Zagadka stadionowa

Zadaj lub odgadnij zagadkę związaną z naszym miastem.
Post Reply
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Zagadka stadionowa

Post by Stach »

Chodzi o nieistniejący stadion Lechiim (POSTiW, OSiR itp.). Pytanie brzmi: z czym kojarzyć się może nazwisko Bednarek? Podpowiedź: dotyczy wczesnych lat siedemdziesiątych.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Re: Zagadka stadionowa

Post by ziom »

Stach wrote:Chodzi o nieistniejący stadion Lechiim (POSTiW, OSiR itp.). Pytanie brzmi: z czym kojarzyś się może nazwisko Bednarek? Podpowiedź: dotyczy wczesnych lat siedemdziesiątych.
Wiem, ale nie powiem(jeszcze) :) :) :D
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Zagadka stadionowa

Post by Stach »

ziom wrote:nie powiem(jeszcze) :) :) :D
dzięks!
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Zagadka stadionowa

Post by Drahim »

Wiem, ale ....... (to człowiek legenda)
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Zagadka stadionowa

Post by Stach »

Drahim wrote:to człowiek legenda
Wierszyki o nim dzieci układały :-)
A wiesz może (nie zdradzając tożsamości bohatera zagadki), od kiedy mniej więcej tam działał? Ja widywałem go wielokrotnie, lecz za każdym razem - z wiadomych względów - z daleka.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Re: Zagadka stadionowa

Post by ziom »

ok, odsniezam z pamieci ;) :) Pan Bednarek byl gospodarzem obiektow sportowych na Lechii, pewnie jeszcze pozniej niz okres czasu podany przez Stacha, bo na poczatku lat siedemdziesiatych uczylem sie dopiero chodzic i przed panem Bednarkiem bym nie uciekl ;)
Gospodarz stadionu zamykal go okolo 18 i wtedy przychodzilismy.... Albo przez plot, albo przez wieczna dziure w plocie przy kasztanowcu na przeciwko Jedynki. Na glowna plyte boiska nie chodzilismy, bo nie bylo tam mozliwosci ucieczki. Kopalismy na bocznym, tym bardziej, ze na jego zachodniej stronie, tej w strone wiezy, na lewo, obok bramki, byla niebieska, drewniana sciana, z wymalowana bramka i nawet spudlowanie nie wymagalo podrozy przez plot po pilke. Wszystko bylo sielankowe do momentu odkrycia naszej obecnosci przez Aniola Stadionu. Wtedy bylo tylko haslo: ratuj sie kto moze i bliskosc plotu byla naszym zbawieniem, bo pan Bednarek zawsze mial cos w reku czym skore, w przypadku dopadniecia, niezle by nam przetrzepal. :)
CEZAR
Posts: 264
Joined: 26 Jan 2008, 22:59
Location: od zawsze stąd

Re: Zagadka stadionowa

Post by CEZAR »

AVE!
Mi nic nie mówiło to nazwisko a to dlatego ,że mieszkalem w zupełnie innej częśći Szczecinka.Na poczatku na Boch.Warszawy (tu legendą był p.Padewski) a później na ul.Kopernika (tu mieliśmy swój tajemniczy barak, tzw. "rowerki"i stary cmentarz)
User avatar
człowiek widmo
Posts: 738
Joined: 04 May 2005, 22:00

Re: Zagadka stadionowa

Post by człowiek widmo »

To na bocznym od ul. Szczecińskiej też nie można było grać sobie tak o. ? :shock:
Bahnhofstraße
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Zagadka stadionowa

Post by Stach »

Uzupełnię tylko, że niemała część dzieciaków chodziła wieczorem na stadion nie po to, by pokopać piłę, lecz by po prostu połazić po fajnych obiektach. Poza tym w grę wchodził element ryzyka: czy uda się kolejny raz uciec przed Bednarkiem?

"Uwaga, Bednarek!" - i widać było biegnącego w naszym kierunka tęgiego człowieka ze wściekłym wyrazem twarzy, na ogół wymachującego jakimś kijem. Gdy się juz uciekło na bezpieczną odległość, poza stadion (np. na "chodnik" przy Janka Krasickiego), można było poskandować w kierunku Bednarka różne rymowanki.

PS. Ciekawe, czy on miał jakieś imię (zakładam bowiem, że Bednarek to nazwisko).
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Zagadka stadionowa

Post by Stachu »

Pan Bednarek,był gospodarzem na stadionie Lechii,był (być może nadal żyje,ale tego nie wiem) słusznej postury. W okresie przed powstaniem stadionu Lechii,Lechia rozgrywała swe mecze na stadionie Darzboru,gdzie gospodarzem był pan Kul,ale w czasie meczy Lechii rolę gospodarza przejmował pan Bednarek.Pan Kul też był legendą,do dziś pamięam jego wspaniałe bonmoty,np-"chlopaki idźcie słupki liczyć",czyli odrobić zadanie z matematyki,albo-"chłopaki
po treningu idźcie na podorywkę",czyli na podryw.Gdy odbywał się mecz derbowy,stadion zawsze był zapełniony do
ostatniego miejsca,był podzielony na kibiców rywalizujących Darzboru i Lechii.Mecze derbowe budziły zawsze ogromne emocje,chociaż nigdy nie dochodziło do scen ,które znamy z dzisiejszych czasów.Jeszcze jedno w czasie derbów,gdy jako gospodarz występował Darzbór,gospodarzem stadionu był pan Kul,gdy Lechia to pan Bednarek.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Zagadka stadionowa

Post by Drahim »

Do kompletu gospodarzy stadionu trzeba dodać Czereszkę, który rządził stadionem przed Kulem. Wielki. gruby, z łysą głową, przypominał filmowego Kozaka.
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Zagadka stadionowa

Post by Stachu »

Masz rację,ale to chyba był Ciereszko,chociaż pewny nie jestem i nie będę się upierał.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Post Reply