Paradowanie w hitlerowskich mundurach
Paradowanie w hitlerowskich mundurach
Wprawdzie rzecz dotyczy zlotu w Darłowie, lecz może zainteresować także czytelników tego forum.
Dzisiejsza Rzepa:
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_4.html
Dzisiejsza Rzepa:
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_4.html
Gdzie przebiegają granice historycznych inscenizacji
Lato to sezon rekonstrukcji wojennych bitew. Jednak paradowanie po polskich miastach w nazistowskich mundurach czy inscenizowanie scen egzekucji u wielu osób wywołują niesmak i obrzydzenie
Podczas zlotu w Darłowie ludzie ubrani w nazistowskie mundury szokowali wiele osób (zdjęcie z 2003 r.)
RADEK KOLEŚNIK/KFP
Rosnąca od lat liczba historycznych inscenizacji jest dowodem niesłabnącego zainteresowania historią w Polsce. Jednak pomysły przedstawiania egzekucji, a także paradowanie w nazistowskich mundurach wywołuje kontrowersje. Przedmiotem krytyki jest m.in. Zlot Wojskowych Pojazdów Historycznych w Darłowie. Zdarzało się, że jego uczestnicy witali się nazistowskim pozdrowieniem. Z powodu protestów wprowadzono do regulaminu iluzoryczny zakaz. "Na terenie zlotu obowiązuje całkowity zakaz propagowania idei totalitarnych poprzez używanie oznakowań, gestów oraz innych działań, które mogą prowadzić do skojarzeń z ideologiami nazistowskimi czy totalitarnymi pod rygorem natychmiastowego wydalenia z terenu zlotu. Uczestnicy, chcący zaprezentować oryginały lub kopie umundurowania armii hitlerowskiej, zobowiązani są do noszenia na prawym ramieniu białych opasek, które można pobrać w biurze z lotu" -czytamy w regulaminie.
Cyrk w Darłowie
Imprezę w Darłowie krytykują nawet członkowie grup odtwarzających sceny z czasów II wojny światowej. - Niektórzy młodzi ludzie popadają w fascynację nazizmem, a kto o tym zapomina, popełnia wielki błąd - mówi jeden z rekonstruktorów.
Tomasz Karasiński, szef Grupy Historycznej Z grupowanie "Radosław", która 4 sierpnia będzie odtwarzała przebieg walk na warszawskim Czerniakowie, jest przeciwny paradowaniu w nazistowskich mundurach po ulicach. - Mundury należy zdejmować od razu po rekonstrukcji - mówi.
Z całym okrucieństwem
Karasiński opowiada się natomiast za wiernym przedstawianiem wydarzeń historycznych. Zwraca uwagę, że kombatanci zaakceptowali scenariusz warszawskiej rekonstrukcji, w którym znalazły się sceny okrucieństwa wojsk niemieckich. -Uważają, że historię trzeba pokazać jak najdokładniej. Część ludzi z grup historycznych uznała jednak, że nie chce brać udziału w takich scenach -mówi Karasiński.
- Rekonstrukcje są pożyteczną pomocą w nauce historii. Jednak powinny mieć granice. Bawienie się w egzekucje jest niedopuszczalne - mówi szef Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka.
Widok nazistowskich mundurów na ulicach polskich miast szokuje także Niemców.
- W kraju, w którym tyle osób cierpiało przez nazistów, widok Polaka w mundurze nazistowskim może szokować - mówi Hanno Christ z telewizji Rundfunk Berlin Brandenberg, który w Poznaniu realizował reportaż o rekonstrukcjach historycznych. W Niemczech paradowanie w mundurze hitlerowskim zostałoby uznane za pochwałę nazizmu i ukarane.
współpraca Bartłomiej Radziejowski, CEZARY GMYZ
Lato to sezon rekonstrukcji wojennych bitew. Jednak paradowanie po polskich miastach w nazistowskich mundurach czy inscenizowanie scen egzekucji u wielu osób wywołują niesmak i obrzydzenie
Podczas zlotu w Darłowie ludzie ubrani w nazistowskie mundury szokowali wiele osób (zdjęcie z 2003 r.)
RADEK KOLEŚNIK/KFP
Rosnąca od lat liczba historycznych inscenizacji jest dowodem niesłabnącego zainteresowania historią w Polsce. Jednak pomysły przedstawiania egzekucji, a także paradowanie w nazistowskich mundurach wywołuje kontrowersje. Przedmiotem krytyki jest m.in. Zlot Wojskowych Pojazdów Historycznych w Darłowie. Zdarzało się, że jego uczestnicy witali się nazistowskim pozdrowieniem. Z powodu protestów wprowadzono do regulaminu iluzoryczny zakaz. "Na terenie zlotu obowiązuje całkowity zakaz propagowania idei totalitarnych poprzez używanie oznakowań, gestów oraz innych działań, które mogą prowadzić do skojarzeń z ideologiami nazistowskimi czy totalitarnymi pod rygorem natychmiastowego wydalenia z terenu zlotu. Uczestnicy, chcący zaprezentować oryginały lub kopie umundurowania armii hitlerowskiej, zobowiązani są do noszenia na prawym ramieniu białych opasek, które można pobrać w biurze z lotu" -czytamy w regulaminie.
Cyrk w Darłowie
Imprezę w Darłowie krytykują nawet członkowie grup odtwarzających sceny z czasów II wojny światowej. - Niektórzy młodzi ludzie popadają w fascynację nazizmem, a kto o tym zapomina, popełnia wielki błąd - mówi jeden z rekonstruktorów.
Tomasz Karasiński, szef Grupy Historycznej Z grupowanie "Radosław", która 4 sierpnia będzie odtwarzała przebieg walk na warszawskim Czerniakowie, jest przeciwny paradowaniu w nazistowskich mundurach po ulicach. - Mundury należy zdejmować od razu po rekonstrukcji - mówi.
Z całym okrucieństwem
Karasiński opowiada się natomiast za wiernym przedstawianiem wydarzeń historycznych. Zwraca uwagę, że kombatanci zaakceptowali scenariusz warszawskiej rekonstrukcji, w którym znalazły się sceny okrucieństwa wojsk niemieckich. -Uważają, że historię trzeba pokazać jak najdokładniej. Część ludzi z grup historycznych uznała jednak, że nie chce brać udziału w takich scenach -mówi Karasiński.
- Rekonstrukcje są pożyteczną pomocą w nauce historii. Jednak powinny mieć granice. Bawienie się w egzekucje jest niedopuszczalne - mówi szef Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka.
Widok nazistowskich mundurów na ulicach polskich miast szokuje także Niemców.
- W kraju, w którym tyle osób cierpiało przez nazistów, widok Polaka w mundurze nazistowskim może szokować - mówi Hanno Christ z telewizji Rundfunk Berlin Brandenberg, który w Poznaniu realizował reportaż o rekonstrukcjach historycznych. W Niemczech paradowanie w mundurze hitlerowskim zostałoby uznane za pochwałę nazizmu i ukarane.
współpraca Bartłomiej Radziejowski, CEZARY GMYZ
KOMENTARZ Piotr Semka
Nazi-schick nad Wisłą
Gdy brytyjski następca tronu książę Harry pokazał się dla kawału w nazistowskim mundurze na prywatce, zdjęcia z tej imprezy zatrzęsły Wielką Brytanią. Jego ojciec książę Walii Karol, poczuł się zmuszony oświadczyć, że bezzwłocznie wyśle syna na zwiedzanie obozu w Auschwitz, by ten zrozumiał, dlaczego pewnego rodzaju wygłupy mogą głęboko zranić ludzi, którzy jeszcze pamiętają ostatnią wojnę.
Piotr Semka
Niestety w Polsce - w kraju, w którym symbol swastyki winien się kojarzyć znacznie bardziej tragicznie - panuje wokół przypadków nazistowskich przebieranek dziwaczna aura pobłażania. Niemieccy reporterzy pokazują z satysfakcją, jak na polskich bazarach handluje się hitlerowskimi odznaczeniami i mundurami. Na zjazdach miłośników zabytkowych pojazdów wojskowych pod pretekstem kolekcjonerskiej dbałości o realia epoki mają miejsce parady mundurowej mody z czasów III Rzeszy. Jakby tego nie było dość, teraz się dowiedzieliśmy, że przedsiębiorczy restaurator z południa Polski zorganizował dla turystów zabawę w przebieranie się w nazistowskie mundury i w rozstrzeliwanie jeńców. To dowód, jak łatwo moda na rekonstrukcje walk z II wojny światowej może się zamienić w epatujące drastycznością happeningi. Trzeba dziś zadać parę pytań. Gdzie się kończy fascynacja militariami, a zaczyna utożsamianie z nazizmem? Czy policja bądź Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego starają się choć kontrolować działalność ludzi, których hobby jest udawanie oddziałów SS? Czy nie lepiej dmuchać na zimne, zanim przebieranki doprowadzą młodych ludzi do brunatnej ideologii?
I jeszcze jedno. Opisywany w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" pomysł na zabawę w rozstrzeliwanie jeńców rzucił przedsiębiorca, który przyciąga do swojej restauracji turystów, wykorzystując nostalgię za PRL. Okazuje się, że brak wrażliwości na jeden rodzaj totalitaryzmu może skłaniać do zabaw z wykorzystaniem innej totalitarnej symboliki.
Piotr Semka
Nazi-schick nad Wisłą
Gdy brytyjski następca tronu książę Harry pokazał się dla kawału w nazistowskim mundurze na prywatce, zdjęcia z tej imprezy zatrzęsły Wielką Brytanią. Jego ojciec książę Walii Karol, poczuł się zmuszony oświadczyć, że bezzwłocznie wyśle syna na zwiedzanie obozu w Auschwitz, by ten zrozumiał, dlaczego pewnego rodzaju wygłupy mogą głęboko zranić ludzi, którzy jeszcze pamiętają ostatnią wojnę.
Piotr Semka
Niestety w Polsce - w kraju, w którym symbol swastyki winien się kojarzyć znacznie bardziej tragicznie - panuje wokół przypadków nazistowskich przebieranek dziwaczna aura pobłażania. Niemieccy reporterzy pokazują z satysfakcją, jak na polskich bazarach handluje się hitlerowskimi odznaczeniami i mundurami. Na zjazdach miłośników zabytkowych pojazdów wojskowych pod pretekstem kolekcjonerskiej dbałości o realia epoki mają miejsce parady mundurowej mody z czasów III Rzeszy. Jakby tego nie było dość, teraz się dowiedzieliśmy, że przedsiębiorczy restaurator z południa Polski zorganizował dla turystów zabawę w przebieranie się w nazistowskie mundury i w rozstrzeliwanie jeńców. To dowód, jak łatwo moda na rekonstrukcje walk z II wojny światowej może się zamienić w epatujące drastycznością happeningi. Trzeba dziś zadać parę pytań. Gdzie się kończy fascynacja militariami, a zaczyna utożsamianie z nazizmem? Czy policja bądź Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego starają się choć kontrolować działalność ludzi, których hobby jest udawanie oddziałów SS? Czy nie lepiej dmuchać na zimne, zanim przebieranki doprowadzą młodych ludzi do brunatnej ideologii?
I jeszcze jedno. Opisywany w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" pomysł na zabawę w rozstrzeliwanie jeńców rzucił przedsiębiorca, który przyciąga do swojej restauracji turystów, wykorzystując nostalgię za PRL. Okazuje się, że brak wrażliwości na jeden rodzaj totalitaryzmu może skłaniać do zabaw z wykorzystaniem innej totalitarnej symboliki.
Piotr Semka
OBYCZAJE Odtwarzane bitwy i potyczki II wojny światowej mogą wywoływać szok u widzów
Spór o historyczne rekonstrukcje
Przygotowywana na 4 sierpnia rekonstrukcja walk powstańczych na warszawskim Czerniakowie nie będzie zawierała brutalnych scen, m.in. egzekucji. Niestety, nie zawsze jest to normą
Ubiegłoroczna inscenizacja walk powstańczych w Warszawie
DAREK GOLIK
W Polsce istnieje kilkanaście tzw. grup rekonstrukcyjnych. Przy okazji ważnych rocznic i wydarzeń historycznych często oglądamy aktorów amatorów ubranych w mundury wojsk niemieckich z II wojny światowej. Ich działalność wywołuje kontrowersje. Tak było w ubiegłym tygodniu podczas rekonstrukcji potyczki niemiecko-rosyjskiej zainscenizowanej przez Mirosława Nadolnego, właściciela ośrodka "Cień PRL-u" w Cisnej. Zakończyła się ona sfingowaną egzekucją rosyjskich jeńców. Chcąc wypromować imprezę, Nadolny przechadzał się najpierw po mieście w mundurze hitlerowskim. W jednym z lokali został poproszony o zdjęcie nazistowskich symboli. Agnieszka Kwiatkowska-Słowik, której mąż jest współwłaścicielem lokalu, była oburzona paradowaniem w nazistowskim mundurze. - Część mojej rodziny miała pochodzenie żydowskie i została wymordowana przez nazistów. Inscenizację egzekucji poprzez strzelanie w tył głowy uważam za skrajną głupotę -mówi "Rz".
- Początkowo planowaliśmy, że scena będzie się odbywała w ten sposób, że jeńcy zostaną wyprowadzeni w krzaki, apotem Niemcy wrócą bez nich. Niestety, warunki terenowe na to nie pozwoliły, więc zainscenizowaliśmy egzekucję na oczach widzów -mówi Nadolny.
Spore dyskusje wywołuje również przygotowywana na 4 sierpnia rekonstrukcja walk powstańczych na warszawskim Czerniakowie. Grupa historyczna Pomerania 45 chciała zainscenizować m.in. wieszanie księdza. -Uważamy, że brutalność SS powinna być pokazana bez fałszu - mówi Marek Łukasik, szef Pomeranii 45. Polemizuje z nim członek konkurencyjnej grupy. -Odtwarzanie egzekucji jest niemoralne i bardzo niebezpieczne -mówi Andrzej Skolik. Ostatecznie doszło do porozumienia - scen egzekucji nie będzie.
CEZARY GMYZ, wsp. Bartłomiej Radziejowski
Spór o historyczne rekonstrukcje
Przygotowywana na 4 sierpnia rekonstrukcja walk powstańczych na warszawskim Czerniakowie nie będzie zawierała brutalnych scen, m.in. egzekucji. Niestety, nie zawsze jest to normą
Ubiegłoroczna inscenizacja walk powstańczych w Warszawie
DAREK GOLIK
W Polsce istnieje kilkanaście tzw. grup rekonstrukcyjnych. Przy okazji ważnych rocznic i wydarzeń historycznych często oglądamy aktorów amatorów ubranych w mundury wojsk niemieckich z II wojny światowej. Ich działalność wywołuje kontrowersje. Tak było w ubiegłym tygodniu podczas rekonstrukcji potyczki niemiecko-rosyjskiej zainscenizowanej przez Mirosława Nadolnego, właściciela ośrodka "Cień PRL-u" w Cisnej. Zakończyła się ona sfingowaną egzekucją rosyjskich jeńców. Chcąc wypromować imprezę, Nadolny przechadzał się najpierw po mieście w mundurze hitlerowskim. W jednym z lokali został poproszony o zdjęcie nazistowskich symboli. Agnieszka Kwiatkowska-Słowik, której mąż jest współwłaścicielem lokalu, była oburzona paradowaniem w nazistowskim mundurze. - Część mojej rodziny miała pochodzenie żydowskie i została wymordowana przez nazistów. Inscenizację egzekucji poprzez strzelanie w tył głowy uważam za skrajną głupotę -mówi "Rz".
- Początkowo planowaliśmy, że scena będzie się odbywała w ten sposób, że jeńcy zostaną wyprowadzeni w krzaki, apotem Niemcy wrócą bez nich. Niestety, warunki terenowe na to nie pozwoliły, więc zainscenizowaliśmy egzekucję na oczach widzów -mówi Nadolny.
Spore dyskusje wywołuje również przygotowywana na 4 sierpnia rekonstrukcja walk powstańczych na warszawskim Czerniakowie. Grupa historyczna Pomerania 45 chciała zainscenizować m.in. wieszanie księdza. -Uważamy, że brutalność SS powinna być pokazana bez fałszu - mówi Marek Łukasik, szef Pomeranii 45. Polemizuje z nim członek konkurencyjnej grupy. -Odtwarzanie egzekucji jest niemoralne i bardzo niebezpieczne -mówi Andrzej Skolik. Ostatecznie doszło do porozumienia - scen egzekucji nie będzie.
CEZARY GMYZ, wsp. Bartłomiej Radziejowski
oj ten pan Piotr Semka się nam tu co chwilę wynurzy. Osobiście chociaż nie uczestniczę, jestem jak najbardziej za działalnoscią grup rekonstrukcyjnych, i jeżeli ktoś ma starannie latami kompletowane umundurowanie i wyposarzenie żołnierza danej armii to i oznaczenia i odznaczenia powienien mieć jak nalkeży. Na pewno było by niepokojace gdybym ja bedą na zlocie powiedzmy w jeansach i t-shircie wystroił się w swastyke ale gość robiący rekonstrukcje??
Mam dwie propozycje dla osób zaniepokojonych tymi grupami:
- szukać faszystów w innych organizacjach, a jest wiele takich co to piwo zamawiają w specyficzny dla siebie sposób,
- z równie silną determinacją pietnować całą ta mase ludzi która lata po ulicach z koszulkami z symbolami siepra i młota, wizerunkiem Che, napisami CCCP i innymi tego typu wynalazkami.
PS. Do zobaczenia na zlocie w Bornem Sulinowie, to już prawie za dwa tygodnie. Ja niestety jako widz, bez munduru, sierpa i młota oraz swastyki.
Mam dwie propozycje dla osób zaniepokojonych tymi grupami:
- szukać faszystów w innych organizacjach, a jest wiele takich co to piwo zamawiają w specyficzny dla siebie sposób,
- z równie silną determinacją pietnować całą ta mase ludzi która lata po ulicach z koszulkami z symbolami siepra i młota, wizerunkiem Che, napisami CCCP i innymi tego typu wynalazkami.
PS. Do zobaczenia na zlocie w Bornem Sulinowie, to już prawie za dwa tygodnie. Ja niestety jako widz, bez munduru, sierpa i młota oraz swastyki.
Nie każdy nazista lubi przebierać się w mundury z okresu świetności swej ideologii, tak jak nie każdy w mundurze formacji militarnych z III Rzeszy interesuję się i zastanawia się nad ideologią tych oddziałów.
Ale gazety jak zwykle generalizują i wrzucają wszystkich do jednego worka.
Poza tym jeżdże na te imprezy od kilku lat i jako Polakowi nie przeszkadza mi widok krasnoarmiejców czy ss-manówa jak pismakom sie nie podoba to spier... a nie próbują rozwalić coś co ma się dobrze.
Ale gazety jak zwykle generalizują i wrzucają wszystkich do jednego worka.
Poza tym jeżdże na te imprezy od kilku lat i jako Polakowi nie przeszkadza mi widok krasnoarmiejców czy ss-manówa jak pismakom sie nie podoba to spier... a nie próbują rozwalić coś co ma się dobrze.
Oczywiście wybryki potepiamy, jakiś margines zawsze się znajdzie w kazdej grupie.
I traktował bym to właśnie jako głupie wybryki niż znak że mamy do czynienia z jakims faszystą z krwi i kości z przekonaniami i całą tą ideologią. Oczywiście trudno mówić za wszystkich, powtarzam margines jest w każdej grupie "zawodowej".
Z tą zabawą w egzekucje, to faktycznie dość makabrycznie brzmi, ale skoro są chetni odgrywać role "ofiar" i role "wykonawców wyroku" to jak pomysleć to chyba nic złego, ileż to razy w wieku szczenięcym zginąłem rozstrzelany z jakiegoś ociosanego patyka , podczas zabaw wojne i inszych czeterech pancernych, podejrzewam że kazdy ma takie wspomnienia.
I traktował bym to właśnie jako głupie wybryki niż znak że mamy do czynienia z jakims faszystą z krwi i kości z przekonaniami i całą tą ideologią. Oczywiście trudno mówić za wszystkich, powtarzam margines jest w każdej grupie "zawodowej".
Z tą zabawą w egzekucje, to faktycznie dość makabrycznie brzmi, ale skoro są chetni odgrywać role "ofiar" i role "wykonawców wyroku" to jak pomysleć to chyba nic złego, ileż to razy w wieku szczenięcym zginąłem rozstrzelany z jakiegoś ociosanego patyka , podczas zabaw wojne i inszych czeterech pancernych, podejrzewam że kazdy ma takie wspomnienia.
Serwo
Na którymś z forów czytałem,że nasi wspaniali "beretczyki" już mają pomysła jak likwidować kolekcje faszystowskich pamiątek.Podobno chcą wprowadzić zakaz kolekcjonowania czegokolwiek wiążącego się z armią niemiecką z czasów II wś.Ma to być tak samo ścigane jak kolekcjonowanie broni.Jeszcze trochę i kurw...... zabronią zbierać grzyby w lesie. Najgorzej jak paru oszołomów nie wie jak się wykazć na arenie,to wymyśla pojeb....przepisy.Przykłady można mnożyć.Pozdro.
Na którymś z forów czytałem,że nasi wspaniali "beretczyki" już mają pomysła jak likwidować kolekcje faszystowskich pamiątek.Podobno chcą wprowadzić zakaz kolekcjonowania czegokolwiek wiążącego się z armią niemiecką z czasów II wś.Ma to być tak samo ścigane jak kolekcjonowanie broni.Jeszcze trochę i kurw...... zabronią zbierać grzyby w lesie. Najgorzej jak paru oszołomów nie wie jak się wykazć na arenie,to wymyśla pojeb....przepisy.Przykłady można mnożyć.Pozdro.
Taki pomysł to już przegiecie przysłowiowej pały. Chociaż to nic nowego tzw. "poprawne politycznie lewactwo" próbuje wcielać w życie coraz to nowe bzdury ale wątpie że ktoś to akurat przeforsuje.
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić tłumy kolekcjonerów zdających na komisariaty swoje zbiory w obawie przed karą odsiadki...
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić tłumy kolekcjonerów zdających na komisariaty swoje zbiory w obawie przed karą odsiadki...