Zależy kiedy. Za moich czasów obie sale do ZPT mieściły się w dwóch różnych częściach budynku. Jedna tam, gdzie pokazuje to Bro. na zdjęciu, tj. piwnica od strony pl. Wazów. Druga natomiast znajdowała się (i tu: inaczej niż pisze RH o 13:05) w skrzydle mieszczącym salę gimnastyczno-teatralną, na wysokości tejże sali. Okna wychodziły na ścieżkę wiodącą na 28 Lutego. Tam mieli zajęcia panowie, pomieszczenie było wyposażone w "warsztaty" niby-stolarskie. Zajęcia z ZPT dla chłopców za moich czasów prowadził niejaki Sachanowicz (chyba Roman), człowiek jakby renesansowy, ponieważ prowadził również wychowanie muzyczne (grał na akordeonie) i nawet (w zastępstwie chorej p. Zwierzewicz) historię.robot humano wrote: Sale do ZPT na bank były dwie i na bank była kapciora między nimi jak między fizyką i chemią.
Jedynka na placu Wazów
Re: Jedynka na placu Wazów
Re: Jedynka na placu Wazów
Przed chwilą wróciłem z pod szkoły. Te trzy okna opisane jako stołówka, to własnie zapamiętana przeze mnie kotłownia, widać przez okna całą fikuśną instalację którą właśnie zapamiętałem.robot humano wrote:Kolejne pomyłki:
2. To co nazwałeś stołówką to sala ZPT chłopców, w której stała tokarka - moja pierwsza w życiu.
3. To co nazwałeś kotłownią być nią nie może bo nie ma nad nią na dachu żadnego komina. Kotłownia jest z drugiej strony, od podwórza co jest logiczne bo tam jest wsyp węgla. Te zasłonięte okna to kapciora p.Korowajczyka dostępna od ZPT chłopców. Faktem jest , że był tam też jakiś warsztat konserwatora w części oddzielonej kratą - może pod schodami od ulicy bo nie pamiętam "schodów od spodu" ani w ZPT ani w stołówce
Tam gdzie widać na zdjęciu dwa zaślepione okiennicami okna obecnie są normalne okna, a wśrodku jakaś kapciora z graciarnią. Co ciekawe w tej naszej sali ZPT obecnie przez okno widziałem półki biblioteczne z książkami.
Re: .
Oglądałem ostatnio po raz 43. jeden z ostatnich odcinków "07 zgłoś się". Jedna ze scenek rozgrywała się wna Bazarze Różyckiego czy na jakimś innym Kiercelaku. Przez moment widoczne jest wejście do toalety, z fajoskim napisem: "Ściana 5 zł, kabina 10 zł".lee wrote:Te toalety jednak były bardzo nietypowe.Nie było tam pisuarów ani muszli klozetowych.Wzdłuż jednej ze ścian po podłodze biegła kamionkowa rynienka , która odprowadzała spływające ze zwykłej tynkowanej ściany
to co na nią nasiusialiśmy.
Re: Jedynka na placu Wazów
Wykaz dyrektorów SP1 w Szczecinku w latach 1945-2003
1945 - 1948 Bronisław Ciechanowicz
1949 - 1950 brak dokumentów
1951 - 1952 Janina Acecka
1952 - 1953 Jan Zagorowski
1953 - 1954 Tadeusz Jankowski
1954 - 1956 Stanisław Zabrocki
07.02.1957 - 31.08.1957 Bronisław Ciechanowicz
01.09.1957 - 07.02.1958 Tadeusz Jankowski
07.02.1958 - 31.08.1958 Stanisław Leniec
1958 - 1960 Władysław Lewandowski
1960 - 1961 Henryk Michałowski
1961 - 1965 Edward Mill
1965 - 1974 Estera Papierska
1974 - 1983 Czesław Szyszlak
1983 - 1987 Zbigniew Naja
1987 - 1997 Elżbieta Malinowska
od 1997 Zbigniew Fedorowicz
na podstawie "Z dziejów oświaty szczecineckiej"
1945 - 1948 Bronisław Ciechanowicz
1949 - 1950 brak dokumentów
1951 - 1952 Janina Acecka
1952 - 1953 Jan Zagorowski
1953 - 1954 Tadeusz Jankowski
1954 - 1956 Stanisław Zabrocki
07.02.1957 - 31.08.1957 Bronisław Ciechanowicz
01.09.1957 - 07.02.1958 Tadeusz Jankowski
07.02.1958 - 31.08.1958 Stanisław Leniec
1958 - 1960 Władysław Lewandowski
1960 - 1961 Henryk Michałowski
1961 - 1965 Edward Mill
1965 - 1974 Estera Papierska
1974 - 1983 Czesław Szyszlak
1983 - 1987 Zbigniew Naja
1987 - 1997 Elżbieta Malinowska
od 1997 Zbigniew Fedorowicz
na podstawie "Z dziejów oświaty szczecineckiej"
Re: Jedynka na placu Wazów
Ta zwykła sala lekcyjna - na II piętrze, między salą od biologi a salą od matematyki była z tego co mnie pamięć nie myli też salą od matematyki. W tej pierwszej, za moich czasów zajęcia prowadziła Pani Genowefa Wójtowicz a z kolei w tej "zwykłej sali" - nieżyjąca już niestety Pani Maria Dobiańska.
Re: Jedynka na placu Wazów
Ciekawe zdjecie z drugiej strony Pestalozzischule. Fotka zostala zrobiona z tarasu przy malej sali gimnastycznej. Przed wojna znajdowalo sie tam schronisko mlodziezowe, a w latach 70/80 (te pamietam )byla tam swietlica i mala salka, ktora wieczorami sluzyla judokom Darzboru.
PS. Z braku topicu w Neustettin wklejam zdjecie tutaj.
PS. Z braku topicu w Neustettin wklejam zdjecie tutaj.
- Attachments
-
- Kopie von pestalozzi.jpg (39.2 KiB) Viewed 7468 times
Re: Jedynka na placu Wazów
Do połowy lat siedemdziesiątych w pomieszczeniach nad salą gimnastyczną znajdował się Młodzieżowy Dom Kultury. Wejście było osobne, od strony Placu Wazów (później zamurowane, chociaż miejsce to łatwo znaleźć, bo zdaje się pozostały jeszcze schodki). W MDK znajdowało się sporo małych pomieszczeń, a pośrodku większa salka, która służyła jako czytelnia (na stojakach wyłożonych było zawsze sporo czasopism), a wieczorami - jako sala projekcyjna. Po przejęciu przez Jedynkę tych pomieszczeń w salce tej (czerwiec 1976) odbyła się zabawa dla odchodzących ósmoklasistów. MDK wywędrował zaś do czerwonego budynku nad jeziorem, nieopodal dziedzińca zamkowego, a stamtąd - na 1 Maja.
Na fotografii widać nieistniejący budynek na prawo od dawnej apteki. Szkoda, że fotograf nie skierował obiektywu bardziej na prawo, wówczas by uwiecznił "domek woźnego" (?), o którym pisałem w tym wątku jakiś czas temu.
Na fotografii widać nieistniejący budynek na prawo od dawnej apteki. Szkoda, że fotograf nie skierował obiektywu bardziej na prawo, wówczas by uwiecznił "domek woźnego" (?), o którym pisałem w tym wątku jakiś czas temu.
Re: Jedynka na placu Wazów
W 1976 roku dopiero trafilem do pierwszej klasy dlatego nie moglem wiedziec co dzialo sie nad sala gimnastyczna wczesniej
Jest jeszcze jedno zdjecie boiska w kierunku 28 Lutego/Bahnhofstr. jednak i tutaj obiektyw nie ogarnal domu Hausmeistra (woznego).
PS. Stach, uwierz mi, u Niemcow szkolny Hausmeister jest polskim woznym!!! Roznica polega na tym, ze Niemiec mieszka w domu na terenie szkoly do momentu przejscia na emeryture, ale tak sie oni nazywaja
Jest jeszcze jedno zdjecie boiska w kierunku 28 Lutego/Bahnhofstr. jednak i tutaj obiektyw nie ogarnal domu Hausmeistra (woznego).
PS. Stach, uwierz mi, u Niemcow szkolny Hausmeister jest polskim woznym!!! Roznica polega na tym, ze Niemiec mieszka w domu na terenie szkoly do momentu przejscia na emeryture, ale tak sie oni nazywaja
- Attachments
-
- pestalozzischule2.jpg (29.34 KiB) Viewed 7431 times
Re: Jedynka na placu Wazów
A co to, ja niby niewierzący jestem? Tyle tylko, że Hausmeister był (i jest) czymś więcej niż nasz woźny i tych funkcji tak prosto porównywać nie można. Zresztą Hausmeister występuje także np. w domach studenckich. Wiem dobrze, bo miałem możliwość przyglądać się jego pracy dość długo. Miał duże służbowe mieszkanie w jednym z akademików, ale podlegało mu kilka takich domów. Pełnił funkcje głównie administracyjne, w drobniejszych sprawach dokonywał napraw, a jak trzeba było, to i wydawał pościel.
Re: Jedynka na placu Wazów
To i ja coś dorzucę o woźnym w naszej jedynce. W latach 50-tych woźny z rodziną mieszkał w mieszkaniu na terenie szkoły. Mieszkanie było na najniższej kondygnacji (suteryna?) po prawej stronie patrząc od dębu Adam. Córki woźnego były jedne z najładniejszych w szkole.
Zanim wprowadzono dzwonki elektryczne, to woźny ogłaszał przerwę stukając młotkiem w dzwon. Dzwon był na pierwszej kondygnacji i wisiał na drewnianej ramie.
Zanim wprowadzono dzwonki elektryczne, to woźny ogłaszał przerwę stukając młotkiem w dzwon. Dzwon był na pierwszej kondygnacji i wisiał na drewnianej ramie.
Re: Jedynka na placu Wazów
Przed wojną to miejsce prezentowało sie o niebo lepiej niz po wojnie. Równiutki polbruk, schodki by zejść na niższy poziom, jednym słowem niemiecka solidność. Za moich czasów a uczęszczałem do SP1 w latach 1983-1991 droga ta była zwykłą żużlówką z masą błota i kałuż po każdej ulewie. Człowiek zanim doszedł do szkoły to był cały umorusany. Widocznie po wojnie chodnik został rozebrany i ułożony na jakiejś główniejszej arterii.ziom wrote:Ciekawe zdjecie z drugiej strony Pestalozzischule. Fotka zostala zrobiona z tarasu przy malej sali gimnastycznej. Przed wojna znajdowalo sie tam schronisko mlodziezowe, a w latach 70/80 (te pamietam )byla tam swietlica i mala salka, ktora wieczorami sluzyla judokom Darzboru.
PS. Z braku topicu w Neustettin wklejam zdjecie tutaj.
Re: Jedynka na placu Wazów
Otóż to, doskonałe spostrzeżenie, też mi się to rzuciło w oczy jako pierwsze. Jako jedynkowicz (87-95) też zapamiętałem górkę na tej ścieżce jako wiecznie spływające błotko i zimową ślizgawkę, na której pamiętam, że połamała nogę jedna z nauczycielek. Wydawało mi się, że to miejsce po prostu nigdy nie zostało urządzone a tu się okazuje, że komuś przydał się materiał budowlany. Dodać należy, że obecnie są schodki i ścieżka jest wypolbrukowana.
- robot humano
- Posts: 1049
- Joined: 09 Oct 2006, 11:18
Re: Jedynka na placu Wazów
Dlaczego ta ścieżka jest mostkiem? Jest wyraźnie ponad terenem, ma balustrady, na prawej nawet jakieś dodatkowe siatki jakby do łapania piłek, a z kolei po prawej widać coś jak ścieżka zdrowia z przyrządami gimnastycznymi. Co to wszystko jest bo wygląda jak mostek nad boiskiem/placem treningowym? Może to jest odpowiedź na pytanie dlaczego Niemcy mieli ładnie, a my żużel - mostek zgnił i zamiast zrobić nowy usypano skarpę? Jeżeli zdjęcie Zioma też jest poniemieckie to znaczyłoby wręcz, że już Niemcy to zrobili. No chyba, że na pierwszej focie ktoś poszalał z zoomemziom wrote:Ciekawe zdjecie z drugiej strony Pestalozzischule. Fotka zostala zrobiona z tarasu przy malej sali gimnastycznej. Przed wojna znajdowalo sie tam schronisko mlodziezowe, a w latach 70/80 (te pamietam )byla tam swietlica i mala salka, ktora wieczorami sluzyla judokom Darzboru.
PS. Z braku topicu w Neustettin wklejam zdjecie tutaj.
Co było w tym czasie na placu za obecną Policją? bo na focie wygląda jakby dalszy ciąg tego poligonu gimnastycznego i stąd mostek.
Re: Jedynka na placu Wazów
Zdjecia, niestety nie moje(zostalem ustrzelony w ostatniej sekundzie :/), pochodza z 1935 roku i przedstawiaja dziewczeta z BDM-Bund Deutscher Mädeln- Schlochau/Czluchow, ktore w drodze do Kolobrzegu zatrzymaly sie w schronisku w Nst. Mädeln, jak widac, bardzo wysportowane
Z ich pobytu w Neustettin bylo jeszcze jedno zdjecie, ktore wprawdzie nie przedstawia Jedynki, ale bede mogl go sie tutaj "pozbyc"
Z ich pobytu w Neustettin bylo jeszcze jedno zdjecie, ktore wprawdzie nie przedstawia Jedynki, ale bede mogl go sie tutaj "pozbyc"
- Attachments
-
- Sparkasse-BDM.jpg (22.64 KiB) Viewed 7288 times
Re: Jedynka na placu Wazów
Na "placu" za obecną policją? Tam nie było chyba miejsca na cokolwiek poza chodnikiem i jakimś skromnym trawnikiem.
A hipoteza, że tam był mostek nad jakimś wąwozem, bardzo mnie (teraz się mówi "moją osobę") zaintrygowała.
A hipoteza, że tam był mostek nad jakimś wąwozem, bardzo mnie (teraz się mówi "moją osobę") zaintrygowała.