Gdzie to było?
Gdzie to było?
Przeglądając stare rodzinne fotografie natknąłem się na tę fotkę. A tematu o radiowęźle szczecineckim nie znalazłem :/ Mógłby ktoś wyjaśnić gdzie znajdowało się radio w Szczecinku?
- Attachments
-
- P1300413-male.jpg
- (414.93 KiB) Downloaded 4478 times
Re: Gdzie to było?
Bardzo ciekawy temat!
Skąd masz takie rarytasy? Pai na zdjęciu z lekka podoba do mojej śp. babci.
Skąd masz takie rarytasy? Pai na zdjęciu z lekka podoba do mojej śp. babci.
Re: Gdzie to było?
Mi wydaje się, że radiowęzeł był w "małej poczcie" przy Placu Przyjaźni.
Re: Gdzie to było?
Rozumiem, że te radiowęzły to były te rozgłośnie co nadały na miasto kablowo z publicznych szczekaczek powieszonych na słupach w różnych częściach miasta?
Re: Gdzie to było?
Słyszałem, że takie szczekaczki to radziecki wynalazek
Re: Gdzie to było?
Owszem w latach 50-tych pamiętam "szczekaczki" ,ale były to urządzenia mobilne , na słupach zdarzały się też , ale wieszano je raczej okazjonalnie , np z okazji świąt państwowych , czyli 1 maja , 22 lipca itd. Radiowęzeł zaś nadawał program Polskiego Radia do mieszkań wyposażonych w tzw "kołchoźniki". Kołchoźnik to była ordynarna skrzynka drewniana , powleczona płótnem , które maskowało głośnik , z boku znajdowała się gałka regulatora siły głosu . Nadawano dla wszystkich programy po tzw."uważaniu władzy " , a więc obowiązkowo dzienniki ," Matysiakowie" , "Podwieczorek przy mikrofonie", programy dla dzieci itp. Tak więc całe miasto słuchało tego co wybrała władza . Przez kołchoźniki nadawano też komunikaty porządkowe itp. W tamtych czasach , w naszej klatce mieszkało 9 rodzin i żadna nie miała normalnego radia. Pierwsze radia pojawiły się dopiero w drugiej połowie lat 50-tych i zaczęły wypierać "kołchoźniki". Takie same kołchoźniki posiadali mieszkańcy wsi , miałem wujostwo w Grzmiącej i oni również mieli kołchoźnik , podobnie babcia , mieszkająca w Suchej. Z tego co pamiętam to kołchoźniki znajdowały się we wszystkich mieszkaniach. Podobny kołchoźnik przedstawiam na poniższym zdjęciu.bronx wrote:Rozumiem, że te radiowęzły to były te rozgłośnie co nadały na miasto kablowo z publicznych szczekaczek powieszonych na słupach w różnych częściach miasta?
- Attachments
-
- imagesCAV30I6G.jpg (8.14 KiB) Viewed 7480 times
-
- imagesCAVDNQHK.jpg
- (10.01 KiB) Downloaded 4328 times
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Ambrose Bierce
- robot humano
- Posts: 1049
- Joined: 09 Oct 2006, 11:18
Re: Gdzie to było?
Naprawiałem takie coś w radiowęźle I LO ale z kołchoźnikiem to chyba za wiele wspólnego nie miało. Oto i on:Stachu wrote: Podobny kołchoźnik przedstawiam na poniższym zdjęciu.
- Attachments
-
- kolchozik front.jpg
- (357.14 KiB) Downloaded 242 times
Re: Gdzie to było?
Sieć radiowęzłowa w Szczecinku zapewne była jeszcze "poniemiecka". Głośniki wiszące na ścianie i prowadzone do nich powietrzem po słupach druty pamiętam z dzieciństwa. Nie wiem na ile była powszechna ale jeżeli istniał miejski radiowęzeł, to musiało byc tych głośników sporo. Nie sądzę aby ówczesne władze miały tyle srodków aby taką instalację w mieście zakładać od nowa.
Rzeczywiście była to niepozorna skrzynka z transformatorem i głośnikiem w środku. Z boku była gałka, którą stopniowo regulowało się siłę głosu. Dawała ona również możliwość wyłączenia głośnika. Repatrianci przezwali te głośniki "kołchoźnikami" ale trzeba przyznać, że właśnie dzięki tej gałce z boku skrzynki nikt nie był zmuszony słuchać nadawanych przez nie audycji. Ta władza aż tak demoniczna nie była.
W LO istniał również radiowęzeł z głośnikami umieszczonymi we wszystkich (?) klasach oraz w auli. Być może miał on połączenie z miejską siecią ale za moich czasów (64-68) używany był jedynie sporadycznie do podawania wewnętrznych komunikatów.
"Szczekaczki" natomiast to były pocztowe okrągłe głośniki o mocy nomimalnej 25 W. Schowane były w metalową obudowę w kształcie wiadra. Rozwieszane zwykle w mieście z okazji pochodu pierwszomajowego czy festynu na Dzień Dziecka. Głośnik ten po wyjęciu z wiadra był pioruńsko ciężki (niektórzy twierdzili, że ważył 25 kilo) ale nadawał się znakomicie do gitary basowej. Był nie do zdarcia, nawet przepalał się stale w jednym miejscu i jego naprawa była względnie prosta. Dawało się ją przeprowadzić w ciągu kwadransa, w trakcie przerwy w graniu jeżeli głośnik padł właśnie wtedy - to jednak zupełnie inna historia....
Rzeczywiście była to niepozorna skrzynka z transformatorem i głośnikiem w środku. Z boku była gałka, którą stopniowo regulowało się siłę głosu. Dawała ona również możliwość wyłączenia głośnika. Repatrianci przezwali te głośniki "kołchoźnikami" ale trzeba przyznać, że właśnie dzięki tej gałce z boku skrzynki nikt nie był zmuszony słuchać nadawanych przez nie audycji. Ta władza aż tak demoniczna nie była.
W LO istniał również radiowęzeł z głośnikami umieszczonymi we wszystkich (?) klasach oraz w auli. Być może miał on połączenie z miejską siecią ale za moich czasów (64-68) używany był jedynie sporadycznie do podawania wewnętrznych komunikatów.
"Szczekaczki" natomiast to były pocztowe okrągłe głośniki o mocy nomimalnej 25 W. Schowane były w metalową obudowę w kształcie wiadra. Rozwieszane zwykle w mieście z okazji pochodu pierwszomajowego czy festynu na Dzień Dziecka. Głośnik ten po wyjęciu z wiadra był pioruńsko ciężki (niektórzy twierdzili, że ważył 25 kilo) ale nadawał się znakomicie do gitary basowej. Był nie do zdarcia, nawet przepalał się stale w jednym miejscu i jego naprawa była względnie prosta. Dawało się ją przeprowadzić w ciągu kwadransa, w trakcie przerwy w graniu jeżeli głośnik padł właśnie wtedy - to jednak zupełnie inna historia....
Re: Gdzie to było?
To zdecydowanie nowsza wersja - te o których ja piszę wyglądały jak wiadra. Sam głośnik zamontowany był na dnie a wiadro służyło za rezonator. Pomalowane najczęściej na wojskowy, zielony kolor.
Re: Gdzie to było?
te głośniki pokazane przez Stacha to głośniki z radiowęzła.Dokładnie takie same były w I L O
Radiowęzeł w tej szkole dzialał bardzo długo (do lat 90tych) i obsługiwali go uczniowie.
Radiowęzeł w tej szkole dzialał bardzo długo (do lat 90tych) i obsługiwali go uczniowie.
Re: Gdzie to było?
Transformatorki do tych glosnikow sluzyly nam jako nie zle kopni€cia.
Podlaczalo sie bateryjke a z drugiej strony chowalo sie dwa druciki w dloni i podczas przywitania goscia nie zle kopalo, ale mielismy ubaw.
Podlaczalo sie bateryjke a z drugiej strony chowalo sie dwa druciki w dloni i podczas przywitania goscia nie zle kopalo, ale mielismy ubaw.
Re: Gdzie to było?
No nie tylko z radiowęzła , ponieważ pamiętam dokładnie , że w "moim" mieszkaniu był podobny do tego , który przedstawiłem , różnił się tylko kolorem płótna , było to płótno barwy stalowo-szarej - ohyda.Skrzynka pomalowana była na kolor szary- fee. "Kołchoźniki" były stosowane , jak zaznaczyłem wcześniej , powszechnie zarówno w miastach jak i na wsiach . Sama idea była podobna do radiowęzłów szkolnych i zakładowych , dlatego sprzęt był podobny . Radiowęzeł szkolny nadawal w ściśle określonych porach swoje programy i komunikaty , miłościwie panującego uczniom danej szkoły dyrektora , a "kołchożniki" u mieszkańców , nadawaly program Polskiego Radia , cały czas z przerywnikami na komunikaty lokalne. Obsługa polegała na włączeniu , ustawieniu siły głosu i wyłączeniu . Czasy były toporne , ale i romantyczne , ponieważ "kołchoźnik" gromadził całą rodzinę , gdy lecieli np. "Matysiakowie" , czy "W Jezioranach".CEZAR wrote:te głośniki pokazane przez Stacha to głośniki z radiowęzła.Dokładnie takie same były w I L O
Radiowęzeł w tej szkole dzialał bardzo długo (do lat 90tych) i obsługiwali go uczniowie.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Ambrose Bierce
Re: Gdzie to było?
Głośnik pochodowy głośnikiem ale chciałbym zwrócić uwagę na uroczy szyld cukierni a właściwie cukierenki Adria, długo szukałem go tak wyraźnie pokazanego.pwk wrote:głośnik ,, pochodowy "
Te głośniki pamiętam ze stadionów i z festynów w parku.
Podobne były na pl. Wolności, mam wrażenie, że widziałem fotkę ze zgromadzoną grupą ludzi pod nimi wsłuchującymi się w nadawane komunikaty ale obecnie nie mogę jej wyszukać, a może już mi się mieszają w pamięci te zdjęcia. Ale same głośniki uwiecznione zostały na takim zdjęciu:andrzejs wrote:To zdecydowanie nowsza wersja - te o których ja piszę wyglądały jak wiadra. Sam głośnik zamontowany był na dnie a wiadro służyło za rezonator. Pomalowane najczęściej na wojskowy, zielony kolor.
Re: Gdzie to było?
Podobne były do wiader , pomalowane na "khaki" i umieszczone przeważnie na pojazdach (Gaz , Zis ,Star z budą ,w której siedział spiker).andrzejs wrote:To zdecydowanie nowsza wersja - te o których ja piszę wyglądały jak wiadra. Sam głośnik zamontowany był na dnie a wiadro służyło za rezonator. Pomalowane najczęściej na wojskowy, zielony kolor.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Ambrose Bierce