Sławne osobistości w Szczecinku cz.2.

Archiwalne artykuły historyczne, które pojawiały się na łamach Dwutygodnika Szczecineckiego TEMAT. http://www.temat.net
Post Reply
Szczecinek.org
Posts: 168
Joined: 02 Feb 2009, 21:13

Sławne osobistości w Szczecinku cz.2.

Post by Szczecinek.org »

Image

Blücher Gebhard Leberecht,
książę Wahlstadt
Szczecinek od roku 1721 był miastem garnizonowym. Stacjonowała tu eskadra huzarów, po której wspomnienie pozostało w nazwie ulicy Wyścigowej, gdzie mieściła się ujeżdżalnia. Razem z eskadrą, stacjonował w Szczecinku Blücher Gebhard, jeden z najsłynniejszych marszałków pruskich, pogromca samego Napoleona, zwany przez żołnierzy "marszałek naprzód".
Blücher urodził się w Rostoku w 1742 r. W czasie wojny siedmioletniej (1756-63) uciekł z domu, by zaciągnąć się do szwedzkich huzarów na Rugi. Rychło został wzięty przez pułkownika Bellinga do niewoli. Za jego namową przechodzi na stronę pruską i walczy z dużą determinacją z niedawnymi towarzyszami broni. Po wojnie jego eskadra stacjonuje przez 7 lat w Szczecinku, a on dobrze zapowiadający się starszy porucznik mieszka w nieistniejącym domu przy Rynku nr 3 (dziś pl. Wolności). Informowała o tym istniejąca do 1945 roku tablica pamiątkowa. Jego dowódcą był wówczas major Podscharly. O przebiegu jego służby w Szczecinku nie wiemy nic, można się jedynie domyślać, że była typowa.

W latach 1770 - 72 jego korpus uczestniczy w okupacji Wielkopolski w okresie pierwszego rozbioru Polski. Dał się tu poznać z jak najgorszej strony. Brutalny i bezwzględny wobec bezbronnej ludności i niesforny wobec swoich przełożonych. Zasłużył sobie na niezadowolenie i gniew gen. Lossow'a i został pominięty w awansach. Obrażony, poddał się do dymisji. Dymisję zatwierdził sam król, ale wcześniej skazał go na 9 miesięcy w aresztu, jako karę za nadużycia na terenie Polski. Musiał więc nieźle narozrabiać, bo i sam król Fryderyk II jak wiadomo do świętych nie należał.
Już jako cywil, ożenił się z bogatą panną i kupił na Pomorzu dobra Gross Raddow (Radowo Wielkie w łobeskim). Podobno doskonale gospodarował, otrzymując liczne królewskie nagrody i wyróżnienia, ale do wojska wrócić nie mógł. Było to możliwe dopiero po śmierci Fryderyka II. Wstąpił więc znów do swego macierzystego pułku huzarów w randze majora. Od tej chwili walczy z wojskami francuskimi szybko awansując na generała jazdy. W bitwie pod Auerstädt (14 X 1806), w której Napoleon rzucił Prusy na kolana, atakiem swej jazdy próbował odwrócić klęskę. Później pisał z goryczą, że w bitwie tej brakowało oficerów dla ochrony "świętej osoby króla", bo oficerowie i żołnierze prześcigali się w ucieczce z pola walki. Sam walczył mężnie, zanim nie został pojmany koło Lubeki, a później wymieniony za francuskiego generała C. Victora. W 1809 r. został gubernatorem wojennym Pomorza, które pragnął przygotować do przyszłej rozprawy z Napoleonem. Dlatego też na stanowcze żądanie Napoleona został z tej funkcji odwołany.
Czynnie wystąpił przeciwko Francuzom w 1813r., gdy Prusy przynaglane przez Rosję porzuciły swego dotychczasowego sprzymierzeńca. Szybki i zdecydowany w boju (a miał wówczas 71 lat), od początku dał się Francuzom mocno we znaki. Między innymi jego zasługą była klęska wojsk napoleońskich pod Lipskiem (16 - 19 X 1813) gdzie zginął marszałek ks. Józef Poniatowski. Jak większość generałów sprzymierzonych starał się unikać bezpośrednich starć z Napoleonem, ale 1 lutego 1814 r. pod La Rothiere, dysponując trzykrotną przewagą pobił Napoleona. Kilka dni później pod Etoges sam Blücher wraz z wieloma innymi generałami, znalazł się w tak rozpaczliwym położeniu, że szukał śmierci na polu walki. Kto wie, jak potoczyłaby się później historia, gdyby piechota pruska nie utorowała bagnetami drogi odwrotu do zbawczego lasu.
W okresie "100 dni" omal nie zginął przywalony koniem, ocalił go adiutant, a w 2 dni później z Wellingtonem pod Waterloo (18 VI 1815) zadał Napoleonowi ostateczny cios. Zdobywszy Paryż raz jeszcze dał odczuć pokonanym swoją ciężką rękę, za co był szczerze znienawidzony. Po kampanii napoleońskiej przeszedł do "cywila" i resztę życia spędził w Berlinie, bądź w swoich dobrach na Śląsku i Pomorzu Zachodnim. Zmarł 12 IX 1819 r. w wieku 77 lat.

Image

Bucher Lothar,
polityk, bliski współpracownik Bismarcka
Urodził się 25 października 1817 r. w Szczecinku. Był synem Augusta Leopolda Buchera konrektora gimnazjum ks. Jadwigi w Szczecinku. Ukończył gimnazjum w Szczecinku, a następnie studiował prawo na Uniwersytecie w Berlinie. Do roku 1848 był urzędnikiem sądowym w Słupsku. Jako lider skrajnych demokratów (Związku Ludowego) w 1848 roku został wybrany ze Słupska posłem do Zgromadzenia Narodowego, gdzie był bardzo czynny. Domagał się zniesienia przywilejów stanowych, wielokrotnie interweniował w Zgromadzeniu np. w sprawie rzemieślników ze Szczecinka...
Po rozwiązaniu Zgromadzenia Narodowego (5.12.1848) wzywał do obywatelskiego nieposłuszeństwa i do niepłacenia podatków. Jemu i 39 innym członkom Zgromadzenia Narodowego wytoczono o to proces. Bucher nie czekając na ogłoszenie wyroku - otrzymał 15 miesięcy więzienia - zbiegł do Anglii, gdzie przebywał 10 lat. Rozwinął tu bardzo ożywioną działalność publicystyczną pisząc m.in. do "National Zeitung". Rozczarowany brakiem skuteczności swoich artykułów, a pewnie i do samej Anglii, pomału odchodził od liberalizmu, czemu dał wyraz w głośnej broszurze "Czym jest parlamentaryzm".
Po ogłoszeniu amnestii przez późniejszego cesarza Wilhelma I wrócił do Berlina. Początkowo pracował w biurze berlińskiego Telegrafu (nie wykluczone, że dzięki protekcji Steffena), później w sądownictwie. W 1864 r. został bliskim współpracownikiem Bismarcka w ministerstwie spraw zagranicznych. Wkrótce jako osobisty sekretarz kanclerza Bismarcka zyskał jego pełne zaufanie.
Bucher miał znaczący wpływ w rozgrywkach z Austrią, uczestniczył w powołaniu związku północnoniemieckiego, przy tworzeniu konstytucji, a później w rokowaniach z pokonaną Francją. Właściwie wszystkie ważne dokumenty państwowe tamtego czasu przechodzą przez jego ręce. Miał wpływ na treść najważniejszych umów i traktatów międzynarodowych jakie zawierały wówczas Prusy.
W ministerstwie spraw zagranicznych pośredniczył w kontaktach swego szefa z jego biurami, a sprawom ważnym nadawał bieg. Był częstym gościem Bismarcka w pałacu w Warcinie, który w pewnym momencie był nieoficjalnąsiedzibąministerstwa. Upadł wraz z Bismarckiem - 20 marca 1890 roku. Zmarł krótko po tym 12 października 1892 w Glion nad jeziorem Genewskim w Szwajcarii, gdzie przebywał na kuracji.
Z pewnością był jednym z najwybitniejszych mieszkańców Szczecinka, mających realny wpływ na wielką politykę europejską poprzez żelaznego kanclerza. Trzeba jednak powiedzieć, że jego rola nie jest do końca przez historyków zbadana i jak dotychczas jest raczej niedoceniana. Niewątpliwie, podobnie jak Bismarck, odnosił się do Polaków wrogo. Postać Buchera wśród dawnych mieszkańców miasta była dość znana. Świadczy o tym tablica pamiątkowa w miejscu gdzie stał budynek, w którym się urodził ( Rynek nr 11) i ulica jego imienia - dziś Mestwina.

Jerzy Dudź

Dwutygodnik Temat nr 414 z 12.05.2006
www.temat.net
Post Reply