Znam chyba jeden z tych albumików i kupiłem go. Fajnie, że ktoś je wydał, bo w ten sposób jest cokolwiek na rynku. Każda ludzka praca jest godna pochwały.Stach wrote:Naprawdę nie znasz Waldek wyboru pocztówek, który już dwukrotnie wydano pod redakcją Dudzia?
Ale nikłe zainteresowanie może mieć inne powodu. Wcale nie oznacza ona brakiem zainteresowania historią miasta.
Po pierwsze i najważniejsze. Jak reklamowano książkę? To jest kluczowe pytanie. Trzeba dotrzeć do czytelnika z informacją i zachętą. Czy był wieczór autorski ze sprzedażą książki?
Po drugie równie ważne.
Gdzie książka jest dostępna. Jaka jest sieć sprzedaży. Moją książkę można kupić w kilkunastu miejscach w Złocieńcu. Osobiście jeździłem i namawiałem sprzedawców w atrakcyjnych punktach. A ksiązka idzie głównie właśnie w tych atrakcyjnych punktach. Oczywiście i tutaj trzeba popracować, pojeżdzić, ponamawiać, przygotować umowy, wuzetki, faktury, rozwieść książki. Czy te lekcje zostały odrobione?
Po trzecie.
Nie jestem pewien, czy mówimy o tym samym, ale czy masz na myśli taki mały albumik o nietypowym podłuznym formacie. Jeśli tak, to powodem braku popularności moze być zbyt skromna ilość informacji. To jednak tylko plik kilkunastu widokówek z podpisami. Przepraszam wydawców, ale moim zdaniem to za mało, żeby przyciągnąć ludzi. Podobne wydawnictwa powstały w Drawsku i Czaplinku. W tym ostatnim nawet jednobarwne. W Drawsku sfinansował sprawę urząd miasta i nie mozna tego kupić. Załatwiłem po znajomości. W Czaplinku jest chyba w IT, ale nie jest w ogóle wyeksponowane i chyba słabo się sprzedaje, a kosztuje bardzo niewiele. Cena to nie wszystko.
Przepraszam za przydługi wywód.