Zakłady Płyt Wiórowych / Polspan / Kronospan
Posted: 15 Mar 2010, 18:44
"Rzeczpospolita"
Wejście do Mielca
14.04.1997, IT
SPOŁKI
Polspan-Kronospan sp. z o. o.
Wejście do Mielca
10 bm. , spółka Polspan-Kronospan ze Szczecinka odebrała zezwolenie na prowadzenie działalności w mieleckiej strefie ekonomicznej. Spółka, jeden z krajowych liderów w produkcji płyt wiórowych, kupiła w strefie halę o powierzchni 10 tys. mkw. i po jej zaadaptowaniu uruchomiła produkcję materiałów drewnopodobnych. Koszt inwestycji to 160 mln zł. Zatrudnienie wyniesie docelowo pół tysiąca osób.
W ub. roku Polspan-Kronospan miał obrót w wysokości 444 mln zł. W tym roku planuje wzrost do 555 mln zł. Zatrudnienie wzrosło w ciągu pięciu lat o 350 osób, dzisiaj pracuje 600 osób. Średnia płaca w spółce to ok. 1700 zł miesięcznie.
Jointventure przed Balcerowiczem
Zakład Płyt Wiórowych w Szczecinku wybudowano w 1961 roku. Był równolatkiem Fabryki Płyt Wiórowych w Rucianem-Nidzie, która upadła w 1995 roku. Roman Jańczak, ówczesny zastępca dyrektora ZPW Szczecinek, mówi, że jego zakład czekałby podobny los, gdyby w porę nie wykorzystał szansy, jaką było wprowadzenie w 1987 roku do polskiej gospodarki możliwości zakładania spółek joint venture.
-- Nasza fabryka była stara, niedoinwestowana, z przestarzałą produkcją. Chociaż w tamtym okresie mieliśmy najniższe koszty produkcji w kraju, całość, w porównaniu z podobnymi zakładami w Europie Zachodniej, wyglądała siermiężnie -- wspomina Roman Jańczak, dzisiaj wiceprezes i dyrektor generalny spółki Polspan-Kronospan.
Koncepcja, która w 1987 roku powstała w fabryce, zakładała znalezienie zagranicznego inwestora strategicznego związanego z branżą producentów płyt. W rozmowach z zainteresowanymi, prowadzonych za pośrednictwem Pagedu, atutami szczecineckiego zakładu było dobre położenie geograficzne (blisko granicy z RFN; duże obszary leśne wokół; dobra sieć dróg we wszystkich kierunkach; duży węzeł kolejowy w Szczecinku) oraz wykształcona kadra otwarta na zmiany i nowe doświadczenia.
-- Nie bez znaczenia był także fakt, że w porównaniu z podobnymi polskimi fabrykami, byliśmy zakładem małym, zatrudniającym 600-700 osób. Amały zakład, to małe ryzyko -- mówi prezes Jańczak.
Po prawie dwóch latach rozmów, w czerwcu 1989 roku strony podpisały umowę zawiązującą spółkę joint venture z o. o. Kapitał spółki wyniósł 10 mln DEM. 60 proc. udziałów objął austriacki przedsiębiorca Peter Kaindl, którego spółka Sandebeck jest częścią rodzinnego holdingu Ernsta Kaindla.
Holding dzieli się na dwie grupy firm. Grupa szwajcarska ma zakłady w Szwajcarii, na Węgrzech, w Niemczech i Polsce (Żary) oraz biuro techniczne w Lucernie. Druga ma fabryki m. in. w Wielkiej Brytanii. 40 proc. udziałów stanowił w szczecineckiej spółce aport majątkowy ZPW. Obecnie austriacki właściciel ma 100 proc. udziałów.
Nieustające inwestowanie
Pierwsze decyzji w nowo powstałej spółce dotyczyły podniesienie cen do poziomu konkurencji oraz płac. Potem zwolnienia otrzymało ok. 200 osób i załoga skurczyła się do ponad 300 pracowników. Po pierwszych reformach wicepremiera Balcerowicza zakład w Szczecinku wybrał kierunek "na przetrwanie". Nie oznaczało to oczekiwania na zmianę warunków rynkowych, lecz rozpoczęcie niezbędnych inwestycji poprawiających konkurencyjność produkcji. Spółka otrzymała zwolnienie z płacenia podatku dochodowego na sześć lat, dzięki czemu wszystkie zyski mogła przeznaczać na inwestycje.
Jak podaje prezes Jańczak, w latach 1992-1996 spółka wydała na modernizacje izmiany technologii ponad 500 mln DEM. Zmodernizowana została linia prasowania płyt wiórowych; zakupiono nową linię do uszlachetniania płyt, produkcji paneli podłogowych, ściennych i sufitowych; uruchomiono ciąg impregnacji papieru i produkcji listew oraz własną fabrykę klejów i formaliny. W Szczecinku, jako jedynym miejscu w Polsce, uruchomiono produkcję płyt MDF, z powodzeniem zastępujących w meblarstwie drewno lite. Inwestycje ekologiczne objęły m. in. wymianę ogrzewania z węglowego na gazowe, wymianę suszarni i ograniczenie emisji pyłów, wykorzystanie trocin i odpadów tartacznych do pełnowartościowej produkcji płyt.
Wszystkie te inwestycje pozwoliły zwiększyć kilkakrotnie wielkość produkcji. Na początku lat dziewięćdziesiątych zakład produkował 80 tys. msześc. płyt wiórowych. Obecnie Polspan-Kronospan produkuje 330 tys. msześc. płyt rocznie. Produkuje także ok. 16 mln mkw. laminatów (w 1990 r. -- 900 tys. mkw. ). Jest największym w Polsce producentem paneli podłogowych, ściennych i sufitowych.
-- Mamy najwyższy w branży obrót na pracownika -- 80 tys. zł. Wysoka wydajność osiągana w 4-zmianowym systemie pracy możliwa jest dzięki zmianie filozofii myślenia i dyscyplinie kosztowej -- mówi prezes. Spółka jest w pełni skomputeryzowana, komunikacja satelitarna daje możliwość połączenia komputerowego z fabrykami holdingu w innych krajach.
Za ub. rok spółka miała obrót w wysokości 444 mln zł. W tym roku planuje wzrost do 555 mln zł. Zatrudnienie zwiększyło się w ciągu pięciu lat z 350 do 600 pracowników. Średnia płaca w spółce to ok. 1700 zł miesięcznie.
90 tirów dziennie
-- Dzięki naszej firmie pracuje i zarabia kilka tysięcy ludzi. Miejscowe firmy budowlane wykonują u nas modernizacje. Firmom transportowym zlecamy przewozy; podobnie miejscowemu węzłowi PKP, gdzie wykorzystanie taboru wzrosło o połowę. Codziennie w zakładzie ładowane jest wyrobami 90 tirów i 20 wagonów kolejowych. Nasi goście jadają w miejskich restauracjach i śpią w okolicznych hotelach -- wymienia Jarosław Chmura, dyrektor ds. sprzedaży w spółce. System sprzedaży ukształtował się w spółce na początku lat dziewięćdziesiątych. Znajdowano klientów wśród prywatnych producentów mebli, wychodząc z założenia, że ich finansowa wiarygodność jest większa niż państwowych molochów. Dzisiaj największym odbiorcą jest BRW Chmielek, który kupuje 10 tirów płyt dziennie; Drewpol z Elbląga; Fox z Poznania. Systematycznie płyty i panele kupuje w Szczecinku 150 firm.
Najważniejszy jest dla spółki rynek polski. Sprzedaje na nim prawie 90 proc. produkcji. Eksport to kraje Unii Europejskiej (spółka ma certyfikat ISO 9001) . 5 proc. produkcji jedzie do Rosji.
-- Chociaż właścicielem spółki jest Austriak, czujemy się i jesteśmy firmą polską, tworzoną przez Polaków i zaopatrującą przede wszystkim polski rynek. Dzisiaj, gdy zagraniczni szefowie pokrewnych fabryk przyjeżdżają do nas, nie mogą się nadziwić, jak nowoczesną mamy fabrykę -- mówi prezes Jańczak.
Oprócz fabryki w mieleckiej strefie, Kronospan otworzył tam zakład Melnox produkujący wyposażenie mieszkań i zatrudniający docelowo sto osób. W 1993 r. spółka kupiła od Skarbu Państwa upadającą fabrykę w Poznaniu. Dzisiaj Malta-Dewrol SA produkuje stolarkę okienną i inne materiały do wykańczania mieszkań. Zatrudnia 100 osób.
Najnowszą inwestycją jest w Polspanie-Kronospanie uruchomienie drugiej, w pełni zautomatyzowanej linii do produkcji płyt MDF. Jej koszt to 100 mln DEM.
Iwona Trusewicz
http://new-arch.rp.pl/artykul/137088_We ... ielca.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Wejście do Mielca
14.04.1997, IT
SPOŁKI
Polspan-Kronospan sp. z o. o.
Wejście do Mielca
10 bm. , spółka Polspan-Kronospan ze Szczecinka odebrała zezwolenie na prowadzenie działalności w mieleckiej strefie ekonomicznej. Spółka, jeden z krajowych liderów w produkcji płyt wiórowych, kupiła w strefie halę o powierzchni 10 tys. mkw. i po jej zaadaptowaniu uruchomiła produkcję materiałów drewnopodobnych. Koszt inwestycji to 160 mln zł. Zatrudnienie wyniesie docelowo pół tysiąca osób.
W ub. roku Polspan-Kronospan miał obrót w wysokości 444 mln zł. W tym roku planuje wzrost do 555 mln zł. Zatrudnienie wzrosło w ciągu pięciu lat o 350 osób, dzisiaj pracuje 600 osób. Średnia płaca w spółce to ok. 1700 zł miesięcznie.
Jointventure przed Balcerowiczem
Zakład Płyt Wiórowych w Szczecinku wybudowano w 1961 roku. Był równolatkiem Fabryki Płyt Wiórowych w Rucianem-Nidzie, która upadła w 1995 roku. Roman Jańczak, ówczesny zastępca dyrektora ZPW Szczecinek, mówi, że jego zakład czekałby podobny los, gdyby w porę nie wykorzystał szansy, jaką było wprowadzenie w 1987 roku do polskiej gospodarki możliwości zakładania spółek joint venture.
-- Nasza fabryka była stara, niedoinwestowana, z przestarzałą produkcją. Chociaż w tamtym okresie mieliśmy najniższe koszty produkcji w kraju, całość, w porównaniu z podobnymi zakładami w Europie Zachodniej, wyglądała siermiężnie -- wspomina Roman Jańczak, dzisiaj wiceprezes i dyrektor generalny spółki Polspan-Kronospan.
Koncepcja, która w 1987 roku powstała w fabryce, zakładała znalezienie zagranicznego inwestora strategicznego związanego z branżą producentów płyt. W rozmowach z zainteresowanymi, prowadzonych za pośrednictwem Pagedu, atutami szczecineckiego zakładu było dobre położenie geograficzne (blisko granicy z RFN; duże obszary leśne wokół; dobra sieć dróg we wszystkich kierunkach; duży węzeł kolejowy w Szczecinku) oraz wykształcona kadra otwarta na zmiany i nowe doświadczenia.
-- Nie bez znaczenia był także fakt, że w porównaniu z podobnymi polskimi fabrykami, byliśmy zakładem małym, zatrudniającym 600-700 osób. Amały zakład, to małe ryzyko -- mówi prezes Jańczak.
Po prawie dwóch latach rozmów, w czerwcu 1989 roku strony podpisały umowę zawiązującą spółkę joint venture z o. o. Kapitał spółki wyniósł 10 mln DEM. 60 proc. udziałów objął austriacki przedsiębiorca Peter Kaindl, którego spółka Sandebeck jest częścią rodzinnego holdingu Ernsta Kaindla.
Holding dzieli się na dwie grupy firm. Grupa szwajcarska ma zakłady w Szwajcarii, na Węgrzech, w Niemczech i Polsce (Żary) oraz biuro techniczne w Lucernie. Druga ma fabryki m. in. w Wielkiej Brytanii. 40 proc. udziałów stanowił w szczecineckiej spółce aport majątkowy ZPW. Obecnie austriacki właściciel ma 100 proc. udziałów.
Nieustające inwestowanie
Pierwsze decyzji w nowo powstałej spółce dotyczyły podniesienie cen do poziomu konkurencji oraz płac. Potem zwolnienia otrzymało ok. 200 osób i załoga skurczyła się do ponad 300 pracowników. Po pierwszych reformach wicepremiera Balcerowicza zakład w Szczecinku wybrał kierunek "na przetrwanie". Nie oznaczało to oczekiwania na zmianę warunków rynkowych, lecz rozpoczęcie niezbędnych inwestycji poprawiających konkurencyjność produkcji. Spółka otrzymała zwolnienie z płacenia podatku dochodowego na sześć lat, dzięki czemu wszystkie zyski mogła przeznaczać na inwestycje.
Jak podaje prezes Jańczak, w latach 1992-1996 spółka wydała na modernizacje izmiany technologii ponad 500 mln DEM. Zmodernizowana została linia prasowania płyt wiórowych; zakupiono nową linię do uszlachetniania płyt, produkcji paneli podłogowych, ściennych i sufitowych; uruchomiono ciąg impregnacji papieru i produkcji listew oraz własną fabrykę klejów i formaliny. W Szczecinku, jako jedynym miejscu w Polsce, uruchomiono produkcję płyt MDF, z powodzeniem zastępujących w meblarstwie drewno lite. Inwestycje ekologiczne objęły m. in. wymianę ogrzewania z węglowego na gazowe, wymianę suszarni i ograniczenie emisji pyłów, wykorzystanie trocin i odpadów tartacznych do pełnowartościowej produkcji płyt.
Wszystkie te inwestycje pozwoliły zwiększyć kilkakrotnie wielkość produkcji. Na początku lat dziewięćdziesiątych zakład produkował 80 tys. msześc. płyt wiórowych. Obecnie Polspan-Kronospan produkuje 330 tys. msześc. płyt rocznie. Produkuje także ok. 16 mln mkw. laminatów (w 1990 r. -- 900 tys. mkw. ). Jest największym w Polsce producentem paneli podłogowych, ściennych i sufitowych.
-- Mamy najwyższy w branży obrót na pracownika -- 80 tys. zł. Wysoka wydajność osiągana w 4-zmianowym systemie pracy możliwa jest dzięki zmianie filozofii myślenia i dyscyplinie kosztowej -- mówi prezes. Spółka jest w pełni skomputeryzowana, komunikacja satelitarna daje możliwość połączenia komputerowego z fabrykami holdingu w innych krajach.
Za ub. rok spółka miała obrót w wysokości 444 mln zł. W tym roku planuje wzrost do 555 mln zł. Zatrudnienie zwiększyło się w ciągu pięciu lat z 350 do 600 pracowników. Średnia płaca w spółce to ok. 1700 zł miesięcznie.
90 tirów dziennie
-- Dzięki naszej firmie pracuje i zarabia kilka tysięcy ludzi. Miejscowe firmy budowlane wykonują u nas modernizacje. Firmom transportowym zlecamy przewozy; podobnie miejscowemu węzłowi PKP, gdzie wykorzystanie taboru wzrosło o połowę. Codziennie w zakładzie ładowane jest wyrobami 90 tirów i 20 wagonów kolejowych. Nasi goście jadają w miejskich restauracjach i śpią w okolicznych hotelach -- wymienia Jarosław Chmura, dyrektor ds. sprzedaży w spółce. System sprzedaży ukształtował się w spółce na początku lat dziewięćdziesiątych. Znajdowano klientów wśród prywatnych producentów mebli, wychodząc z założenia, że ich finansowa wiarygodność jest większa niż państwowych molochów. Dzisiaj największym odbiorcą jest BRW Chmielek, który kupuje 10 tirów płyt dziennie; Drewpol z Elbląga; Fox z Poznania. Systematycznie płyty i panele kupuje w Szczecinku 150 firm.
Najważniejszy jest dla spółki rynek polski. Sprzedaje na nim prawie 90 proc. produkcji. Eksport to kraje Unii Europejskiej (spółka ma certyfikat ISO 9001) . 5 proc. produkcji jedzie do Rosji.
-- Chociaż właścicielem spółki jest Austriak, czujemy się i jesteśmy firmą polską, tworzoną przez Polaków i zaopatrującą przede wszystkim polski rynek. Dzisiaj, gdy zagraniczni szefowie pokrewnych fabryk przyjeżdżają do nas, nie mogą się nadziwić, jak nowoczesną mamy fabrykę -- mówi prezes Jańczak.
Oprócz fabryki w mieleckiej strefie, Kronospan otworzył tam zakład Melnox produkujący wyposażenie mieszkań i zatrudniający docelowo sto osób. W 1993 r. spółka kupiła od Skarbu Państwa upadającą fabrykę w Poznaniu. Dzisiaj Malta-Dewrol SA produkuje stolarkę okienną i inne materiały do wykańczania mieszkań. Zatrudnia 100 osób.
Najnowszą inwestycją jest w Polspanie-Kronospanie uruchomienie drugiej, w pełni zautomatyzowanej linii do produkcji płyt MDF. Jej koszt to 100 mln DEM.
Iwona Trusewicz
http://new-arch.rp.pl/artykul/137088_We ... ielca.html" onclick="window.open(this.href);return false;