W tym szeregowcu po prawej do domu wchodziło się z ulicy po takich 3-4 schodkach /tak mi się pamięta!/ i w tej przestrzeni między klatkami a chodnikiem niektórzy sadzili jakieś krzaki ozdobne. Stojąc z aparatem w linii drzew mogły pierwsze krzaki zasłonić. Cała moja nadzieja w tym pierwszym budynku po lewej i przerwie między budynkami one pozwolą na ostateczne rozstrzygnięcie.
Dla Stacha!
Tak,mieszkałem niedaleko, na Koszalińskiej 24 to jest na samym łuku /zakręcie/ ulicy miedzy Zieloną a Mierosławskiego. Obecnie pusta przestrzeń przed starym budynkiem w kierunku Mierosławskiego /chyba numer 26, jeśli nie zmieniono numeracji/.