Drahim wrote:
Miasto chce mieć turystów, a nie być tylko ekologicznym wzorcem. Przykład: setki turystów jechało specjalnie do Dusznik Zdroju, aby wieczorem zobaczyć przez kilkanaście minut grającą fontannę.
Czym innym jest właściwa lokalizacja tej fontanny.
Przyklad jednak niezbyt udany.
1. Duszniki Zdroj, to od 260 lat miejscowosc uzdrowiskowa, z potezna baza hotelowa, turystami/pacjetami przez caly rok.
2. Bliskosc Wroclawia i w zwiazku z tym calej infrastruktury, dojazdow, weekendowych turystow itd.
3.Polozenie: fontanny znajduja sie w parkowych stawach
A teraz, co mamy u siebie:
Ad.1. Miasto bedace kurortem(moze za mocne slowo) przed wojna, w przewodnikach z tamtych czasow podkreslano brak uciazliwego przemyslu, dzisiaj fabryka pary wodnej, sezon trwajacy najwyzej 3 miesiace, beznadziejna baza noclegowa, zero campingow, pare hoteli o marnej renomie
Ad.2. Szczecinek jest "przelotowka" na krajowej 11
Ad.3. Polozenie, dla mnie, wychowanego "na wodzie", najwazniejsze:
a)mieszkam w miescie gdzie rowniez w kazdy letni wieczor sa pokazy kolorowych fontan, ale jest to miasto prawi 2 milionowe, z 10 mln turystow rocznie, fontanna znajduje sie w parku, w zalanej betonem, plytkiej niecce, co pewnie ulatwia jej konserwacje
b)fontanna na jeziorze, to kolejne wklejenie obcego ciala w zywy organizm
c)na jeziorze mamy juz wyciag, bedziemy mieli hangar, pomosty, mariny, sa wedkarze, motorowodniacy, zeglarze i parki na rowerach wodnych, co jeszcze da sie tam wcisnac zeby jezioro nie stalo sie parkiem rozrywki, a pozostalo atrakcja sama w sobie? Takie wodotryski dobre sa w Heide Parku czy innym Disneylandzie, ale nie w naturalnym akwenie wykorzystywanym do sportow wodnych
Niech p. Sobow juz w koncu zejdzie na ziemie, bo te wszystkie jego pomysly sa wysoce deficytowe i jego argumenty, ze to moze smialo przynosic straty, niech zostawi na czas, kiedy bedzie robic cos na wlasny rachunek, bo dotychczas nie bardzo mu to wychodzilo.