Re: Gdzie są kwiaty z tamtych lat...
Posted: 07 Feb 2010, 22:56
Gdzie możliwość edycji? Była i nima. Chciałem poprawić stylistykę (2 x "raczej" w 3 i 4 wersie itp.).
Piosenka jest w oryginale antywojenna i nie ma co nad tym dyskutować. Autor filmu umieszczając ją w filmiku dobrał moim zdaniem odpowiednio prezentowaną treść do podkładu muzycznego i uważam montaż za udany. Nieszczęśliwie może autor posłużył się tłumaczeniem polskiej wersji utworu (oczywiste jest chyba że każdy przekład jest obarczony błędem.Polacy do tej nuty napiszą tekst o chwatach a Japończycy o Godzilli) i stąd chyba ta dyskusja bo to jest nasza narodowa cecha żeby się czepić szczegółu i drążyć temat do upadłego, nie zważając na to że przy okazji robi się "chlew".Stach wrote:To, co Poeta chciał powiedzieć, a to, jak się jego dzieło odbiera, to nierzadko dwie różne sprawy. I tak się stało w tym przypadku. Nie dziw się, bo relacje między Polakami a Niemcami są w tej akurat kwestii bardzo delikatne i trzeba się w tej materii poruszać ze szczególnym wyczuciem taktu.
Relacje o których Pan pisze są do dziś napięte dlatego bo nie wszyscy przeszli z tamtymi wydarzeniami na porządek dzienny. Oczywiście trzeba pamiętać o tej tragedii ale co innego pamiętać a rozpamiętywać.
Ten wątek natomiast to zwyczajne bicie piany z byle powodu.
