Od dłuższego czasu nurtuje mnie myśl o pałacu i jego przyszłości, która z resztą nie zapowiada się na różowo. Może ma ktoś świeże informacje o stanie prawnym obiektu?
Ale najbardziej ciekawi mnie co na miejscu obecnego eklektyka działo się przed 1874 rokiem. Szczegółowiej rzecz ujmując czy istnieją jeszcze archiwa tego XVIII wiecznego dworu - może jakieś ryciny, szkice itp.
A pytanie które zadawałem od dziecka mieszkańcom Juchowa czy ktoś ma jakąś rzecz z tego obiektu np meble obrazy, srebra, zastawy itp? Słyszałem że jeszcze w latach 60-tych była część wyposażenia a podczas przystosowywania obiektu na szkołę część poszła do domów mieszkańców a część pod.... siekierę.
Druga nie mniej istotna rzecz. Czy prawdą jest, że właściciel pałacu w Radaczu stara się o wyburzenie pałacu von Kleist?
Czy istnieje możliwość zatrzymania dewastacji???
Osobiście gdyby była to moja własność to małymi nakładami zrobiłbym z niego użytek choćby turystyczny. Wystarczy przecież zabezpieczyć obiekt, sprzątnąć gruz i śmieci a ruina stałaby się uzupełnieniem pięknego parku. Ponadto starałbym się o uznanie go za ruinę trwałą. Jest bowiem wiele zamków gdzie ruiny są dużą atrakcją regionu. Juchowo i Radacz dzięki temu nie niszczałyby bardziej a zamiast szpecić dodawałyby uroku. Kto uwziął się na odbudowę? Niewiele osób zainwestowałoby w to miliony nie ma sensu czekać na cud. Trzeba działać, gdyż czas w tym wypadku działa na niekorzyść obiektów. A gdy ktoś łaskawie się obudzi będzie miał plac i kilka zdjęć w garśći. Założenia parków klasycystycznych nie rzadko opierały się o ruiny rzeczywiste bądź budowano je celowo. Dodawały tajemniczości i uroku całemu założeniu.
Osobiście podejrzewam znając doskonale realia naszego bezmyślnego kraju, że poczeka się, aż ktoś kiedyś wejdzie do środka zabije go spadający kawałek muru. Wtedy pod pretekstem usuwania zagrożenia pałac zostanie zrównany z ziemią!!! W takim bowiem czasie i miejscu przyszło nam żyć. JA SIĘ NIE ZGADZAM!!!
Pamiętam jeszcze jak była tam szkoła, ale jakoś nie dane mi było wejść do środka.
Ponieważ mam dobrą pamięć obrazową, to był bym w stanie naszkicować pomieszczenia z pamięci.
To proszę naszkicować. Ja kiedy pałac się jeszcze w miarę trzymał tj. runeła dopiero tylnia ściana od strony zakola byłem za mały i rodzice mi nie pozwolili wejść. Do końca życia będę żałował, że wtedy do niego nie wbiegłem.
Mi utkwiły w pamięci jako 5-6 letniemu dziecku okna w których jeszcze były gdzie niegdzie szyby a miejscowe bahory rzucały w nie kamieniami.
Zdjęcia z internetu co do tego z powozem to nie mam pojęcia, w którym miejscu byłoby zrobione. Czy możliwe, że to ta część pałacu co spłonęła jeszcze przed wojną?
co Ci spłonęło ? pokazujesz widok na gospodarstwo, pewno był tam też budynek reprezentacyjny, pałac zniszczono w latach 90-tych - na pewno nie zrobiły tego płomienie
łączę się w bulu i dziękuję za obiat
Pozdrawiam
Mario
A no właśnie w tym problem, że spłonął. Któraś część została odbudowana w roku 1935 przez Deningów. Według mnie odbudowaną częścią jest budynek po prawej stronie. Świadczy o tym choćby styl tej cześci. Pałac był budowany w czasie gdy szalał eklektyzm i jak sporo rezydencji junkierskich w takim stylu został zbudowany i ten bajkowy pałac. A gdyby ktoś się przyjrzał całej ruinie to widać różnicę miedzy skrzydłami i tym że prawe odstaje od całego założenia. A tak nawiasem mówiąc nie jeden pałac w tym miejscu stał!