Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Dyskusje na temat najnowszej, powojennej historii Szczecinka.
Post Reply
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Stachu »

Niesamowitym osiągnieciem może się poszczycić drużyna piłkarska Unii Szczecinek w roku 1953. Osiągnięcia tej drużyny przyćmiewają wszystkie późniejsze jak i wcześniejsze (przed rokiem 1953 oraz do 1945). Drużyna , w której grali m.in : Nowakowski , Tomczak , Pudłowski , Półturzycki ,Żukowski , Sroka , Łukasiewicz (tyle nazwisk udało mi się ustalić ) awansowała do III ligi wygrywając A-klasę niesamowitym wynikiem. W 20 meczach zawodnicy Unii zwyciężali 19 razy , raz zremisowali , zdobyli zdobyli 112 bramek , tracąc tylko 19. Oto stosowna tabela ;
Unia_ GK 192 sierpień 1953.png
Unia_ GK 192 sierpień 1953.png (186.12 KiB) Viewed 5829 times
Seniorzy jak widać z tabeli , lali kogo popadło , ale również juniorzy Unii nie zasypiali "gruszek w popiele" co pokazuję poniższy tekst:
Unia_ GK 207 sierpień 1953.png
Unia_ GK 207 sierpień 1953.png (219.55 KiB) Viewed 5825 times
Zwycięstwo w rozgrywkach A-klasy premiowane było możliwością walki o awans do III ligi. W roku 1953 walczyły o awans dwie drużyny z naszego okręgu , v-ce mistrz Gwardia Koszalin oraz mistrz Unia Szczecinek. Gwardia odpadła po walce z Arką Gdynia , a Unia awansowała co obrazują następujące wycinki prasowe :
Unia_ GK 208 wrzesień 1953.png
Unia_ GK 208 wrzesień 1953.png (286.47 KiB) Viewed 5823 times
Unia_ GK 219 wrzesień 1953.png
Unia_ GK 219 wrzesień 1953.png (120.06 KiB) Viewed 5815 times
Unia_ GK 243 październik 1953.png
(135.21 KiB) Downloaded 3844 times
Unia_ GK 245 październik 1953.png
Unia_ GK 245 październik 1953.png (208.88 KiB) Viewed 5863 times
Unia_ GK 257 październik 1953.png
Unia_ GK 257 październik 1953.png (145.72 KiB) Viewed 5838 times
Unia GK_262 Listopad 1953.png
Unia GK_262 Listopad 1953.png (464.58 KiB) Viewed 5830 times
Może ktoś jeszcze pamięta nazwiska piłkarzy Unii i uzupełni brakujące. Z tych , których wymieniłem wcześniej znałem Stasia Nowakowskiego , Pudłowskiego , Tomczaka (później był trenerem Darzboru). Bardzo popularne w tamtym czasie były mecze międzymiastowe , międzywojewódzkie itp. . W reprezentacji Koszalina praktycznie cały atak składał się z zawodników Unii. na bramce reprezentacji okręgu , grał Stasiu Nowakowski.
Na koniec jedno zdanie :
-wszystkie wycinki prasowe (Głosu Koszalińskiego) pochodzą z archiwalnych zasobów ZBC Pomerania.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Drahim »

Stachu ... przywołałeś wspomnienia.
Znałem, widziałem piłkarzy których wymieniłeś.
W tamtych latach chodziliśmy na treningi Unii - Sparty - Darzboru ... podawać piłki. I np. Półtorzycki po treningu wkopywał piłki do magazynku przez otwarte drzwi. Łukasiewicz jako lewoskrzydłowy z nr 11 na koszulce, do upadłego trenował woleja wrzucanego z rzutu rożnego. "Stasiu" (rodzina Zioma) był idolem kibiców. Żukowski był rozważnym rozgrywającym, takim Deyną w Szczecinku, później trenerem Darzboru.

Do listy nazwisk tamtych lat dodałbym obrońcę Steca (potem przeszedł chyba do Pogoni Szczecin), Legana (przeszedł potem do Lechii), obrońcy ... bracia Horyt.
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Stachu »

Drahim wrote:Stachu ... przywołałeś wspomnienia.
Znałem, widziałem piłkarzy których wymieniłeś.
W tamtych latach chodziliśmy na treningi Unii - Sparty - Darzboru ... podawać piłki. I np. Półtorzycki po treningu wkopywał piłki do magazynku przez otwarte drzwi. Łukasiewicz jako lewoskrzydłowy z nr 11 na koszulce, do upadłego trenował woleja wrzucanego z rzutu rożnego. "Stasiu" (rodzina Zioma) był idolem kibiców. Żukowski był rozważnym rozgrywającym, takim Deyną w Szczecinku, później trenerem Darzboru.

Do listy nazwisk tamtych lat dodałbym obrońcę Steca (potem przeszedł chyba do Pogoni Szczecin), Legana (przeszedł potem do Lechii), obrońcy ... bracia Horyt.
Oczywiście , bracia Horyt zapomniałem o nich . Nie umiem sobie przypomnieć czy Legana , czy Półturzyckiego nazywano jakże pięknie "połamał piłku". Takie określenie wielokrotnie słyszałem na trybunach oraz od pana Kula. Nie wiem czy wówczas czy może trochę później grali Kapilewicz -"Kapila" oraz Rynkun.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Drahim »

Stachu wrote: Oczywiście , bracia Horyt zapomniałem o nich . Nie umiem sobie przypomnieć czy Legana , czy Półturzyckiego nazywano jakże pięknie "połamał piłku". Takie określenie wielokrotnie słyszałem na trybunach oraz od pana Kula. Nie wiem czy wówczas czy może trochę później grali Kapilewicz -"Kapila" oraz Rynkun.
"Połamał piłku" tak nazwał Pułturzyckiego magazynier sprzętu, Czereszko, gdy piłkarz o tatarskiej urodzie "rozwalił" piłkę po trafieniu w poprzeczkę.
Kapilewicz, Rynkun, magazynier Kul ... oni przyszli chyba później, z Kolejarza.
Dislav
Posts: 171
Joined: 08 May 2011, 20:57

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Dislav »

Kapilewicz - trochę mieszkał na Drahimskiej. A w klubie nie wolno zapomnieć o braciach Pieszko - choć to trochę później i jeden z nich potem trafił do Legii w Warszawie.
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Stachu »

Niejako w ramach continuum tematu, a może bardziej odpowiednim będzie stwierdzenie , że w celu pokazania bodaj najlepszego okresu szczecineckiej "pilki nożnej" chciałbym dodać pewne wycinki prasowe . Wprawdzie sprawa dotyczy roku 1957 , ale jest bezpośrednim następstwem roku 1953 , a więc sezonu "marzeń" szczecineckiej "kopanej". Po uzyskaniu awansu w roku 1953 do III ligi (nazywano ją także "międzywojewódzką" , a po reorganizacji w roku 1956 -III ligą) , drużyna "Unii" potem "Sparty" , a po fuzji z Kolejarzem - KKS Darzbór , cały czas grała na ponadregionalnym szczeblu rozgrywek , zawsze plasując się w górnej połówce tabeli . Zawodnicy szczecineccy odnieśli parę spektakularnych sukcesów , dla ich zobrazowania chciałbym przedstawić takie oto wycinki prasowe z Głosu Koszalińskiego z sierpnia 1957. Wycinek , dotyczący meczu "Darzbór Szczecinek - Pogoń Szczecin" znalazł się nawet na pierwszej stronie "Glosu....". Ponadto niemałym sukcesem był mecz z Wisłą Kraków , wprawdzie towarzyski , ale zwycięstwo w stosunku 3:0 jest naprawdę , dużym osiągnięciem. Jestem na etapie lokalizowania innych ciekawych sprawozdań , ze spotkań m.in. ze Stalą Mielec (bylem na tym meczu) , Spartakiem Wilno(byłem także) , Traktorem Schwerin(też byłem) itp. Wiele drużyn w tamtym czasie chętnie "sparowało" z Darzborem , że dodam jeszcze Lecha Poznań , Polonię Bydgoszcz . Wracając do meczu z Pogonią Szczecin , sukces był niesamowity z racji tego , że Pogoń wówczas "lała" wszystkich równo , a tu nagle porażka. Darzbór wówczas zajmował 3-cie miejsce za Pogonią Szczecin i Stalą Szczecin. Posumowując ten okres , można stwerdzić , że szczecinecki futbol w tamtym okresie nie miał sobie równych w naszym województwie. Jeszcze jedna uwaga , dotycząca dalszych losów Kapilewicza , tak jak pisze Dislaw mieszkał troche na Drahimskiej , a po ożenku mieszkał na Słowiańskiej i z tej racji często go widywałem , w międzyczasie przeszedł ciężką kontuzję (złamanie nogi). Kapilewicz pracował w Parowozowni , a po zakończeniu kariery sportowej przeniósł się do Białogardu gdzie pracował jako maszynista w tamtejszej Parowozowni . Nie jestem do końca przekonany , czy nie zagrał jeszcze jakiegoś sezonu w Iskrze Białogard z braćmi Łopato .Widziałem go później jeszcze kilka razy , gdy dojeżdżałem do szkoły w Białogardzie .
Attachments
Darzbór_GK1957_sierpień_183.png
Darzbór_GK1957_sierpień_183.png (178.93 KiB) Viewed 5057 times
Darzbór_GK1957_sierpień_195.png
Darzbór_GK1957_sierpień_195.png (142.32 KiB) Viewed 5059 times
Darzbór_GK1957_sierpień_195a.png
Darzbór_GK1957_sierpień_195a.png (127.68 KiB) Viewed 5048 times
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Drahim »

Szkoda że nie da się pokazać atmosfery tamtych meczów. Byłem na tych meczach, widziałem zbitą Pogoń, Wisłę, "Kolejorza". Mecze odbywały się w niedziele i miasto pustoszało. Tłumy ciągnęły na stadion. Dzieciaki kombinowały jak wejść "na gapę", bo dziecko z dorosłym wpuszczano za darmo, a nie każdy chciał udawać ojca. Wynik meczu można było poznać nawet na Rynku słuchając wrzawy po strzelonej bramce. Czasem zbyt mocno kopnięta piłka lądowała w jeziorze i była nieprzewidziana przerwa. :lol: :D
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Niesamowity sezon ZS Unia Szczecinek -1953

Post by Stachu »

Drahim wrote:Szkoda że nie da się pokazać atmosfery tamtych meczów. Byłem na tych meczach, widziałem zbitą Pogoń, Wisłę, "Kolejorza". Mecze odbywały się w niedziele i miasto pustoszało. Tłumy ciągnęły na stadion. Dzieciaki kombinowały jak wejść "na gapę", bo dziecko z dorosłym wpuszczano za darmo, a nie każdy chciał udawać ojca. Wynik meczu można było poznać nawet na Rynku słuchając wrzawy po strzelonej bramce. Czasem zbyt mocno kopnięta piłka lądowała w jeziorze i była nieprzewidziana przerwa. :lol: :D
Atmosfera jaka wówczas panowała na meczach Darzboru to naprawdę było coś tak pięknego , że jeszcze dziś przechodzą mnie ciarki . Pełniutki stadion , wszystkie miejsca zajęte , ludzie stali nawet za ogrodzeniem płyty głównej , głowa przy głowie , doping i radość po zwycięstwach . Podobna atmosfera panowała później jeszcze w latach 60-tych gdy Darzbór i Lechia awansowały do III ligi . W czasie meczy w Szczecinku ojciec zabierał mnie na nie często i faktycznie dzieci za bilety nie płaciły , siadywaliśmy w I rzędzie ( ja na kolanach u ojca) , mniej więcej na wysokości linii środkowej na trybunie od strony ulicy. W tamtym mniej więcej miejscu siadali też stali bywalcy meczów m.in pan Suszyński z nieodłączną laseczką , który w razie nieudanych zagrań naszych zawodników , używał często zgryźliwych określeń typu "kupą mości panowie , kupą..." , albo "zagrał na Jana" . Gdzie mu do dzisiejszego chamstwa stadionowego? W tamtym okresie bardzo dużo kibiców przychodziło przyglądać się treningom , co ja również chętnie czyniłem. Nieraz w czasie treningów było więcej kibiców , niż dziś przychodzi na normalne mecze. Bardzo często trybuny od strony ulicy podczas treningu były wypełnione w 1/2-2/3 . Ja jako dziecko także chodziłem obserwować treningi i bardzo lubiłem słuchać "starych kibiców" , którzy opowiadali o sukcesach jak i porażkach naszej drużyny , komentowali zajęcia treningowe , typowali skład na najbliższy mecz i przewidywali wynik. Miasto żyło wówczas z klubem w wielkiej symbiozie i przeżywało zarówno niemałe sukcesy jak i bolesne porażki jak np. 0:9 na inaugurację sezonu 1957 w Szczecinie. W tamtym okresie na wzór radziecki rozgrywki prowadzono systemem "wiosna-jesień" , a nie "jesień-wiosna" jak to ma miejsce obecnie. Z tego co pamiętam , grającym trenerem był Żukowski , a w pomocy Zbyszek Kapilewicz oraz w ataku Półturzycki , Żukowski , Łukaszewicz , Jarysz ,Legan stanowili prawdziwą mieszankę wybuchową. No i te "wykopy" Stasia Nowakowskiego , cała dzieciarnia na nie czekała.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Post Reply