Page 1 of 1

AKF Kontrapunkt: Fragmenty filmu "Mokry sport" (lipiec 1970)

Posted: 24 Jan 2014, 20:28
by bronx
Narciarstwo wodne w Szczecinku to nie tylko historia ostatnich kilku lat, od kiedy funkcjonuje na jeziorze Trzesiecko wyciąg do nart wodnych. Już w latach 70-tych organizowano na jeziorze zawody w narciarstwie wodnym, które zbierały liczną grupę kibiców. Dzisiaj film z lipca 1970 roku, zrealizowany w AKF Kontrapunkt przez, Wacława Relskiego, Zdzisława Szyszło, Władysława Macisowicza.


Re: AKF Kontrapunkt: "Mokry sport" (lipiec 1970)

Posted: 24 Jan 2014, 21:34
by robot humano
Kurna, nawet ci co na płocie siedzieli mieli marynarki!

Re: AKF Kontrapunkt: "Mokry sport" (lipiec 1970)

Posted: 25 Jan 2014, 00:21
by Drahim
Były to Mistrzostwa Polski w narciarstwie wodnym (wspominaliśmy o tym na forum http://www.szczecinek.org/forum/viewtop ... f=3&t=1763 )

W filmie na: 1'36" widać jak żołnierze z 26 dar mierzą długość skoków.

Re: AKF Kontrapunkt: Fragmenty filmu "Mokry sport" (lipiec 1970)

Posted: 26 Jan 2014, 13:46
by bronx
Od jednego z autorów, pana Zdzisława Szyszło, dostałem sporą ilość informacji o filmie Mokry Sport, oto one:

Zdań kilkanaście o tym filmie a może i więcej, czyli jak ten film powstał

Wiedząc, że będzie wspaniała impreza, w Kontrapunkcie postanowiliśmy, żeby ją utrwalić. Postanowiliśmy, że "tą robotę" będę robić ja, zaś dwóch kolegów - Wacek Relski i Władek Macisowicz zajmą się zdjęciami robionymi z kamery stacjonarnej, umieszczonej na pomoście (dzisiejszy pomost Zamek"), aby mieć zdjęcia w planie ogólnym. Ja pracowałem z kamerą ruchomą i miałem być tam, gdzie działy się rzeczy najważniejsze. Swoją robotę robiłem kamerą produkcji NRD "Pentaflex 16", zaś Wacław i Władysław pracowali z kamerą produkcji czechosłowackiej "Admira 16". Była ona zamontowana na ciężkim statywie, co przy zdjęciach z teleobiektywem było niezwykle istotne dla stabilności obrazu. Film był robiony na materiale produkcji NRD firmy ORWO typu "odwracalny", a więc po procesie obróbki laboratoryjnej był materiał pozytywowy. Obróbkę laboratoryjną wykonywaliśmy sami, na ostatnim piętrze w Powiatowym Domu Kultury. W tej sferze mistrzem był Wacław Relski i On przygotowywał chemikalia. Po tym zaczynała się obróbka, a więc wywoływanie I, odbielanie, klarowanie, naświetlanie światłem białym, wywoływanie II i na końcu utrwalanie. Po każdym procesie było 10 minut płukania wodą bieżącą i potem tylko suszenie. Czas obróbki laboratoryjnej wynosił blisko 1h 20 min. Pojedyncza szpula filmu liczyła 30 metrów i był to materiał na 3 minuty filmu. Materiału miałem do obróbki około 40-50 minut. Po montażu, po odrzuceniu materiału z błędami naświetlenia i kompozycji obrazu, powstał film długości około 25 minut. Na pierwszym publicznym pokazie otrzymałem "zimny prysznic" i najlepszą lekcją dla mnie było, jak po ok. 20 minucie, kilka osób wyszło z sali. Mieli dość nudnych "dłużyzn", które nic nie wnosiły do filmu. Za kilka dni materiał ten ponownie poszedł na stół montażowy i z zimna krwią, wybrałem z niego tylko najlepsze ujęcia, niosące dynamikę i ruch, bo ekran to kocha. Powstał nowy film, z nowym tytułem "Mokry Sport" liczący około 12 minut. W grudniu 1970 roku na Wojewódzkim Przeglądzie Filmów Amatorskich otrzymałem II nagrodę, bo nagroda I musiała pozostać w Koszalinie, co było zrozumiałe, jako że Jury całe było z Koszalina.

Po wygaśnięciu mojej aktywności w AKF Kontrapunkt, film ten był kilka razy publicznie pokazywany, a ostatni widziałem go na projekcji na Placu Wolności około 5-7 lat temu. To co wtedy zobaczyłem, mnie zdruzgotało. Ten film został w brutalny sposób okradziony z najpiękniejszy zdjęć które robiłem z motorówki holującej narciarza. Wykradziono z niego fantastyczne zdjęcia zawodniczki - mistrzyni Polski w jeździe akrobatycznej, zrobione w kontrastowym świetle, mając w tle czarną ścianę lasu. Słońce świecące z wysoka fantastycznie na tym czarnym tle rozświeciło ogromny wachlarz wody wyrzucony z pod nart. I tych najpiękniejszych zdjęć w nim już nie było. Kto je ukradł i dlaczego? Smak wykradzionych ujęć można było przed rokiem zobaczyć na wystawie fotografii naszego Kolegi Zbyszka Gabalisa, który wraz ze mną na tej samej motorówce robił zdjęcia.