Jest wśród forumowiczów klient o ksywie Kandziabara. Przez kilka lat chodził do Giedrysa. I za to że nie wiedział, kiedy były wystawy kamieni księżycowych, jak go spotkam, ma ode mnie kopa w tyłek...
Pierwsza wystawa: 15.05.1971 r.
Druga wystawa: "Pamięci Adama Giedrysa - uczniowie" 06-16.05.1998 r.
wystawa kamienia księżycowego
W sprawie wystawy skały księżycowej, pierwsza wystawa odbyła się w 1971, pokazany był kamień przywieziony przez astronautów z misji Apolo-11, druga wystawa odbyła sie w maju 1998 -eksponat przywieziony w misji Apolo-15. Akurat tak się składa, że jestem tą osobą, która wystawę współorganizowała i ten konkretnie kamień do Polski sprowadziła, a wiec proszę akurat w tym przypadku nie gdybać, nie snuć dziwnych teorii tylko po prostu zapytać u źródła, z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące sprowadzenia skały księżycowej do Szczecinka w 1998. Przy okazji informacje dotyczące skały księżycowej publikowane na stronie Muzeum Regionalnego w Szczecinku są nieaktualne od 1998, no ale na moje dwukrotne mailowe interwencje w tej sprawie P.Dyr Muzeum nie odpowiedział, widocznie ktoś ma w tym interes aby wprowadzać w błąd potencjalnych turystów i osoby interesujące się naszym miastem fałszując jednocześnie jego historie w tym akurat temacie --J.Brancewicz
( jbrancewicz@onet.eu lub astronautic@poczta.onet.pl )
( jbrancewicz@onet.eu lub astronautic@poczta.onet.pl )
Witam,
Dzięki, ale nie ma co współczuć. Z pewnością skała księżycowa pojawi się w Szczecinku ponownie - może i na stałe. W końcu rośnie nowe pokolenie i niech mają to, o czym inni mogą pomarzyć. Jeśli jakieś współczucie, to wtedy chyba dla P.Dyrektora muzeum, bo wątpię, czy będzie jakikolwiek sens właśnie tam urządzać ekspozycję.
Pozdrawiam,
Brancek
Dzięki, ale nie ma co współczuć. Z pewnością skała księżycowa pojawi się w Szczecinku ponownie - może i na stałe. W końcu rośnie nowe pokolenie i niech mają to, o czym inni mogą pomarzyć. Jeśli jakieś współczucie, to wtedy chyba dla P.Dyrektora muzeum, bo wątpię, czy będzie jakikolwiek sens właśnie tam urządzać ekspozycję.
Pozdrawiam,
Brancek