Szczecinek.org

Mieszkaniec Szczecinka znalazł na strychu fascynujące rzeczy, mnie zaciekawiły rysunki z czasów wojny widzianej oczami dziecka niemieckiego. mam prośbę o pomoc chyba do bronxa i jego adressbucha w zidentyfikowaniu autora rysynku to zapewne Rudolf Mews, taki jest podpis na jednym z rysunków, jest też dokumet nadający medal ojcu w 1942 roku na froncie niejakiego Franza Mews - papiery były w kamienicy na Kościuszki 46 chyba (róg Kilińskiego). Czy ktoś taki tam mieszkał? I skan kartki z wprawkami kaligrafii jest tam adres i nazwisko Bauer możecie je po tym zidentyfikować?

Był w Szczecinku Franz Mews w 1928 roku mieszkał przy Siedlungsstraße / Chodkiewicza, pracował jako Postschaffner to zdaje się taki kolejowy pracownik poczty. Innych danych brak.

A ci z kartki?

Anna Bauer nigdzie nie wzmiankowana. Był Karl Bauer, był żołnierzem mieszkał na terenie koszar w 1933 roku, ale czy to o niego chodzi? Trudno powiedzieć, może mieszkał tu tylko okresowo.

O nazwisku Burandt są właściwie dwie osoby, kupiec który handlował produkatami kolonialnymi i tkaninami, na przełomie XIX i XX wieku mieszkał przy Preußischestraße 22 później w 1928 przy Rynku 10. Drugą osobą była Elżbieta, księgowa (Buchalterin) mieszkała przy Ordona - lata 30-te.

Karolinenthal - tak był nazywany teren obecnego Sójczego Wzgórza przy Trzesiece oraz przynajmniej części Lasku Zachodniego.

Villa Nitz, nie mam pojęcia o którą może chodzić. Nitzów w Szczecinku było jak "mrówków". Mieszkali w bardzo różnych miejscach, trudno ocenić który to budynek mógł być tak przez mieszkańców nazywany. Chyba najbardziej znani to Gustav Nitz, który był producentem powozów na przeciwko dużej poczty. Jednak to jest historia z przełomu XIX i XX wieku, a kartka bardziej wygląda na koniec lat 30-tych albo nawet początek 40-tych? W tym czasie był np. Willi Nitz, fabrykant który mieszkał na obecnej 28 Lutego, w tym budynku:
https://www.google.pl/maps/@53.698005,1 ... sm9FaQ!2e0" onclick="window.open(this.href);return false;

może to była Willa Nitz? Nie mam pojęcia.

Wielkie dzięki, Mews raczej na pewno zidentyfikowałeś, choć w 1933 mieszkał na Chodkiewicza to może w czasie wojny już na Kościuszki? Zresztą rysunki syna mogły tam trafić w jakiś inny sposób, choć inne dokumenty rodziny znalezione na Kościuszki zdają się potwierdzać, że coś wspólnego z tym domem mieli. Fajnie byłoby losy Rudolfa po wojnie prześledzić, może jeszcze żyje? Albo jego potomkowie i pokazać im te rysunki wojenne... No, ale to zadanie dla prywatnego detektywa.