mako wrote:Będę zgadywał... Mieszkasz w Bieruniu.
Odpowiem tak jak odpowiadają politycy,niedawno zmieniłem miejsce zamieszkania , co do miasta,które wymieniłeś znam je świetnie przynajmniej od roku 1982 ponieważ.przez 7 m-cy owego roku byłem na szkoleniu na KWK Piast poz.650.Nawiasem biorąc polecam obejrzenie filmu "Górnicy z Piasta" traktującego o najdłuższym strajku w okresie stanu wojennego.Z kilkoma ludźmi z tego filmu, później pracowałem zarówno na Piaście,jak i na Czeczocie (kolokwializm) a i obecnie po zakończeniu czynnej kariery górniczej,pracując w firmie,produkującej kombajny górnicze,często biorę udział w przetargach. w tym na KWK Piast w Bieruniu Nowym.
Wracając do tematu "wagonu szkolnego",chciałbym powiedzieć ,że niektórzy koledzy łyknęli tam bakcyla kolejnictwa i całe życie zawodowe związali z PKP,uknuliśmy wtedy wiele powiedzonek o naszych niedawnych kolegach jak np."Rybka pracuje w parowozowni i w wiadrach dym wynosi".Okres dojeżdżania,wspominam jako okres trudny (wczesne wstawanie),ale jednocześnie owocny w doświadczenia życiowe,poznawanie nowych ludzi(wówczas po raz pierwszy usłyszałem od pewnego studenta z Poznania,trochę prawdy o roku 1956) itp.Nasza grupa dojeżdżająca ze Szczecinka była dość mocno zintegrowana i zawsze w razie dyskusji o wyższości Szczecinka nad Białogardem,czy też innymi miastami z naszego województwa, trzymaliśmy sztamę.Muszę jednak powiedzieć,że nie było między nami,a kolegami z innych miast jakichś zasadniczych konfliktów.W pociągach,którymi jeździliśmy,znaliśmy drużyny konduktorskie,drużyny parowozowe,dokładnie wiedzieliśmy,jak drużyna i kiedy będzie jechała,a konduktorzy nas również dobrze znali.Czasami zdarzało się nam wracać do domu nielegalnie,za cichą zgodą maszynisty ,pociągiem towarowym i wówczas ewakuowaliśmy się z pociągu w rejonie cmentarza (maszynista zwalniał i gwizdem dawał znak -no chłopcy pitajcie,bo SOKiści was namierzą),najpierw rzut teczką, potem skok w biegu , marsz wzdłuż płotu cmentarnego i dalej do domu.W tamtym czasie do Białogardu,dojeżdżali ludzie praktycznie z całego województwa (Koszalin,Świdwin,Kołobrzeg,no i my ze Szczecinka)."Wagony szkolne" ze wszystkich wymienionych przeze mnie kierunków, przyjeżdżały pełne. Z dworca w Białogardzie zawsze przed ósmą waliły tłumy uczniów.Dziś w XXI wieku trudno sobie wyobrazić Polskę sprzed lat 50-ciu,kiedy to ustrój w niej panujący określano w prywatnych dyskusjach,jako "socjalizm siermiężny",a większość ludzi podróżowała publicznymi środkami transportu,nie to co teraz,wsadzasz tyłek w auto i golisz nim gdzie chcesz.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce