Page 2 of 2

Re: Akademia w 88 roku

Posted: 10 Jun 2010, 09:20
by robot humano
mcselon wrote:Zależy to od ilości tłuszczu w masie serowej - wyrób seropodobny jest oczywiście tańszy od sera właściwego. Ot, dla każdego klienta i portfela jest przypasowana oferta.
Nie od ilości ale od jakości tłuszczu. Wyrób seropodobny najczęściej jast w połowie z oleju roślinnego a powinien być z tłuszczu mlecznego. Podobnie wyrób czekoladopodobny zamiast tłuszczu kakaowego ma rzepakowy. Sam takich serów nie jadam ale jest to jakieś rozwiązanie dla osób z zaleconym unikaniem tłuszczów zwierzęcych i miłością do sera (jak np. mój łojciec).

Re: Akademia w 88 roku

Posted: 10 Jun 2010, 09:38
by Stach
Istotna różnica polega na tym, że kiedyś wyroby czekoladopodobne miały zastąpić dość trudno dostępną czekoladę. Teraz jest to jedynie "poszerzenie oferty". Inny "target".

Re: Akademia w 88 roku

Posted: 10 Jun 2010, 20:58
by odpicuj mi miasto
witam, pamiętam z lat młodości jak chodziłem z kolegami pod bramę koszarową na dzisiejszej słowiańskiej i prosiliśmy różnorakich oficerów wychodzących z jednostki - zwracając się do nich per. wujku o cukierki czy inne gadżety. Mój najlepszy połów to scyzoryk którym mam do dzisiaj. Taka swoista pamiątka po "zaprzyjaźnionej armii". Śmigałem również z kumplami pod blok na dzisiejszej ulicy Armii Krajowej numer chyba 74, gdzie mieszkali żołnierze wraz z rodzinami, mieli świetny plac zabaw na którym stał chyba jakiś łazik!!!!! Oczywiście jak wówczas bywało wszystko obserwowaliśmy przez płot, przy krzykach rosyjskich matek odpędzających nas z podwórka. Dziwne czasy, ale wspomnienia niesamowite!!!!!!!