Co to takiego jest ?

Ogólna dyskusja historyczna, niezwiązana z miastem oraz ziemią szczecinecką.
Post Reply
Waldek

Co to takiego jest ?

Post by Waldek »

Trochę mi zajęło czasu aby skumać, ale jakie to pomysłowe i przydatne. :lol:

Image Image

Image Image
User avatar
człowiek widmo
Posts: 738
Joined: 04 May 2005, 22:00

Post by człowiek widmo »

Jest to kombajn do zbierania kur po wioskach. 8)
Bahnhofstraße
User avatar
jarekpi
Posts: 124
Joined: 12 Apr 2005, 23:55
Location: Szczecinek/Neustettin

Post by jarekpi »

Jeśli jest ktoś, kto naprawdę nie wie co to jest, na zdjęciu może zobaczyć to coś w akcji. Zdjęcie pochodzi z roku 1938 z artykułu "Reichsarbeitsdienst im Kreise Neustettin".

Image

Jeśli dalej nie wie co to jest, niech sobie przetłumaczy słowo "Stubenroden" (podpis przy zdjęciu).
User avatar
izywec
Posts: 716
Joined: 03 Apr 2007, 20:36
Location: 78-132 GRZYBOWO k/KOŁOBRZEGU

Post by izywec »

To są dwa narzędzia. Pierwsze zdjęcie to taki "podpieracz" kierunkowy do ścinki drzewa, drugi /trójnóg z naciągiem/ to narzędzie do usuwania karp ściętego drzewa. Tyle wywnioskowałem z fotografii. To zdjęcie "neustetin'owskie" to inny trójnóg ale funkcja robocza ta sama. Fajne były te stare kowalskie urządzenia!
Izydor Węcławowicz

[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
Waldek

Post by Waldek »

Poczekam z wyjaśnieniem, blisko ale nie konkretnie.
hammerstein-słomek

Post by hammerstein-słomek »

Waldek imo to właśnie do tego służyły tyle tylko że nie były to narzędzia kowalskie a narzędzia drwali pierwsze narzędzie: służy do obalania rozporowego dużych sztuk a drugie to karczownik.
User avatar
izywec
Posts: 716
Joined: 03 Apr 2007, 20:36
Location: 78-132 GRZYBOWO k/KOŁOBRZEGU

Post by izywec »

izywec wrote:Fajne były te stare kowalskie urządzenia!
No tak! Jak się pisało egzaminacyjny sprawdzian na maturze w 1957-mym roku w postaci opracowania minimum sześciu stron A4 gdzie oceniane było wszystko to za takie zdanie jako błąd stylistyczny i pojęciowy to miało się zaliczone już 1/3 dopuszczalnego błędu. Jeszcze dwa i gwarantowane powtarzanie 11-tej klasy.
Wybaczcie! Źle napisałem! To nie "kowalskie urządzenie" tylko wykonane przez kowala /szczególnie to z tym zębatym obustronnie podnośnikiem/. Natomiast urządzenia jako takie to "drwalowskie" czyli podpieracz-rozpieracz pni drzewa do uzyskiwania właściwego kierunku padania drzewa przy ścince oraz "karczownica" do usuwania karp uprzednio ściętych drzew na wyrębie.
Izydor Węcławowicz

[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
Waldek

Post by Waldek »

Wreszcie konkretne odpowiedzi.
Pierwsze to kirfor mam nadzieję ze ta nazwa jest znana, jak nie później wytłumaczę. Następne urządzenie to odmiana dźwigu, i tu chyba komentarza nie potrzeba.
Ale wybaczcie trochę przeżyłem latek, ale takiego czegoś w Polsce nie widziałem.
User avatar
robot humano
Posts: 1047
Joined: 09 Oct 2006, 11:18

Post by robot humano »

Waldek wrote:Wreszcie konkretne odpowiedzi.
Pierwsze to kirfor mam nadzieję ze ta nazwa jest znana, jak nie później wytłumaczę. Następne urządzenie to odmiana dźwigu, i tu chyba komentarza nie potrzeba.
Ale wybaczcie trochę przeżyłem latek, ale takiego czegoś w Polsce nie widziałem.
1. Kirfor to raczej wciągarka linowa niż rozpierak drągowy. Tak czy siak nie bardzo widzę korzystanie z takiego urządzenia przy obalaniu stuletniego buka pochylonego przeciwnie do zamierzonego kierunku padania. Raz wytrzymałość urządzenia, dwa - o co to w miękkiej ściółce zaprzeć? Dlatego w Polsce rządzą kliny pobijane miarowo w rzazach. Kliny które wraz z młotem są znacznie poręczniejsze niż to ustrojstwo.
2. Z własnego doświadczenia wiem, że najgorszą metodą usuwania karp jest ich wyrywanie w górę. Do tego potrzebna jest ogromna siła. O wiele, wiele łatwiej jest owinąć karpę liną czy łańcuchem, podczepić do konia i wykręcić jak szypułkę z truskawki. Zamiast korzenie rozrywać ukręcasz je. Oczywiście mówię o sytuacji w której nie masz dostępu do sprzętu typu LKT. A może to zdjęcie z kraju w którym, w przeciwieństwie do Polski, koń w gospodarstwie był rzadkością?
Post Reply