Łaźnia Miejska.

Dyskusje na temat najnowszej, powojennej historii Szczecinka.
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Łaźnia Miejska.

Post by bronx »

Jest sobie taka fotografia:

Image

Widać że zrobiona już po 1945 bo i sygnaturki na kościele brak a i na starym mieście pojawiły się jakieś ohydne bloki. Ale zaciekawiło mnie coś innego, mianowicie doskonale znany budynek zaznaczony czerwonym kółkiem.

Tutaj jego zbliżenie:

Image

wyraźnie widać na nim napis Łaźnia Miejska. Wiadomym jest fakt, że wcześniej znajdował się tutaj Stadtbad, ale że po wojnie to funkcjonowało to pierwsze widze, zastanawiam się do kiedy działała tam ta łaźnia. Moze ktoś wie? Może izywec pamięta?
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Post by ziom »

Na szybkigo, to wiem, ze funkcjonowalo, na dnich szczegoly :wink:
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Post by Stach »

Mam tę pocztówię, mój egzemplarz zostal wysłany w lipcu 1976 r., ale fotografia jest starsza (nie ma jeszcze bloków na ówczesnej Żukowa).

Łaźnie funkcjonowała jeszcze w latach siedemdziesiątych, a być może i później. Uwaga: byłem w środku i nawet się kąpałem (raz czy dwa). Pełna kultura.
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Post by Stach »

Dodam jeszcze, że z łaźnią związane były różne tak zwane obecnie "urban legends" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Miejska_legenda), w tym wypadku bardzo pikantne dla osób wchodzących w okres dojrzewania :-)
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Post by bronx »

Stach wrote:Mam tę pocztówię,
kurcze a ja jej nie mam, raz wygralem, to mi poczta zgubila :/
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Post by Stach »

Widać na niej sporo rozebranych później budynków, na miejscu późniejszych bloków. Na przykład widzę, że osiedle kolejarskie jeszcze nie istnieje...
Mario
Posts: 991
Joined: 20 Mar 2005, 21:27
Location: Szczecinek
Contact:

Post by Mario »

ja tez raz korzystałem z uroków łaźni, było to w latach 80-tych.
Wydaje mi się, że łaźnia wyzionęła ducha razem z PRLem. Teraz mamy tam salon meblowy
łączę się w bulu i dziękuję za obiat
Pozdrawiam
Mario
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Post by bronx »

na prawde doczekła aż końcówki lat 80tych? chyba bym pamiętał, dziwne.
Mario
Posts: 991
Joined: 20 Mar 2005, 21:27
Location: Szczecinek
Contact:

Post by Mario »

tak mi się wydaje, jestem ciekaw co za firma ją prowadziła - jakiś MPGK czy Społem ? Może ktos pamieta?
łączę się w bulu i dziękuję za obiat
Pozdrawiam
Mario
GIZIO

Post by GIZIO »

Pamiętam moją babkę,która dwa razy w tygodniu chodziła do tej łaźni,choć mogła umyć się w domu. :lol: :lol:
Waldek

Post by Waldek »

Na pewno funkcjonowała w latach 1973- 1976, bo w tych latach dosyć regularnie uczęszczałem do tego przybytku. A mieszkałem na ul. 9-Maja nad samą rzeczką. Dziś dalsza część budynku nad samą rzeczką nie istnieje. To była tak zwana oficyna, i na parterze mieszkała ( czarna Mańka ) kwiaciarka znana z tubalnego głosu.
User avatar
Courtenay
Posts: 84
Joined: 26 Nov 2006, 21:44
Location: urodzony w Szczecinku

Post by Courtenay »

ta laznia byla odwiedzana przez moja rodzine w 60-siatch raz w tygodniu. Wchodzilo sie do poczekalni , gdzie po zakupieniu biletu siedzieli wszyscy dookola scian na krzeslach czekajac na wolna wanne. Po srodku sciany byly drzwi do dlugiego korytarza a po obu jego stronach byly pokoje z wannami.Tam byla obsluga zlozona z kobiet co szybko obmywaly wanne po kliencie kiedy nastepny stal juz w drzwiach.W budynku bylo bardzo parnie ale wesolo i kazdy cierpliwie czekal na swoja kolejke............to byly czasy
pozdro 8)
W Kanadzie 30 cm.ryba juz sie wiaze z rekordami.
Poniewaz tak sie u nas mierzy ryby moj przyjacielu,to jest odleglosc pomiedzy oczami.
User avatar
Courtenay
Posts: 84
Joined: 26 Nov 2006, 21:44
Location: urodzony w Szczecinku

Post by Courtenay »

wracajac do tematu,mieszkalismy na Wojska Polskiego 3, na przeciwko kosciola.Mieszkania po lewej stronie mialy ustepy w domu te po prawej w piwnicy.Jedyna chydraulika z biezaca woda w mieszkaniu to byl zlew zeliwny w kuchni wiszacy na scianie z jednym tylko kranem z zimna woda.(i z tajemniczym niemieckim napisem, )
Tam sie robilo #1, a z numerem 2 latalo sie do piwnicy,(mysmy mieszkali po prawej stronie)........... to byly czasy
pozdrowionka 8)
ps:niezapomne jednak tych kaflowych piecow,pomimo tej roboty,jak wybieranie popiolow , przynoszenie wegla z piwnicy,mialy w sobie urok.Zanim sie poszlo spac trzymalismy poduszki plecami do pieca zeby sie nagrzaly a potem biegiem do łóżka.Potem lezac juz w lozkach ogladalismy "zorze polarne" na suficie,jak migaly swiatelka z uchylonego lufcika.W mieszkaniach na Wojska Polskiego 2 i 1 niektore piece mialy pieknie malowane kafle we wspaniale obrazy.Nasze piece mialy zwykla biale kafle ale zato uwieczone gipsowa korona.
W Kanadzie 30 cm.ryba juz sie wiaze z rekordami.
Poniewaz tak sie u nas mierzy ryby moj przyjacielu,to jest odleglosc pomiedzy oczami.
User avatar
izywec
Posts: 716
Joined: 03 Apr 2007, 20:36
Location: 78-132 GRZYBOWO k/KOŁOBRZEGU

Re: Łaźnia Miejska.

Post by izywec »

bronx wrote:Jest sobie taka fotografia:

Może izywec pamięta?
Pamiętam, pamiętam! Choć generalnie w niej nie bywałem jako, że Mama pracowała w kuchni Lic. Pielęgniarskiego i z Koszalińskiej było mi bliżej do Szpitala niż do łaźni. Inna sprawa, że w tych latach liczył się każdy grosz przy pensji mojej rodzicielki.
Instytucja w owych czasach bezwzględnie potrzebna /nie ze względu na ew. sexekscesy!/ bo nawet w domach, które były skanalizowane /klop!/ to w mieszkaniu był jedynie jeden kran a charakterystyczną poniemiecką miską umywalkową. Może macie jakąś fotkę tego charakterystycznego "umywalkowego przybytku"? Warto by było to unaocznić młodym. :wink:
Izydor Węcławowicz

[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Post by Stach »

Ktoś pamięta może cenę za "seans"? Nie jestem pewny, ale coś tłucze mi się po głowie 7 zł (2. połowa lat 70.). Tyle samo kosztował tygodnik "Forum", wówczas jeszcze czarno-biały i na gazetowym papierze.
Post Reply