Page 2 of 7

Posted: 17 Dec 2008, 19:26
by bronx
Przyjmując miare robota, takie ogniwko które przedstawił izywec raczej bym oderwał od ziemi...

Posted: 17 Dec 2008, 19:34
by izywec
bronx wrote:Przyjmując miare robota, takie ogniwko które przedstawił izywec raczej bym oderwał od ziemi...
Ogniwko bez wątpienia ale przęsło /ca 30 metrów/ to już gorzej a za odcinek np. 1,5 m to już by trzeba było by iść po skrzyneczkę jakiegoś bier'a.

Posted: 17 Dec 2008, 19:38
by Stach
robot i jego ekspert byli poważnie osłabieni wizytą w lokalu gastronomicznym :-)

Posted: 17 Dec 2008, 19:44
by bronx
z pośród fotek dostepnych u nas w galerii chyba na tej najlepiej widać ten łańcuch (niestety i tak słabo)

Image

Posted: 17 Dec 2008, 19:52
by izywec
Kotwiczny bez wątpliwości ale na moje oko cosik przycienki jak na pancernikowy.

Posted: 17 Dec 2008, 19:52
by Stach
I tak lepiej niż na obu pocztówkach z PRL-u, przedstawiających ten pomnik. Na barwnej łańcucha nie widać w ogóle, a na tej wcześniejszej, czarno-białej, gdzieś tam prześwituje z zielska kilka ogniw.

Posted: 17 Dec 2008, 19:59
by Waldek
Powiem jedno co po latach jest takie wzniosłe to w rzeczywistości było takie prozaiczne że aż wstyd.

Posted: 17 Dec 2008, 20:06
by ziom
Stach wrote:
NASA wrote:Pomnik wzniesiono 1957 Bronx już to napisał.Wrak został podniesiony z dna 1951 r,różnica nie jest duża (1951 - 1957)
Człowieku, NIE JEST duża? Sześć lat, i w tym czasie łańcuchy leżały sobie spokojnie, aż gdzieś w lasach Pojezierza jak mu tam, Drawskiego, wzniesiony zostanie fajoski pomnik? Coś mi się tu nie zgadza.

Nie chcę powiedzieć, że to nie są dzyndzle z Gneisenaua, ale mnożenie wątpliwości jest zawsze rzeczą wielce wskazaną.
Poczytalem troche u Niemcow i oni podaja, ze eksploatacja wraku trwala od 1947 do 1951 roku. Plyty stalowe trafily podobno na budowe Palacu Kultury w Wawie. Malo prawdopodobne zeby lancuch przetrwal szesc lat gdzies na zlomie :?

Posted: 17 Dec 2008, 20:09
by Waldek
Oj nie zmuszajcie mnie abym szukał tu na forum, była wypowiedź świadka na ten temat.

Posted: 17 Dec 2008, 21:10
by Stach
Waldek wrote:Oj nie zmuszajcie mnie abym szukał tu na forum, była wypowiedź świadka na ten temat.
A poszukaj, sam jestem ciekaw.

PS. Mam nadzieję, że nie chodzi o wypowiedź w stylu "dziadkowi mojego kolegi opowiadał kiedyś pewien kolejarz, który spotkał kiedyś" itd :-)

Posted: 17 Dec 2008, 21:22
by Waldek
To był gość konkretny niejaki Paliga co Jarek nagrał film z jego starych materiałów to on mi przekazał jaka była prawda, a temu człowiekowi można ufać. Jak chcesz z nim się skontaktować proszę tylko się streszczaj bo to leciwy człowiek i w każdej chwili może nam umknąć.

Posted: 17 Dec 2008, 22:04
by Stach
Ja z nim nie będę mógł pogadać przed latem przyszłego roku. Możesz podać więcej szczegółów? Co mówił na ten temat? Skąd miał informacje? Jaka jest pewność, że niczego nie pokręcił?

Posted: 17 Dec 2008, 22:57
by NASA
Dalej uważam że różnica nie jest duża.Po zakończeniu wojny władze musiały zbudować coś dla zwycięzców.Wszystkie części metalowe musiały być gdzieś składowane (Gdynia) a jeśli gdzieś było zapotrzebowanie to wysyłano je czy do Warszawy (jak napisał ziom) czy na budowę pomnika.Myślę że takie zapasy szybko sie nie wyczerpują: Po złomowaniu uzyskano około 400 ton metali kolorowych, 30 000 ton wysokogatunkowej stali, dwie nadające się do remontu turbiny, kilkaset kilometrów kabli, liczne silniki elektryczne i części mechaniczne.

Posted: 17 Dec 2008, 23:01
by Mario
mario jutro Wam odpowie, zrobiłem kiedyś (chyba 1995) film na temat pomnika

Posted: 18 Dec 2008, 08:47
by robot humano
Great Eastern i różne stosowane na nim łańcuchy:


Image


Projektant Great Eastern na tle jednego z nich:


Image


Takie ogniwko też bym podniósł ale różnicę widać gołym okiem. A wyporność ta sama.