted: 08 Aug 2009, 08:22
by GIZIO
Waldek wrote:Bo Stachu historię ma w jednym palcu i go akurat ten temat nie interesował, ale ludzie, dziewczyny i ich odczucia. :wink:


Wald Ty chyba ostatnio jakiś zakręcony jesteś.Historyka nie interesowałby temat wystawy tylko dziewczyny?To po co robić relację z wystawy?Panienki,to można obejrzeć na innych stronkach i o wiele bardziej konkretne wraz z odczuciami. I o ile Onlinegk 24,to Stachu. :mrgreen:

Re: 1.08.1944

Posted: 08 Aug 2009, 09:51
by Waldek
To rzeczywiście wyskoczyłem jak (Filip z konopi), a byłem przekonany że ten filmik to Stacha sorki. :oops:

Re: 1.08.1944

Posted: 08 Aug 2009, 10:39
by GIZIO
Wald więcej relaksu i mniej stresu.Z tymi dupami też Ci wybaczam,bo wiem że w Danii ten towar jest o wiele gorszy niż w Polsce. :wink: :mrgreen:

Re: 1.08.1944

Posted: 08 Aug 2009, 12:08
by Waldek
No jak widać mnie jeszcze dupy rajcują a nie paciory, czy nie daj Borze Mochery. :D

Re: 1.08.1944

Posted: 08 Aug 2009, 13:39
by Stach
Niejaki depres imputował mi propisowskie sympatie, więc pozwolę sobie wkleić tekst pisowskiego autora, Rafała A. Ziemkiewicza:

Piątek, 31 lipca (06:00)

Jak wszyscy Warszawiacy jestem ze wsi, nie mam więc żadnych rodzinnych wspomnień związanych z Powstaniem (poza opowieścią Mamy o tym, jak co noc cała Góra Kalwaria ze zgrozą wpatrywała się w milczeniu w gigantyczną łunę nad stolicą). Rozumiem tych, którzy mają do tego wydarzenia historycznego bardziej osobisty stosunek, i nie chcę ich dotknąć. Ale - Amicus Plato itd. - powiedzieć trzeba: pomysł, by 1 sierpnia uczynić świętem narodowym, jest pomysłem chorym.

Powstanie Warszawskie było aktem tyleż bezprzykładnego bohaterstwa, co jeszcze bardziej bezprzykładnej bezmyślności. Te cechy nie rozkładają się wśród jego uczestników równo. Straceńcze bohaterstwo cechowało prostych żołnierzy, bezmyślność - najwyższych dowódców. Ci pierwsi wykonali swój obowiązek z naddatkiem, i oczywiście, zasługują na cześć, choć w praktyce, ale to nie ich wina, poświęcenie to przyniosło skutki odwrotne od wymarzonych. Ci drudzy wykazali się po prostu skończoną głupotą i niedojrzałością. "Szlachta na koń siędzie, i jakoś to będzie". Generałowie na poziomie umysłowym sierżantów.

Chyba, że byli po prostu sowieckimi agentami, wykonującymi polecenia stalinowskiej Stawki. Znane mi źródła historyczne nie dają jednak żadnych podstaw do takiej hipotezy, trzeba więc uznać, że to, co zrobili, zrobili ze zwykłej, bezinteresownej głupoty. Żeby po prostu pokazać wszystkim, którzy nas okpili i zdradzili, jak ładnie Polacy potrafią umierać.

Nie chcę dłużyć tego wątku. Powstanie obrosło bogatą literaturą, w której nie można znaleźć ani jednego racjonalnego argumentu do obrony decyzji o jego wywołaniu. Dotyczy to zresztą całej akcji "Burza", która była uprzejmym podaniem Stalinowi na tacy wszystkich struktur z takim trudem i kosztem tylu ofiar stworzonego państwa podziemnego. Ze wszystkich przedstawicieli prawowitych władz polskich, którzy na polecenie durniów z Londynu "witali" wkraczające wojska sowieckie, nie znamy dziś dalszych losów ani jednego. ANI JEDNEGO. To znaczy, możemy się tych losów domyślać, ale gdzie i jak dokonano na nich kaźni, tego nie wiemy. A przecież o Katyniu wiedziano w Londynie na długo przed odkryciem grobów przez Niemców (polska "Dwójka" surowo zakazała świadkom jakiegokolwiek rozpowiadania o tym).

Obchodzić rocznicę Powstania? Jako dzień żałoby - tak. Jako dzień katastrofy, symbolizującej całkowitą zagładę narodu, który żył kiedyś na tych ziemiach (ludność żyjąca tu obecnie ma z nim niewiele wspólnego), choć i tu proponowałbym raczej 2 kwietnia, rocznicę przyjęcia niesławnych "gwarancji" brytyjskich, które oznaczały, iż tkwiąc pomiędzy wrogiem gorszym, Stalinem, i mniej groźnym, Hitlerem, wybieramy walkę z obydwoma naraz, w całkowitym osamotnieniu.

Ale robić z tego święto narodowe? To jakieś szaleństwo.

Cokolwiek innego. Wiktoria Wiedeńska. Powstanie Wielkopolskie. Racławice, Iganie, Kłuszyn, Monte Cassino. Najbardziej nadaje się Bitwa Warszawska 1920 (ale ona już świętem jest, i wystarczy). Ale, na litość Boską, nie Powstanie! Co tu świętować? Katastrofę na własną prośbę? Rzucanie się z motyką na słońce?!

Mniej więcej domyślam się, co kieruje prezydentem. Powstanie to Armia Krajowa, a Armia Krajowa to PiS, w przeciwieństwie do nihilistów z PO. Do bani z takim politykierstwem. Ciszej nad tymi powstańczymi trumnami.

Rafał A. Ziemkiewicz

http://fakty.interia.pl/felietony/ziemk ... ow,1346309" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: 1.08.1944

Posted: 09 Aug 2009, 09:47
by GIZIO
Ten Ziemkiewicz,to widać gość z jajami i do tego trzeźwo myślący. 8)