Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?

Ogólna dyskusja historyczna, niezwiązana z miastem oraz ziemią szczecinecką.
the press
Posts: 215
Joined: 05 May 2008, 16:20

Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?

Post by the press »

Nie wiem co o tym sądzić, ale ostatnio media doniosły o czymś takim

Plądrował stanowiska archeologiczne
Policjanci z wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali mężczyznę prowadzącego nielegalne wykopaliska. 36-letni księgarz plądrował stanowiska archeologiczne a informacje o ich lokalizacji zdobywał na specjalnym czacie. Pozyskane w ten sposób przedmioty sprzedawał potem na aukcjach internetowych.

Policjanci z zespołu do walki z przestępczością przeciwko zabytkom wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej Policji w Łodzi ustalili 36-letniego księgarza z Łodzi. Mężczyzna posługując się wykrywaczem metalu plądrował stanowiska archeologiczne w okolicy Lutomierska, Antoniewa, Głowna i Jeżowa. W mieszkaniu mężczyzny przy ul. Piotrkowskiej znaleziono wykrywacz metalu oraz przedmioty pochodzące z czasów średniowiecza i XVIII wieku. Funkcjonariusze zabezpieczyli między innymi 214 monet, zabytkowe plomby, dzwonki, klamry, odważniki, medaliki oraz elementy mundurów.

Ustalono, że mężczyzna na specjalnym forum internetowym dla poszukiwaczy zdobywał informacje o miejscach działań wojennych lub lokalizacji stanowisk archeologicznych i jeździł na wskazane miejsca z wykrywaczem metalu. Pozyskane w ten sposób przedmioty 36-latek sprzedawał na aukcjach internetowych. Jak oświadczył, miał świadomość, że prowadzenie bez zezwolenia badań na stanowiskach historycznych i archeologicznych jest zabronione. Twierdził, że nie miał świadomości, iż rozkopuje stanowiska archeologiczne wpisane do rejestru zabytków.

36-latek odpowie zarówno z przepisów ustawy o ochronie zabytków jak i z kodeksu karnego. Mężczyzna usłyszał zarzuty prowadzenia nielegalnych wykopalisk z użyciem wykrywacza metalu, niszczenia stanowisk archeologicznych będących dobrem narodowym o szczególnym znaczeniu oraz przywłaszczenia znalezionych przedmiotów. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Mario
Posts: 991
Joined: 20 Mar 2005, 21:27
Location: Szczecinek
Contact:

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by Mario »

press - pijesz do kogoś ?
łączę się w bulu i dziękuję za obiat
Pozdrawiam
Mario
User avatar
robot humano
Posts: 1047
Joined: 09 Oct 2006, 11:18

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by robot humano »

Czy pije nieważne, ważne czy za swoje. Ja tam np do giziowego faszysty nic nie miałem, ale chlew jaki potrafią zostawić po sobie poszukiwacze starego metalu wk......
Last edited by bronx on 10 Nov 2009, 17:46, edited 1 time in total.
Reason: spokojnie ze słownictwem panowie
leśny kosiarz
Posts: 277
Joined: 28 Jun 2009, 19:10
Location: Szczecinek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by leśny kosiarz »

the press teraz można sie domyśleć dlaczego poszukiwacze nie wklejają fotek i nie chwalą się swoimi "skarbami".W naszym wspaniałym kraju nic nie wolno jesteśmy tylko do pracy i płacenia podatków.Nie bronie ludzi którzy świadomie rozkopują stanowiska archeologiczne i zostawiają syf w lesie.Ale powiedzmy sobie szczerze a zresztom przeczytaj sobie sam.
Cytat kolegi Catadero z innego forum,(mam nadzieje że sie nie pogniewa.)
"Znalazł złoty skarb sprzed ponad 2100 lat.

Złoty skarb z epoki żelaza odnaleziono w środkowej Szkocji - informuje serwis internetowy Guardian UK. Amator poszukiwań archeologicznych trafił na cztery złote obręcze na szyję przy pomocy wykrywacza metalu.

Skarb znaleziono na polu w pobliżu miasta Stirling nad rzeką Forth, w hrabstwie Stirlingshire.

Zdaniem archeologów, wezwanych na miejsce i prowadzących tam prace wykopaliskowe, ozdoby z grubych, plecionych złotych drutów pochodzą z okresu 300-100 r. p.n.e.

Według przedstawiciela Narodowych Muzeów Szkocji, organizacji skupiającej 6 szkockich muzeów o charakterze ogólnokrajowym, odkryte złote ozdoby sprzed ponad 2100 lat są znaczącym znaleziskiem o wysokiej wartości.

Podobna złota obręcz, odkryta w Newark w Anglii, w 2005 r. została wyceniona przez ekspertów i sprzedana za kwotę 350 tysięcy funtów.

Zgodnie ze szkockim prawem, wszelkie znaleziska archeologiczne na terenie Szkocji należą do Korony, a odkrywca jest zobligowany do zgłoszenia ich do Zespołu Znalezionych Skarbów Szkocji i nie ma do nich praw własności.

Tylko według uznania Jej Królewskiej Mości Elżbiety II, Korona może wypłacić odkrywcy kwotę do wysokości wartości rynkowej znaleziska i zwykle tak się dzieje.

Wartość skarbu ze Stirling zostanie oszacowana przez ekspertów ze Szkockiego Zespołu Wyceny Znalezisk Archeologicznych.

(meg, ula)"

A tak, hipotetycznie, mogłaby wyglądać ta notatka, gdyby skarb znaleziono w kraju nad W.

"Znalazł złoty skarb sprzed ponad 2100 lat.

Złoty skarb z epoki żelaza odnaleziono w środkowej części Kraju- informuje serwis internetowy WoR. Amator poszukiwań archeologicznych trafił na cztery złote obręcze na szyję przy pomocy wykrywacza metalu.
Skarb znaleziono na polu w pobliżu miasta S. nad rzeką W, w woj. W. Znalazca podobno poszukiwał na własnym polu zagubionej w czasie orki części od ciągnika.

Zdaniem archeologów, wezwanych na miejsce i prowadzących tam prace wykopaliskowe, ozdoby z grubych, plecionych złotych drutów pochodzą z okresu 300-100 r. p.n.e. i powinno ich być więcej. W związku z podejrzeniem, że znalazca działał nielegalnie i ukrył bardziej wartościową część znaleziska, został zatrzymany przez wezwaną przez archeologów policję. Na poczet należnej niewątpliwie grzywny zabezpieczono wykrywacz metali oraz poniemiecką łopatę, która jako cenny dla dziedzictwa kulturowego przedmiot nie mogła być użyta do wykopywania skarbu. Funkcjonariusze i archeolodzy nie dali wiary pokrętnym tłumaczeniom podejrzanego, jakoby szpadel znalazł na złomowisku. W domu zatrzymanego zabezpieczono wiele cennych eksponatów w postaci starych sztućców renomowanej firmy "Stojadła" z metalu w kolorze srebra i zastawy stołowej ze znakami "Społem", "PSS", "CRS" oraz kieliszki z napisami "Komitet Wojewódzki PZPR". Podejrzany tłumaczył się, że zastawę stołową kompletował przez wiele lat wynosząc ją z barów mlecznych i podrzędnych restauracji za czasów PRL-u. Zatem niewatpliwie odpowie również za szereg kradzieży.


Według przedstawiciela Narodowych Muzeów, organizacji skupiającej pracowników muzeów o charakterze ogólnokrajowym, odkryte złote ozdoby sprzed ponad 2100 lat są znaczącym znaleziskiem o wysokiej wartości. Jako takie zostaną udostępnione do obejrzenia publiczności, gdy tylko zakończą się prace konserwatorskie, na które w budżecie nie ma środków.

Podobna złota obręcz, odkryta w Newark w Anglii, w 2005 r. została wyceniona przez ekspertów i sprzedana za kwotę 350 tysięcy funtów.

Zgodnie z miejscowym prawem, wszelkie znaleziska archeologiczne na terenie Kraju należą do państwa, a odkrywca jest zobligowany do zgłoszenia ich do Zespołu Znalezionych Skarbów i nie ma do nich praw własności. Ponieważ nie ma również praw do poszukiwań, może liczyć co najwyżej na złagodzenie wyroku.

Przykładowo w Szkocji znaleziska również są własnością państwa i tylko według uznania Jej Królewskiej Mości Elżbiety II, Korona może wypłacić odkrywcy kwotę do wysokości wartości rynkowej znaleziska i zwykle tak się dzieje.

Wartość skarbu z S. nad W. zostanie oszacowana przez ekspertów, również z dziedziny prawa.
Jak dowiaduje się nasza Redakcja, sprawa ma charakter rozwojowy, ponieważ podejrzany miał szerokie kontakty z wieloma członkami regionalnych grup przestępczych skupionych wokół portali internetowych.

(raus, gula)"

C.


_________________
Są rzeczy,których po prostu nie ma.Wtedy potrzeba wykrywacza.
leśny kosiarz
Posts: 277
Joined: 28 Jun 2009, 19:10
Location: Szczecinek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by leśny kosiarz »

robot humano wrote:Czy pije nieważne, ważne czy za swoje. Ja tam np do giziowego faszysty nic nie miałem, ale chlew jaki potrafią zostawić po sobie poszukiwacze starego metalu wku......
Mnie też wku.... i każdego zdrowo myślącego człowieka.
Jedz nad jezioro zobaczysz co zostawiają rybacy po nocy chlew totalny pojemniki po robakach,pety,kapsle,worki foliowe,plastikowe butelki i inne gówno.
Jedz do lasu zobacz co zostaje po grzybiarzach puszki po piwie butelki po bełtach jakieś konserwy kapsle polmosy i jednorazówki.
Zobacz co zostawiają kierowcy na leśnych parkingach syf taki że nie chcę tu tego wymieniać wielkie gówno w przenośni i dosłownie.

Nie jest istotne czy jesteś poszukiwaczem,grzybiarzem,wędkarzem,kierowcą i tak dalej
jak jesteś burok to będziesz burok.
Last edited by bronx on 10 Nov 2009, 17:45, edited 2 times in total.
Reason: spokojnie ze słownictwem panowie
GIZIO

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by GIZIO »

robot humano wrote:Czy pije nieważne, ważne czy za swoje. Ja tam np do giziowego faszysty nic nie miałem, ale chlew jaki potrafią zostawić po sobie poszukiwacze starego metalu wk.....
.

Miałem nie odpisywać na głupie zaczepki-ale krótko.Robot chyba ci się poj....... kierunki.Odnośnie drugiego gościa-to brak słów.To tyle. 8)
Last edited by bronx on 10 Nov 2009, 17:47, edited 2 times in total.
Reason: spokojnie ze słownictwem panowie
the press
Posts: 215
Joined: 05 May 2008, 16:20

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by the press »

Zdania w sprawie chodzenia z wykrywaczem i rycia fantów nie mam, prawo mamy restrykcyje, bo nasz kraj grabiono przy każdej okazji z zabytków w sposób instytucjonalny i na własną rękę. Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Poruszacie się w niszy, bo większość policjantów pewnie nawet nie wie, że to raczej nielegalne, a prokuratorze się nie chce. Można się jednakże naciąć na służbistę i kłopoty gotowe. Prawda jest taka, że to co znalezione w ziemi to własność państwa, a wy możecie liczyć na znaleźne (o ile nie na zarzuty). Inna rzecz, że przez takie poszukiwania masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu itd
Waldek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by Waldek »

Jak widać nadal mentalność komunistyczna, jedni przez 60 lat nam buźki zamykali, w imię prawa i następne odłamy w dokonują powtórkę z rozrywki. Zamiast z nami współpracować to nas traktują jak kryminalistów a kto to taki, to ludki co maja ciepłą i płatną posadkę, nagle się budzą z letargu bo bezrobocie zagraża. W imię prawa karać złodziei co kradną państwowe, a ja się pytam czy państwo to zgubiło a może zakopało. To jest nasza spuścizna i powinna być pielęgnowana, więc skoro tak powinno byś to nasze ukochane państwo powinno tak ustawić prawa aby być przyjaznym do poszukiwaczy. Mało nas okłamywano i ograbiano, najeźdźców rozumie, ale swoi. Obudźcie się twardogłowi bo sami niszczycie Polskę i dobra narodowe. Tym bardziej je Polak nauczony jest przez pokolenia, więcej zakazów i nakazów tym większy opór.
leśny kosiarz
Posts: 277
Joined: 28 Jun 2009, 19:10
Location: Szczecinek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by leśny kosiarz »

the press wrote:Zdania w sprawie chodzenia z wykrywaczem i rycia fantów nie mam, prawo mamy restrykcyje, bo nasz kraj grabiono przy każdej okazji z zabytków w sposób instytucjonalny i na własną rękę. Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Poruszacie się w niszy, bo większość policjantów pewnie nawet nie wie, że to raczej nielegalne, a prokuratorze się nie chce. Można się jednakże naciąć na służbistę i kłopoty gotowe. Prawda jest taka, że to co znalezione w ziemi to własność państwa, a wy możecie liczyć na znaleźne (o ile nie na zarzuty). Inna rzecz, że przez takie poszukiwania masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu itd
Człowieku zastanowiłeś co ty piszesz :
Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Ty naprawdę jesteś komuchem.
Mam dla ciebie propozycje dwa a może trzy razy w tygodniu będe przesyłał ci namiar na antyczną łuskę od pepeszki,stary drut kolczasty II wojenne guziki groszki będziesz zgłaszał konserwatorowi zabytków chcesz?
Następna sprawa:masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu.
Jeśli ktoś coś znajdzie dlaczego nie mógłby tego sprzedać oczywiście państwo powinno mieć prawo pierwokupu.Co w tym złego?
leśny kosiarz
Posts: 277
Joined: 28 Jun 2009, 19:10
Location: Szczecinek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by leśny kosiarz »

Tak jak piszesz Waldek ,wyłazić za biurek łopatę w dłoń i kopać.
ps.pamiętajmy grabić tylko dla siebie to zło :lol: ,ale grabić dla nich to OK :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
the press
Posts: 215
Joined: 05 May 2008, 16:20

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by the press »

Jak widać nadal mentalność komunistyczna, jedni przez 60 lat nam buźki zamykali, w imię prawa i następne odłamy w dokonują powtórkę z rozrywki. Zamiast z nami współpracować to nas traktują jak kryminalistów a kto to taki, to ludki co maja ciepłą i płatną posadkę, nagle się budzą z letargu bo bezrobocie zagraża. W imię prawa karać złodziei co kradną państwowe, a ja się pytam czy państwo to zgubiło a może zakopało. To jest nasza spuścizna i powinna być pielęgnowana, więc skoro tak powinno byś to nasze ukochane państwo powinno tak ustawić prawa aby być przyjaznym do poszukiwaczy. Mało nas okłamywano i ograbiano, najeźdźców rozumie, ale swoi. Obudźcie się twardogłowi bo sami niszczycie Polskę i dobra narodowe. Tym bardziej je Polak nauczony jest przez pokolenia, więcej zakazów i nakazów tym większy opór.

W jakimś amoku to pisałeś? O co ci w ogóle chodzi? Że łupisz dobro narodowe?
the press
Posts: 215
Joined: 05 May 2008, 16:20

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by the press »

leśny kosiarz wrote:
the press wrote:Zdania w sprawie chodzenia z wykrywaczem i rycia fantów nie mam, prawo mamy restrykcyje, bo nasz kraj grabiono przy każdej okazji z zabytków w sposób instytucjonalny i na własną rękę. Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Poruszacie się w niszy, bo większość policjantów pewnie nawet nie wie, że to raczej nielegalne, a prokuratorze się nie chce. Można się jednakże naciąć na służbistę i kłopoty gotowe. Prawda jest taka, że to co znalezione w ziemi to własność państwa, a wy możecie liczyć na znaleźne (o ile nie na zarzuty). Inna rzecz, że przez takie poszukiwania masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu itd
Człowieku zastanowiłeś co ty piszesz :
Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Ty naprawdę jesteś komuchem.
Mam dla ciebie propozycje dwa a może trzy razy w tygodniu będe przesyłał ci namiar na antyczną łuskę od pepeszki,stary drut kolczasty II wojenne guziki groszki będziesz zgłaszał konserwatorowi zabytków chcesz?
Następna sprawa:masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu.
Jeśli ktoś coś znajdzie dlaczego nie mógłby tego sprzedać oczywiście państwo powinno mieć prawo pierwokupu.Co w tym złego?
Ciekawe, co takiego zaproponowałeś państwu do odkupienia łaskawco? Łuskę czy guziki z munduru z grobu? Ludzie o takiej mentalności właśnie rozdrapali skarb ze Środy
GIZIO

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by GIZIO »

leśny kosiarz wrote:
the press wrote:Zdania w sprawie chodzenia z wykrywaczem i rycia fantów nie mam, prawo mamy restrykcyje, bo nasz kraj grabiono przy każdej okazji z zabytków w sposób instytucjonalny i na własną rękę. Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Poruszacie się w niszy, bo większość policjantów pewnie nawet nie wie, że to raczej nielegalne, a prokuratorze się nie chce. Można się jednakże naciąć na służbistę i kłopoty gotowe. Prawda jest taka, że to co znalezione w ziemi to własność państwa, a wy możecie liczyć na znaleźne (o ile nie na zarzuty). Inna rzecz, że przez takie poszukiwania masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu itd
Człowieku zastanowiłeś co ty piszesz :
Do tego dochodzi chłopska mentalność narodu, który umie grabić tylko do siebie.
Ty naprawdę jesteś komuchem.
Mam dla ciebie propozycje dwa a może trzy razy w tygodniu będe przesyłał ci namiar na antyczną łuskę od pepeszki,stary drut kolczasty II wojenne guziki groszki będziesz zgłaszał konserwatorowi zabytków chcesz?
Następna sprawa:masę rzeczy wyjechało w nieznanym kierunku, ilu zrobiło sobie z tego źródło dochodu.
Jeśli ktoś coś znajdzie dlaczego nie mógłby tego sprzedać oczywiście państwo powinno mieć prawo pierwokupu.Co w tym złego?

On nie będzie zgłaszał konserwatorowi.On od razu powiadomi prokuraturę.Czytając takie teksty jak pisze Press-korator,to lepiej od razu sobie odpuście koledzy po szpadlu i piszczałce.Ja już to zrobiłem.Oficjalnie komunikuję,że dzięki takim ludziom na tym forum nie pojawi się już żadna fotka z poszukiwań z mojej strony.Innym kolegom radzę też zastanowić się czy warto.Facet lubi robić gnój i sensację i widzę,że go to rajcuje.I tak jak wcześniej napisałeś Pess-korator-nie wypowiadaj się na temat czegoś o czym nie masz zielonego pojęcia,bo robisz z siebie tylko pajaca.Ja odpuszczam są inne fora na których są bardziej normalni ludzie.To tyle. 8)


Ps.Odnośnie muzeum zdziwiłbyś się ile fantów moich leży tam w gablotach.
Last edited by GIZIO on 10 Nov 2009, 20:35, edited 2 times in total.
leśny kosiarz
Posts: 277
Joined: 28 Jun 2009, 19:10
Location: Szczecinek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by leśny kosiarz »

Widzisz zawsze gdy idę kopać to sobie maże o garnuszku złota ale niestety nic takiego jeszcze nie znalazłem.Guziki cie nie interesują ? w muzeum też pewnie by było zainteresowanie słabe takimi fantami ale uwierz mi na słowo że dla mnie te guziki łuski i inne takie to prawdziwe skarby,bo sam je wykopałem wyczyściłem i poukładałem w gablotce.
I nie mierz mnie swoją miarą bo po grobach to może ty łazisz grabiąc dla państwa :wink: ,ja mam szacunek do takich miejsc.
leśny kosiarz
Posts: 277
Joined: 28 Jun 2009, 19:10
Location: Szczecinek

Re: Poszukiwanie historii w terenie.

Post by leśny kosiarz »

Masz Gizio racje większość poszukiwaczy z tego forum sobie darowała ja też sobie daruje nie chcę problemów.Jak nie wandal niszczący las to hiena cmentarna.
Locked