Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Dyskusje na temat najnowszej, powojennej historii Szczecinka.
Post Reply
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stachu »

Bardzo ważnym wydaje mi się temat,czytelnictwa powszechnego w Szczecinku,dlatego,jako były mieszkaniec Szczecinka,a równocześnie zapalony czytelnik ,chciałbym szerzej rozwinąć tenże temat.Lata 50-te,charakteryzowały się tym,że najlepszym źródłem poznawania świata,uczenia się,rozrywki,było czytelnictwo.W owych czasach,ludzie korzystali z książek z trzech źródeł,a mianowicie:
-ze zbiorów prywatnych (co w Szczecinku miało bardzo ograniczony,z oczywistych względów,zakres)
-z zakupów "na własną rękę,ale też w bardzo ograniczonym stopniu (brak środków)
-z wypożyczalni zwanych bibliotekami.
Bardziej szczegółowo proponuję,zająć się ,tą ostatnią możliwością.Zinwentaryzujmy dane na temat szczecineckich bibliotek za okres od roku 1945 do czasów obecnych.Mogę opisać zapamiętany przeze mnie stan z okresu , gdy mieszkałem w Szczecinku , a więc lata 50-te do roku 1975. W okresie tym ,mieszkańcy Szczecinka korzystali przede wszystkim z bibliotek szkolnych (każda szkoła miała takową),oraz z bibliotek zakładowych i publicznych. W Szczecinku , najważniejszą była Miejska Biblioteka Publiczna w PDK , zlokalizowana była na parterze , wchodziło się do niej głównym wejściem , wypożyczało 2 ksiązki na 2 tygodnie , można było przedłużyć okres wypożyczenia , ale trzeba było taką potrzebę zgłosić po upływie pierwszych dwóch tygodni. Zbiory były posegregowane tematycznie i skatalogowane .Wszystkie egzemplarze ,były ponumerowane ,obłożone w szary papier pakunkowy , wymieniany w miarę zużycia.Zabronione było zaginanie narożników kartek i inne uszkadzania (zaginanie narożników kartek to wówczas najpopularniejszy sposób zaznaczania stron).Drugą możliwością wypożyczenia książek ,były biblioteki zakładowe , ja np korzystałem z Biblioteki PKP , zlokalizowanej w budynku DG ( PKP Oddziału Drogowego na 28 Lutego-obok CPN).Biblioteki zakładowe ukierunkowane były przede wszystkim na literaturę fachową ,chociaż biblioteka PKP ,oprócz działu naukowego (fachowego) ,miała również dział ogólnoczytelniczy.Zasady funkcjonowania biblioteki zakładowej PKP,były podobne jak Miejskiej Biblioteki Publicznej. Wrócę na moment do bibliotek szkolnych , spełniały one niesłychanie ważną rolę w udostępnianiu swym czytelnikom ,czyli uczniom ,lektur szkolnych , a jako że nie zdarzyło mi się spotkać miłośnika lektur obowiązkowych , służyły raczej jako alibi dla .unikających czytania tychże.Gdyby tak polonistce przyszło do głowy sprawdzić , kto z jej uczniów nie wypożyczył lektury obowiązkowej , miała takiego delikwenta "na widelcu" i pierwszy był pytany w czasie omawiania lektury . Poza tym bibliotekarka szkolna była najczęściej również nauczycielką i potrafiła przy zwrocie lektury zadać uczniowi kilka , "prościutkich"
pytanek , na temat treści "przeczytanej" lektury (znam to z autopsji) , a gdy do tego jeszcze , stała w kolejce za tobą , twoja koleżanka , a nawet
"ukochana z klasy" , to byłeś "uwarzony(ugotowany) na fest" , ach cóż za wstyd ,tragedia grecka , nic tylko kupić pistolet i powiesić się. I tak oto płynnie przeszliśmy do "Antygony "Sofoklesa , albo "Odprawy posłów greckich" Kochanowskiego , a więc najbardziej nielubianych przeze mnie , lektur.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stach »

Stachu wrote:.
Sofoklesa
- zwanego też przez część uczniów Kanapoklesem.

Do biblioteki PDK prowadziły pierwsze drzwi na prawo, zaraz przy wejściu. Wchodziło się do wypożyczalni (bez prawa myszkowania wśród półek). Z wypożyczalni z lewej strony wchodziło się do czytelni, gdzie można było skorzystać z bogatego księgozbioru podręcznego. Przydawało się przy pisaniu różnych referatów w szkole średniej (teraz korzysta się z Internetu, zwykle metodą ctrl c i ctrl v). Większe znaczenie dla czytelników miały jednak półki z wyłożoną prasą codzienną, tygodniową i miesięcznikami - był to bogaty zbiór, obejmujący też czasopisma hobbystyczne. Cieszył się sporym powodzeniem.

Odnotować koniecznie trzeba bibliotekę dziecięcą na Jeziornej (ale wejście od Kościuszki). Istnieje chyba od lat sześćdziesiątych.
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stachu »

Stach wrote:
Stachu wrote:.
Sofoklesa
- zwanego też przez część uczniów Kanapoklesem.

Do biblioteki PDK prowadziły pierwsze drzwi na prawo, zaraz przy wejściu. Wchodziło się do wypożyczalni (bez prawa myszkowania wśród półek). Z wypożyczalni z lewej strony wchodziło się do czytelni, gdzie można było skorzystać z bogatego księgozbioru podręcznego.
Dokładnie tak było , po wejściu barierka za barierką pani bibliotekarka,Z tego co pamiętam , zaraz przy wejściu znajdowały się regaliki z fiszkami książek,systematyka lokalizacji książek , opierała się na dwóch podstawach , czyli w/g nazwisk autorów,oraz w/g tematyki.Na fiszce były podstawowe dane dot. książki , a więc,jej tytuł , autor,numer katalogowy , a na odwrocie,spis wypożyczeń.Każdy czytelnik zaś,miał swoją kartę biblioteczną , a na niej podstawowe dane osobowe i wykaz wypożyczeń.Skoro jestem przy tzw głosie , to muszę wspomnieć , czytelnictwie prasy codziennej i periodyków,Podstawowym dystrybutorem tychże , był RSW "Ruch" , który to zawiadywał całą siecią kiosków , było ich dość sporo i lokalizowano je w miejscach ogólnie dostępnych np na Słowiańskiej , kiosk Ruchu znajdował się na wysokości bloku kolejowego , u wlotu ul.Wasilewskiej.Co do Kanapoklesa , nie spotkałem się z takim określeniem.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
andrzejs
Posts: 111
Joined: 05 Nov 2009, 12:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by andrzejs »

Z czytelni w Pedeku korzystałem często. Tam można było usiąść i poczytać albo poprzeglądać czasopisma, których gdzie indziej nie było. Kioski "Ruchu" rozpowszechniały - i owszem - ale niektóre czasopisma nigdy nie trafiały na ladę. Instytucja "teczki w Ruchu" powstała chyba w latach pięćdziesiątych i długo miała się nieźle. W czytelni można było natomiast znaleźć miesięcznik (?) "Ameryka" przesiąknięty wręcz obrazem zgniłego imperialistycznego molocha a także francuskie, na znakomitym papierze, pełne kolorów czasopisma "dla pań". Głód wiedzy zaspokajało się również w ten sposób.

Po niektóre książki chodziło się do babci, bo tych i tak w żadnej księgarni ani bibliotece nie było. A edukacja smarkacza bez lektur autorstwa Jamesa Fenimore Coopera, Karola Maya czy Alfreda Szklarskiego była jakby niepełna.

Lekturami obowiązkowymi nigdy jakoś nie przejmowalem się, co zostało mi do dzisiaj...
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stachu »

Wróćmy do czytelnictwa w erze przedtelewizyjno -informatyczno-komórkowej, oprócz czytania "sensu stricto" , do czytelnictwa "sensu largo" , należałoby
zaliczyć systematyczne słuchanie powieści , czytanej w odcinkach na falach eteru , szczególnie w PR II .Pamiętam ,że słuchało się (czytało) w ten sposób wiele razy , a lektorami byli najczęściej wybitni aktorzy.Trzeba tu powiedzieć , że ten sposób poznawania dzieł literackich też był bardzo popularny i spełnił w dziedzinie popularyzacji dzieł literackich , doniosłą rolę . Z rozmysłem pomijam fakt wieloletniego nadawania przez PR , powieści w odcinkach ("Matysiakowie" czy"W Jezioranach"),ponieważ te zaliczyłbym raczej do teatru PR.Przy zagadnieniu czytelnictwa radiowego ,trzeba powiedzieć , że "czytano" w ten sposób zarówno klasykę , jak i literaturę dziecięcą i młodzieżową.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by bronx »

Dzisiaj to zjawisko jest również bardzo popularne. Obecnie nazywa się to audiobookami, i jest w formach CD, mp3 itp. do słuchania w samochodach, domu czy też w pociągu z małego odtwarzacza mp3 :) . Internet jest tego pełny.
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stach »

andrzejs wrote:Po niektóre książki chodziło się do babci, bo tych i tak w żadnej księgarni ani bibliotece nie było. A edukacja smarkacza bez lektur autorstwa Jamesa Fenimore Coopera, Karola Maya czy Alfreda Szklarskiego była jakby niepełna
Hej, Twoja babcia miała książki Szklarskiego?!
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stachu »

bronx wrote:Dzisiaj to zjawisko jest również bardzo popularne. Obecnie nazywa się to audiobookami, i jest w formach CD, mp3 itp. do słuchania w samochodach, domu czy też w pociągu z małego odtwarzacza mp3 :) . Internet jest tego pełny.
Zgoda , to prawda , ale warunki są diametralnie inne od tych z lat 50-tych. Dziś praktycznie nie ma analfabetyzmu , co np w latach 50-tych było zjawiskiem ,może nie powszechnym , ale jednak spotykanym , nagminnie spotykało się ludzi z roczników 1925-1939 ,którzy mieli ukończone po jednej do pięciu klas szkoły powszechnej , jak wówczas mówiono o podstawówkach.Dla ludzi , nie umiejących czytać , albo czytających słabo ,takie systematyczne słuchanie powieści w odcinkach , było jedynym źródłem poznania literatury. Dziś większość z nas , potrafi czytać ze zrozumieniem , a ewentualne korzystanie z nowoczesnych technik przekazu , jest dodatkowym udogodnieniem.Moja skromna osoba jednak prezentuje , klasyczne podejście do tematu czytania , w dalszym ciągu czytam książki papierowe , a internet służy mi raczej do udogadniania sobie życia ( przelewy , e-maile itp. ).
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Drahim »

Stachu wrote:Wróćmy do czytelnictwa w erze przedtelewizyjno -informatyczno-komórkowej, oprócz czytania "sensu stricto" , do czytelnictwa "sensu largo" , należałoby
zaliczyć systematyczne słuchanie powieści , czytanej w odcinkach na falach eteru
Ciekawie piszecie w tym temacie.
W latach 50-tych o godz. 16:00 chodziłem na religię przygotowującą do pierwszej komunii. Ale w pewnym czasie o 15:30 - 16:00 w radio było cykliczne słuchowisko pt. "Szwedzi w Warszawie" wg powieści Walerego Przyborowskiego. Musiałem to wysłuchać do końca, a potem uznawałem, że na religię już i tak nie zdążę i to były moje pierwsze wagary.
Ktoś na pewno powie że była to manipulacja ideologiczna, walka o dusze - możliwe, ale kto w Warszawie wiedział, że ja o tej godzinie idę do kościoła.
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stach »

Msza dla dzieci w kościele Św. Ducha była o 8.30 lub o 9.00, a powtórka "Czterech pancernych" zaczynała się w Teleranku ok. 9.30. Miała miejsce wyraźna kolizja; ksiądz później zrezygnowany starał się nawet nie przedłużać mszy, by ta część dzieci, która z bólem wybrała pójście do kościoła, mogła szybko popędzić przed telewizor.

Ale trochę odbiegłem od tematu czytelnictwa.
andrzejs
Posts: 111
Joined: 05 Nov 2009, 12:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by andrzejs »

Stach(u),

Moja babcia miała niezły zbiór, lubiła książki i chętnie nimi obdarowywała. Od niej dostałem pod choinkę pierwszą w życiu książkę "O czym szumią wierzby" autorstwa Kennetha Grahame. Później dostawalem Szklarskiego i sądzę, że babcia przeczytala chyba wszystkie Tomki. Najlepsze jednak były jej grube, bogato ilustrowane, pochodzące chyba z początków lat 50-tych książki Coopera. Miała chyba caly pięcioksiąg przygód Sokolego Oka. Pożyczała je niechętnie ale jednak. Oprócz tego miała całe mnóstwo Kraszewskeigo, Sienkiewicza, Rodziewiczówny i innych, które mnie nie interesowały.

Ojciec też znosił do domu książki i prenumerował czasopisma. "Horyzonty Techniki", "Młody Technik", "Radioamator", nawet coś podobnego po rosyjsku przez wiele lat. Na brak lektury nie narzekałem, choć wiele rzeczy czytałem "po łebkach". Do biblioteki szkolnej w ogólniaku chodziłem często, kiedy przyszło mi do głowy, że interesuje mnie chemia. Nie trwało to jednak długo, bo zainteresowania miałem zmienne.

P.S.
Któregoś roku, w Boże Ciało o dziewiątej rano nadawany miał być w telewizji jakiś western, zachorowałem oczywiście i musiałem zostać w domu....
User avatar
izywec
Posts: 716
Joined: 03 Apr 2007, 20:36
Location: 78-132 GRZYBOWO k/KOŁOBRZEGU

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by izywec »

Stachu wrote:
Dziś większość z nas , potrafi czytać ze zrozumieniem , a ewentualne korzystanie z nowoczesnych technik przekazu , jest dodatkowym udogodnieniem..
No nie bardzo! Jak pokazują badania na ten temat większość z naszych rodaków nie rozumie nawet prostych tekstów nie mówiąc już o wszelkiego typu instrukcjach obsługi nawet prostych urządzeń, które codziennie używa. Wyniki tegorocznej matury z Języka polskiego to potwierdzają a matematykę, fizykę i tp. przedmioty litościwie pominę.
Izydor Węcławowicz

[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stachu »

izywec wrote:
Stachu wrote:
Dziś większość z nas , potrafi czytać ze zrozumieniem , a ewentualne korzystanie z nowoczesnych technik przekazu , jest dodatkowym udogodnieniem..
No nie bardzo! Jak pokazują badania na ten temat większość z naszych rodaków nie rozumie nawet prostych tekstów nie mówiąc już o wszelkiego typu instrukcjach obsługi nawet prostych urządzeń, które codziennie używa. Wyniki tegorocznej matury z Języka polskiego to potwierdzają a matematykę, fizykę i tp. przedmioty litościwie pominę.
Podtrzymuję , to co powiedziałem , ponieważ uważam ,że jeżeli ktoś nie umie czytać "ze zrozumieniem " , to również nie rozumie co się do niego mówi , ale ta kategoria ludzi (pomijam sytuacje wyjątkowe ), nigdy nie nie zaliczała się do grona czytelników czegokolwiek , no chyba , że wulgarne słowa ,jakimi zamalowane są nasze miasta , nazwiemy literaturą .Gdyby większość z nas nie potrafiła "czytać ze zrozumieniem " musielibyśmy powiedzieć , że większość naszych rodaków to przygłupy , a tak przecież nie jest , mam kontakt z młodymi ludźmi , niesłychanie dobrze wykształconymi i podziwiam ich wiedzę , ale i zazdroszczę im szerokich horyzontów i przygotowania , podziwiam znajomość języków obcych , nam możliwości nauki języków obcych (poza rosyjskim) odmawiano . Dziś jestem dumny i szczęśliwy ,że przyszło mi żyć w czasach ,od zniewolenia , do wolności i wierzę w patriotyzm i mądrość naszych wspólobywateli .
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
User avatar
izywec
Posts: 716
Joined: 03 Apr 2007, 20:36
Location: 78-132 GRZYBOWO k/KOŁOBRZEGU

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by izywec »

Ja tam wierzę "szkiełku i oku" czyli niezależnym badaniom a nie swemu odczuciu ze swego środowiska. Seneka jest ponadczasowy!!!
Izydor Węcławowicz

[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
User avatar
Stachu
Posts: 506
Joined: 14 Dec 2010, 11:26

Re: Czytelnictwo (biblioteki) w Szczecinku .

Post by Stachu »

izywec wrote:Ja tam wierzę "szkiełku i oku" czyli niezależnym badaniom a nie swemu odczuciu ze swego środowiska. Seneka jest ponadczasowy!!!
Badania , badaniami , można im wierzyć pod warunkiem , że odnosimy je dokładnie do identycznych kryteriów jakimi możemy określić grupę o jakiej dyskutujemy .Badania o ,których mówisz obejmowały prawdopodobnie maturzystów , a my tu dyskutujemy o powszechności czytelnictwa wśród ogółu Polaków , ze szczególnym uwzględnieniem miasta niezbyt dużego ,jakim jest Szczecinek . Gdybyśmy zastosowali do badania czytelnictwa , ale tylko w zakresie populacyjnym , " krzywą dzwonową" zwaną też "krzywą Gausa" , to po ewentualnym badaniu ogółu mieszkańców naszego Szczecinka , wyszłoby ,że ok 10-20 % faktycznie ma nietęgie pojęcie o czytaniu , 10-20 % to jednostki wybitne , a 60-80 % , to ludzie o przeciętnych zdolnościach poznawczych.Oczywiście moje rozumowanie opiera się o teorię "wielkich liczb" i nie do końca jest pewne w odniesieniu do zbadania tak ulotnego pojęcia jakim jest "czytanie ze zrozumieniem " .Przyjąłem , jako bazę do mego rozumowania ten sposób , ponieważ dość prosto , chociaż z pewnością , zbyt matematycznie , tłumaczy omawiane przez nas zagadnienie. Do określenia , czy ktoś umie czytać "ze zrozumieniem" , oprócz suchego odpytania musimy wiedzieć , czy odpytywany , jest np spokojny , czy np silnie zdenerwowany , czy jego koncentracji nie zakłóca np gwar itp , itd, Nie wchodźmy zatem w dywagacje naukowe , przyjmijmy , że większość z nas potrafi i lubi czytać
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce
Post Reply