Widocznie omyłkowo czyniłeś na mój temat różne aluzje, i to ni z gruchy niz pietruchy (ostatni raz przed chwilą - trzy posty wyżej). Ja w każdym razie nie chcę podejmować tu dyskusji na temat Twojej i mojej postawy, bo to odnosi się do życia pozaforumowego.the press wrote: Nie zamierzam nic łamać
Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
No i git, to może poproszę o Twoje zdanie w materii sporu, myślę, że będzie miało ciężar gatunkowy odpowiedni bo bez bicia przyznaję, że w tej sprawie mam blade pojęcie i zdanie wciąż nie wyrobionie, choć muszę przyznać, że zgodnie z zasadą akcja wywołuje reakcję zaczynam mieć mieszanie uczucia co do chodzenia z wykrywaczemStach wrote:Widocznie omyłkowo czyniłeś na mój temat różne aluzje, i to ni z gruchy niz pietruchy (ostatni raz przed chwilą - trzy posty wyżej). Ja w każdym razie nie chcę podejmować tu dyskusji na temat Twojej i mojej postawy, bo to odnosi się do życia pozaforumowego.the press wrote: Nie zamierzam nic łamać
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
A wiesz, kurna, ciekawe zjawisko psychologiczne: otóż jakoś niespecjalnie mam ochotę. Ciekawe, dlaczego.the press wrote:No i git, to może poproszę o Twoje zdanie...
Nie wykluczam jednak, że znajdą się tu jeszcze chętni na dyskutowanie z Tobą.
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
Proste jak świński ogon to muzeum powinno być pierwszym kontaktem, a nie pchli targ, Ale-drogo czy prokurator. Uproszczone pozwolenia i godziwe nagrody a nie debilne pochwały.
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
O ile jeszcze komukolwiek tutaj zależy na merytorycznym wałkowaniu tematu, to możne niech kolega Pollelum się wypowie, sam jestem ciekaw jak on to widzi.
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
the press wrote:Z pewnością cierpicie na wrzody żołądka i dwunastnicy i nerwicę mając świadomość, że ktoś niepowołany przeczyta to forum. Może jakiś prokurator się nudzi i w wolnej chwili tu zajrzy. I będzie się chciał wykazać. I to wszystko dla zardzewiałych guzików...
Ten facet ma obsesję na temat prokuratora,prokuratury i policji.Gdyby każdy prokurator w Polce miałby się zajmować każdym wykopanym guzikiem,łuską i itp-to dopiero byłby cyrk w tym kraju.
bronx wrote:O ile jeszcze komukolwiek tutaj zależy na merytorycznym wałkowaniu tematu, to możne niech kolega Pollelum się wypowie, sam jestem ciekaw jak on to widzi.
Bronx nie dobijaj mnie.
Re: Poszukiwanie historii w terenie.
Niech mnie ktoś oświeci. O co mu chodzi? Szczególnie te zdanie"Ale-drogo czy prokurator"Waldek wrote:Proste jak świński ogon to muzeum powinno być pierwszym kontaktem, a nie pchli targ, Ale-drogo czy prokurator. Uproszczone pozwolenia i godziwe nagrody a nie debilne pochwały.
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
No i dziękuję, okazuje się, że można merytorycznie. Ale np. czy wymagane przez przepisy uzgadnianie niemal wszystkiego z konserwatorem zabytków i uzyskiwanie jego zgody na chodzenie z wykrywaczem ma sens? Może konserwator powinien dawać ogólne pozwolenie osobom po przeszkoleniu, coś w rodzaju koncesji ja poszukiwania? Z drugiej strony to mnożenie biurokracji...
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
Dlaczego w państwie gdzie można kupić legalnie wykrywacz każdy kto z nim chodzi jest postrzegany jako złodziej,hiena,kombinator itp?Dlaczego poszukiwacze,kolekcjonerzy w Polsce muszą działać w ukryciu(podziemiu),a nie jak w innych państwach działać legalnie? Dlatego,że przepisy ustanowione odnośnie poszukiwań w naszym kraju są chore i nie życiowe.Ale po co je zmienić,jak można dzięki temu powiększać kolekcje w muzeach bez wysiłku archeologów i nakładów pieniężnych.Wystarczy poczytać giełdy(np.Alledrogo) później zrobić parę najazdów na lokale kolekcjonerów,poszukiwaczy i kolejny materiał zasila czyjąś prywatną lub muzealną kolekcję.Jak ciężkie życie mają ludzie z pasją(poszukiwacze) w tym kraju,wiedzą sami zainteresowani.Proponuję poczytać trochę portali poszukiwaczy,a dopiero później osądzać.To tyle z mojej strony.
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
Z ciekawości pozwoliłem sobie przejżec temat pod kątem prawnym
W polskim prawie nie ma zakazu poszukiwań z wykrywaczem.
Zgodnie z ustawą tylko w przypadku poszukiwań zabytków ukrytych czy porzuconych (działanie świadome)- czytaj skarbu trzeba miec zgodę konserwatora nie dotyczy to przedmiotów zagubionych (zaszło bez świadomości poprzedniego posiadacza).
Po za tym nie wszystko jest zabytkiem co się "świeci" na przykład bunkry Wału Pomorskiego z 1934-1937 nie są zabytkami i w zasadzie większośc rzeczy z tamtego okresu również za wyjątkiem rzeczy o wysokiej wartości historycznej , naukowej itd. których zachowanie leży w interesie społecznym (np ostatnio znaleziony akt kapitulacji Twierdzy Modlin).
Po za tym co ciekawe literalnie ustawa mówi o zabytkach ukrytych i porzuconych czyli w chwili ukrycia lub porzucenia musiało to byc zabytkiem czyli przedmiotem o wysokiej wartości historycznej naukowej czy artystycznej .
Ustawa rozróżnia zabytki , inne przedmioty o cechach zabytków i nie zabytki więc nie róbmy wariacji że wszystko jest zabytkiem co ma wiecej niż 25 lat bo tak nie jest.
Tamten gośc z łodzi wpakował sie na konkretne stanowiska archeologiczne, sam się z resztą do tego przyznał więc sprawa jest prosta.
W polskim prawie nie ma zakazu poszukiwań z wykrywaczem.
Zgodnie z ustawą tylko w przypadku poszukiwań zabytków ukrytych czy porzuconych (działanie świadome)- czytaj skarbu trzeba miec zgodę konserwatora nie dotyczy to przedmiotów zagubionych (zaszło bez świadomości poprzedniego posiadacza).
Po za tym nie wszystko jest zabytkiem co się "świeci" na przykład bunkry Wału Pomorskiego z 1934-1937 nie są zabytkami i w zasadzie większośc rzeczy z tamtego okresu również za wyjątkiem rzeczy o wysokiej wartości historycznej , naukowej itd. których zachowanie leży w interesie społecznym (np ostatnio znaleziony akt kapitulacji Twierdzy Modlin).
Po za tym co ciekawe literalnie ustawa mówi o zabytkach ukrytych i porzuconych czyli w chwili ukrycia lub porzucenia musiało to byc zabytkiem czyli przedmiotem o wysokiej wartości historycznej naukowej czy artystycznej .
Ustawa rozróżnia zabytki , inne przedmioty o cechach zabytków i nie zabytki więc nie róbmy wariacji że wszystko jest zabytkiem co ma wiecej niż 25 lat bo tak nie jest.
Tamten gośc z łodzi wpakował sie na konkretne stanowiska archeologiczne, sam się z resztą do tego przyznał więc sprawa jest prosta.
Last edited by Szwed on 12 Nov 2009, 10:38, edited 4 times in total.
-
- Posts: 277
- Joined: 28 Jun 2009, 19:10
- Location: Szczecinek
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
http://www.youtube.com/watch?v=RJXQeVMi ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
To, że można kupić wykrywacza to żaden argument, bejzbola też mogę kupić, co nie znaczy, że należy nim walić po głowie. Zakładam, że forumowicze przestrzegają jeżeli nie przepisów literalnie to chociaż swego kodeksu poszukiwacza, ale są też osoby, które mniej lub bardziej świadomie robią więcej szkód niż pożytku. No ale tak jest ze wszystkim - jeden jeździ autem prawidłowo, inny jest piratem. Pytanie - jak skutecznie eliminować piratów?
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
Odpowiedź masz w artykule który sam przytoczyłeś na początku, w państwie prawa piratów eliminuje policja ale nikt nie mówi że wszyscy którzy mają samochód są przestępcami.
Napewno dobrze zakładasz że poszukiwacze z tego forum postepują właściwie a gdyby znali kogoś kto postepuje niewłaściwie to by go odpowiednio napiętnowali.
Tak w ogóle to mam nadzieję że w przyszłości najciekawsze rzeczy(kolekcje) znalezione przez naszych kolegów z forum i nie tylko będzie mozna eksponowac w muzeum w Bunkrze Trzesieckim.
Tutaj przekład z innych stron polski :
http://www.nowiny24.pl/ap...EMYSL/446641083" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.exploracja.cyberdusk.pl/strona/wystawa.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=10744" onclick="window.open(this.href);return false;
Napewno dobrze zakładasz że poszukiwacze z tego forum postepują właściwie a gdyby znali kogoś kto postepuje niewłaściwie to by go odpowiednio napiętnowali.
Tak w ogóle to mam nadzieję że w przyszłości najciekawsze rzeczy(kolekcje) znalezione przez naszych kolegów z forum i nie tylko będzie mozna eksponowac w muzeum w Bunkrze Trzesieckim.
Tutaj przekład z innych stron polski :
http://www.nowiny24.pl/ap...EMYSL/446641083" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.exploracja.cyberdusk.pl/strona/wystawa.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=10744" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
Wiesz,że wszystkie fanty dotyczące schronów,bunkrów znalezione przeze mnie trafią do ciebie-jak to do tej pory się działo. No i długo nie trzeba było czekać,aby przez jednego gościa znikły fotki fantów nie których kolegów po szpadlu.Ale wcale się nie dziwię- po ostatnich tekstach jakie tu padły na forum.
Re: Poszukiwanie historii w terenie - za a nawet przeciw?
Dzięki Gizio za te "zabytkowe" słupki na drut kolczasty, karnister i skrzynkę.
Trudno się chłopakom dziwic. Takie mamy czasy że ludzi łatwo zastraszyc, bo kto by chciał problemów, gdzie najpierw gryzą a potem sprawdzają czy było za co.
Trudno się chłopakom dziwic. Takie mamy czasy że ludzi łatwo zastraszyc, bo kto by chciał problemów, gdzie najpierw gryzą a potem sprawdzają czy było za co.