Page 1 of 2

Pomorskie losy.

Posted: 09 Apr 2013, 23:25
by bronx
Polecam zobaczyć poniższy materiał filmowy, przedstawione zostało kilka relacji świadków przemian roku 1945 oraz zawiłości losów na Pomorzu.
Materiał o który mi chodzi zaczyna się mniej więcej od 6 minuty filmu.


Re: Pomorskie losy.

Posted: 10 Apr 2013, 17:22
by izywec
"A komu to potrzebne?"

Może by tak wysłać tą ostatnią sekwencję Jareczkowi? Wydaje mi się, że On chce też "czystą rasę" niepomny doświadczeń ludzi w XX wieku!!!!

P.S. Bronx! Może tego nie zmoderujesz?

Re: Pomorskie losy.

Posted: 10 Apr 2013, 19:30
by Dislav
Dla tych kilku ostatnich zdań, opowiedzianych przez Kobietę ciężko doświadczoną w życiu, warto cały film w skupieniu obejrzeć, a zrozumienie sensu słów "komu to potrzebne", nie będzie trudne. I podpisuję się pod myślą którą przekazał "izywiec". Prawda w tym jest jeszcze druga, że bardzo wielu ludzi z polskim paszportem przypisuje sobie prawo mówienia o sobie "Prawdziwy Polak", kiedy tak na dobre, powinni być oni wypędzeni ze Społeczeństwa, które psują, co dzisiaj, 10 kwietnia 2013 roku, możemy oglądać na skandalicznym jarmarku na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Re: Pomorskie losy.

Posted: 10 Apr 2013, 21:28
by Stachu
Może to co mam do powiedzenia w tzw temacie , nie jest zbyt interesujące , ale mam dziecięce wspomnienia związane z latami powojennymi , a konkretnie z Grzmiącą , a jeszcze dokładniej z budynkami szeregowymi (vis-a vis) cmentarza. We wczesnych latach 50-tych , często jeździłem do wujostwa , mieszkającego w Grzmiącej , kuzyni moi mieli po 5-7 lat .Otóż w tamtym czasie w budynkach szeregowych mieszkali Niemcy (mieszkańcy przedwojennej Gramenz). Wujek miał w pierwszym budynku od Niemców masarnię (krótko potem zamknięto mu ją i skierowano do pracy w gorzelni Grzmiąca ). Otóż podczas moich bytności "w gościach"-jak kiedyś mawiano , bawiliśmy się z niemieckimi dziećmi , chłopiec z pierwszego od masarni budynku , miał na imię Jurgen i jako , że urodził się już w Polskich czasach , dobrze mówił po polsku Jako dzieci nie mieliśmy wobec siebie żadnych uprzedzeń , pamiętam wiecznie zatroskaną mamę Jurgena , stojącą na schodkach ich domu z pewnym rodzajem zaciekawienia , ale i strachu , czy nie dokuczamy jej synowi. Dziś z perspektywy wielu lat ,utkwił mi w pamięci ten OSTATNI DZIEŃ , gdy Jurgen wraz z rodzicami pakował swój dobytek , podobnie jak inni mieszkający tam Niemcy , potem ich wyjazd na stację w Grzmiącej , załadunek do wagonów i odjazd w nieznane (oni też nie znali miejsca swego przeznaczenia). Z perspektywy dziecka odczuwałem żal , że ubywa nam dobry kolega z podwórka. Pamiętam do dziś tamte smutne chwile . Przebywając w tym roku u kuzyna w Grzmiącej , zagadnąłem go w ranach dziecięcych wspominków o tamten OSTATNI DZIEŃ , też go tak samo zapamiętał ale dodał mi jedną ciekawą wiadomość , że Jurgen kilka lat temu odwiedził Grzmiącą , ale niestety nie miał okazji zamienić z nim ani słowa. Każda historia powinna mieć swoje zakończenie , czyli tzw epilog , moja historia znajomości (dziecięcej przyjaźni?)z Jurgenem jeszcze trwa i mam nadzieję , że kiedyś może wypełnię razem z nim lukę w znajomości wzajemnych dziejów. To tyle w temacie "późnych przesiedleń" lub jak kto woli "pomorskich losów". Wydarzenia te miały miejsce , gdy jeszcze nie chodziłem do szkoły , czyli przed rokiem 1957 (wówczas to rozpocząłęm swoją 17 lat , trwającą edukację)

Co do czystości rasy , popieram obu moich przedmówców , jubel polityczno - kościelny jaki się urządza na Krakowskim Przedmieściu , wywołuje u mnie odruch ..........(szkoda pisać).

Re: Pomorskie losy.

Posted: 11 Apr 2013, 20:49
by Bavor
Bardzo ciekawy materiał. Warto również obejrzeć dwa "pełnometrażowe" filmy pana Michała Majerskiego. Od razu nasuwa się też skojarzenie z poruszającym filmem "Róża" Wojciecha Smarzowskiego. Inny region, te same pogmatwane losy...




Re: Pomorskie losy.

Posted: 21 May 2013, 21:22
by Salieri
Czytam te wasze brednie i też mi się nie dobrze robi.... Proszę mi przytoczyć fragment gdzie Kaczyński mówi o "czystości rasy" a jeśli nie chce w kraju muzułmańskiej chołoty i murzynów to się wcale nie dziwie bo już wystarczająco niszczą życie ludzi na "zachodzie".
Wracając do głównego tematu to ja jak wy możecie bronić niemców i tego filmu gdzie niemiec palący papierosa ma wręcz pretensje, że Polacy z nim nie rozmawiali. Ja się dziwię, że po tym co niemcy zrobili Polakom w czasie wojny nie zostali oni momentalnie powieszeni na najbliższych drzewach tuż po zakończeniu wojny.
Niemieckie oddziały werwolfu mordowały Polaków mniej wiecej do drugiej połowy 1946r i jakoś wam to nie przeszkadza.

Re: Pomorskie losy.

Posted: 21 May 2013, 22:25
by izywec
Salieri wrote: Proszę mi przytoczyć fragment gdzie Kaczyński mówi o "czystości rasy" ......
Mnie za czystość rasy wystarcza podział na "prawdziwych polaków" i innych. Od tego typu eufemizmów zawsze się to zjawisko zaczynało by później przejść na wyższe stopnie uświadomienia rasowego.

Tak na marginesie zapewne "prawdziwy Polaku" nie pisze się "chołota" tylko inaczej - zajrzyj do "Słownika Poprawnej Polszczyzny" .

Re: Pomorskie losy.

Posted: 22 May 2013, 13:12
by Stachu
Salieri wrote:Czytam te wasze brednie i też mi się nie dobrze robi.... Proszę mi przytoczyć fragment gdzie Kaczyński mówi o "czystości rasy" a jeśli nie chce w kraju muzułmańskiej chołoty i murzynów to się wcale nie dziwie bo już wystarczająco niszczą życie ludzi na "zachodzie".
Wracając do głównego tematu to ja jak wy możecie bronić niemców i tego filmu gdzie niemiec palący papierosa ma wręcz pretensje, że Polacy z nim nie rozmawiali. Ja się dziwię, że po tym co niemcy zrobili Polakom w czasie wojny nie zostali oni momentalnie powieszeni na najbliższych drzewach tuż po zakończeniu wojny.
Niemieckie oddziały werwolfu mordowały Polaków mniej wiecej do drugiej połowy 1946r i jakoś wam to nie przeszkadza.
Prawdziwy Polaku , robisz karygodne błędy ortograficzne , ale to tak na marginesie . Może to jest zamierzone ,że "niemcy" piszesz z małej litery , a "Polaków" z dużej , Jeżeli to zamierzony zabieg , to tylko potwierdza twoje poglądy , czyli tzw "prawdziwego Polaka". Wieszałbyś wszystkich na najbliższych drzewach ,a więc stosowałbyć tzw odpowiedzialność zbiorową , no ,no ciekawie piszesz. Pasujesz idealnie do środowiska , którego tak żarliwie bronisz. Nie chciałbym nigdy spotkać "prawdziwego Polaka" na swej drodze . Dla ciebie my "nieprawdziwi Polacy" piszemy brednie , a w takim razie jak nazwać twoje poglądy , przecież to faszyzm "in statu nascendi" . Co do tego , gdzie pewni bliscy tobie jak mniemam , politycy mówią o czystości rasy , jak byś określił nadanie rodowitym Ślązakom określenia "zakamuflowana opcja niemiecka" , jak byś określił stawianie "tam gdzie ZOMO" , ludzi o innych poglądach ? Nie chcę się wdawać w polityczne spory , ani bawić się w poprawność polityczną , ale twoje poglądy są przerażające. Każdy naród ma swoich złoczyńców , Niemcy za II WŚ zasługują na jak najsurowsze oceny ,ale wśród nich też byli "ludzie" , nie każdy był "bestią". W "Piśmie Świętym" w "Księdze Rodzaju" powiedziane jest: Wtedy to ludzie ci odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Zbliżywszy się do Niego, Abraham rzekł: "Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?" Pan odpowiedział: "Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich". Rzekł znowu Abraham: "Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?" Pan rzekł: "Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu". Abraham znów odezwał się tymi słowami: "A może znalazłoby się tam czterdziestu?" Pan rzekł: "Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu". Wtedy Abraham powiedział: "Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?" A na to Pan: "Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu". Rzekł Abraham: "Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?" Pan odpowiedział: "Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu". Na to Abraham: "O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?" Odpowiedział Pan: "Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu". Wtedy Pan, skończywszy rozmowę z Abrahamem, odszedł, a Abraham wrócił do siebie. Jak widzisz już w czasach biblijnych , nie stosowano odpowiedzialności zbiorowej. Ty jako zwolennik , polityków , mieniących się gorliwymi katolikami mam nadzieję , stosujesz w swoim doczesnym życiu "prawdy wyznawanej wiary". Przesyłam Ci zatem "ZNAK POKOJU".

Re: Pomorskie losy.

Posted: 23 May 2013, 11:32
by Salieri
Karygodne błędy ? wolne żarty....

Mnie nawet dziwi to, że nie napisałeś że ataku na Polskę nie zrobili "mityczni naziści", chciałbym przypomnieć, iż na pewno co najmniej jeden z rodziców ów niemców wypowiadających się w owym materiale walczył i mordował Polaków jak również przypominam, że to nie Polska była agresorem i to nie Polacy dopuszczali się takiego barbarzyństwa jak niemcy, no może gorsi byli tylko ukraińcy na wołyniu, podolu et cetera...
Ponadto to co napisałem a propo muzułmanów i czarnuchów nie jest żadnym faszyzmem ani nie tolerancją a raczej obroną przed falą niszczącą europejską cywilizację. Chociażby to co zrobił ten czarnuch dzisiaj w Londynie......

Mówisz, że nie chciałbyś spotkać "prawdziwego Polaka" na swojej drodze. Przez pół roku mieszkałem w Stanach i około miesiąca w RPA i życzę Ci ażebyś spotkał "grupkę murzynów" z dzielnic miast, które widziałem jak były przez tych prymitywów zniszczone....

Re: Pomorskie losy.

Posted: 23 May 2013, 11:47
by izywec
Bronx!
Proszę zamknij ten post bo jak doświadczenie wskazuje jakakolwiek argumentacja nie trafia i chyba nie trafi nigdy do wyznawców Prezesa Jarosława poczynając od tematu Smoleńska a kończąc na "prawdziwych Polakach".

Re: Pomorskie losy.

Posted: 23 May 2013, 13:12
by Stachu
Salieri wrote:Karygodne błędy ? wolne żarty....

Mnie nawet dziwi to, że nie napisałeś że ataku na Polskę nie zrobili "mityczni naziści", chciałbym przypomnieć, iż na pewno co najmniej jeden z rodziców ów niemców wypowiadających się w owym materiale walczył i mordował Polaków jak również przypominam, że to nie Polska była agresorem i to nie Polacy dopuszczali się takiego barbarzyństwa jak niemcy, no może gorsi byli tylko ukraińcy na wołyniu, podolu et cetera...
Ponadto to co napisałem a propo muzułmanów i czarnuchów nie jest żadnym faszyzmem ani nie tolerancją a raczej obroną przed falą niszczącą europejską cywilizację. Chociażby to co zrobił ten czarnuch dzisiaj w Londynie......

Mówisz, że nie chciałbyś spotkać "prawdziwego Polaka" na swojej drodze. Przez pół roku mieszkałem w Stanach i około miesiąca w RPA i życzę Ci ażebyś spotkał "grupkę murzynów" z dzielnic miast, które widziałem jak były przez tych prymitywów zniszczone....
"Prawdziwy Polaku" , znowu nastrzelałeś karygodnych błędów oortograficznych i zapewniam Cię , że nie są to "wolne żarty". Co do winnych II WŚ nikt nie kwestionuje winy Niemiec , kwestionuję tylko stosowanie odpowiedzialności zbiorowej. Na podstawie tego co powiedziałeś zastanów się , czy dlatego że część naszych ziomków poszła na współpracę z najeźdzcą , że część była szmalcownikami , a część Żydów służyła w UB , Informacji Wojskowej , należy potępić wszystkich Polaków i Żydów czy dlatego , że UPA bestialsko mordowała Polaków na Wołyniu , należy wieszać wszystkich Ukraińców , zastanów się co wygadujesz. Jestem zwolennikiem karania za zbrodnie przeciwko wszystkim ludziom bez względu na ich nację . Każda zbrodnia musi być nazwana zbrodnią , nawet gdyby ją popełniono w imię szerzenia swych idei , czy też wiary. Wyznawcy różnych idei w które święcie wierzyli , albo cynicznie wykorzystywali poddaństwo własnych wyznawców , prowadzili do hekatomb całych narodów. W czasach nam nieodległych mamy tego przykłady , a więc komunizm , nazizm , a wcześniej wiele wojen religijnych kiedy to , w imię Boga mordowano całe narody. Co powiesz o niszczeniu polskich miast przez rodzimych , naszych , swojskich , polskich Hunów? W każdym narodzie są ludzie i są hunowie. Nie daj Boże , spotkać takiego polskiego huna na swej drodze .

Re: Pomorskie losy.

Posted: 23 May 2013, 14:22
by bronx
izywec wrote:Bronx!
Proszę zamknij ten post bo jak doświadczenie wskazuje jakakolwiek argumentacja nie trafia i chyba nie trafi nigdy do wyznawców Prezesa Jarosława poczynając od tematu Smoleńska a kończąc na "prawdziwych Polakach".
Na razie jest nawet dość merytorycznie, trochę o nazistach i ogólnie o dawnych czasach, to nie ma co kasować, ale wątek jest intensywnie monitorowany przez administrację. Jednocześnie proszę pamiętać, że forumowy palec boży dotknie z taką samą surowością wyznawcę Jarosława jak i wystawcę Tuska w momencie jak się zacznie agitacja polityczna lub pospolite bluzgi tudzież ubliżanie wzajemne.

PS. Przy dyskusji o odpowiedzialności zbiorowej (która jest kulawa co jest oczywiste, bo to jak dać bana wszystkim uczestnikom tej dyskusji za to, że jeden napisze "kurwa") proszę nie zapominać, że równie kulawe jest przenoszenie winy z pokolenia na pokolenie, trudno odpowiadać za winy swoich rodziców. Miłej dyskusji życzę.

Re: Pomorskie losy.

Posted: 23 May 2013, 15:00
by Stachu
bronx wrote:
PS. Przy dyskusji o odpowiedzialności zbiorowej (która jest kulawa co jest oczywiste, bo to jak dać bana wszystkim uczestnikom tej dyskusji za to, że jeden napisze "kurwa") proszę nie zapominać, że równie kulawe jest przenoszenie winy z pokolenia na pokolenie, trudno odpowiadać za winy swoich rodziców. Miłej dyskusji życzę.
Jeżeli chodzi o odpowiedzialność zbiorową , chyba dość jasno wyraziłem przeciwko niej , swoje zdanie. To samo dotyczy odpowiedzialności , następców zbrodniczych wodzów i ich hufców . Nie może dziecko odpowiadać za szalbierstwa swego rodziciela . dziecko zbrodniarza można potępiać tylko wówczas , gdy wbrew oczywistym dowodom , kwestionuje , albo relatywizuje przewiny swego przodka. Ponieważ pracuję "u Niemca" , mogę powiedzieć tylko tyle , że nie spotkałem się z ich strony z niczym co uwłaczałoby mojemu poczuciu godności , chociaż z drugiej strony słyszy się o różnych wybrykach niejakiej pani Steinbach . W każdym narodzie są tacy "prawdziwi patrioci" jak pani Steinbach i z tym należy się liczyć , dzięki Bogu jest to grupa niezbyt liczna.

Re: Pomorskie losy.

Posted: 23 May 2013, 15:22
by izywec
bronx wrote: Jednocześnie proszę pamiętać, że forumowy palec boży dotknie z taką samą surowością wyznawcę Jarosława jak i wystawcę Tuska.
To, że nie jestem wyznawcą Prezesa to świadczą moje teksty ale aby zaliczać mnie do ślepych wyznawców Premiera /aktualnie panującego/ to ani chybi przesada.
Ja tylko boję się widoku jakichś "organizacyjnych koszul" najpierw z pochodniami później pałkami a na końcu będących w ludobójczych organizacjach dzielących na "prawdziwych" i "nieprawdziwych" członków mojego Narodu.

Moje doświadczenia w tej kwestii wynikają z utraty 29-cio letniego Ojca we wrześniu 1939 i później wielu krewniaków bliskich i dalszych, którzy takie demonstracje marszowo-pochodniane-koszulowe zapewne traktowali niezbyt poważnie jako rodzajowy folklor. Pomny tego wolę dmuchać jeszcze na zimne, choć mnie to już nie bardzo dotyczy bowiem mając 8-my dobrze już zaawansowany krzyżyk /niestety/ mogę mieć to w nosie.
Nie mogą mieć tego w nosie moje dzieci, wnuki i prawnuki a ja winien jestem zwracać na to uwagę.
W tej sprawie kończę jakiekolwiek wywody pamiętając wiele złotych zdań Lucjusza Seneki a w szczególności te w moim "podpisie" pod postem.

Re: Pomorskie losy.

Posted: 24 May 2013, 15:52
by Salieri
Stachu przypiąłeś mi łatkę wyznawcy Jarosława, którego wyznawcą wcale nie jestem chociaż by ze względów tego, że jest lewakiem a lewicy nie trawie. Natomiast wracając do głównego wątku to jak podchodzisz do sprawy sprzed bodajże 2-3 lat, gdzie Polacy kupujący domy w przygranicznych miasteczkach niemieckich, byli prześladowani, co objawiało się wybijaniem szyb w samochodach nawet chyba jakieś podpalenie było itp ?? A to już minęło tyle.... lat od II wojny światowej