Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
O sprawie pisał e-Temat już w lipcu
http://temat.net/glowna/8697/%E2%80%9EH" onclick="window.open(this.href);return false; ... -magazynie
Tam była też propozycja gdzie to postawić - ale pomysł był widać od złego autora i przepadł.
(sorry - zbędnie uruchomiłem nowy wątek)
http://temat.net/glowna/8697/%E2%80%9EH" onclick="window.open(this.href);return false; ... -magazynie
Tam była też propozycja gdzie to postawić - ale pomysł był widać od złego autora i przepadł.
(sorry - zbędnie uruchomiłem nowy wątek)
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Głos w tej sprawie zabrał sam szczecinecki burmistrz: http://www.douglas.net.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; Niestety w stylu, z którego słynie.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Chyba ze 4 razy probowalem skomentować ten wpis na blogu, ale nie daję rady, bo brakuje mi słów ..... zamiast tego załączam komentarz graficzny!Stach wrote:Głos w tej sprawie zabrał sam szczecinecki burmistrz: http://www.douglas.net.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; Niestety w stylu, z którego słynie.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
pan D. przybył do nas z miasta Łodzi.Nieładnie tak deptać to co nasze-tubylców.Obojętnie czy ma to tzw. wartość czy nie .To jest nasze i nie wolno tego wyrzucać na śmietnik.
Tylko Tyle bo trzymam "kaparę na łańcuch"!
Tylko Tyle bo trzymam "kaparę na łańcuch"!
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Też przeczytałem to, co na ten temat napisał burmistrz. Nie o tym jednak chciałem. Poruszyło mnie to powyższe "pan D. przybył do nas z miasta Łodzi".
Do Szczecinka albo się przybywało albo w nim rodziło. Moi rodzice przybyli, ja się urodziłem. Zapewne nikt nigdy nie zakwestionuje, że ja jestem "swój". Burmistrz natomiast ciągle jest "obcy" - czytam o tym co jakiś czas w różnych miejscach.
Paradoksalne jest to, że on przepracował w tym mieście prawie 40 lat, praktycznie całe swoje życie zawodowe. Związał się ze Szczecinkiem z własnego wyboru na całe życie, zapisał na trwałe w jego historii - tak jak mój ojciec i wielu, wielu innych. Ja z kolei mieszkałem tam 18 lat i praktycznie nie przepracowałem nawet jednej dniówki. Wyjechałem na studia, by nigdy już chyba nie wrócić.
Ot, jeszcze jedno spojrzenie na historię miasta.
Do Szczecinka albo się przybywało albo w nim rodziło. Moi rodzice przybyli, ja się urodziłem. Zapewne nikt nigdy nie zakwestionuje, że ja jestem "swój". Burmistrz natomiast ciągle jest "obcy" - czytam o tym co jakiś czas w różnych miejscach.
Paradoksalne jest to, że on przepracował w tym mieście prawie 40 lat, praktycznie całe swoje życie zawodowe. Związał się ze Szczecinkiem z własnego wyboru na całe życie, zapisał na trwałe w jego historii - tak jak mój ojciec i wielu, wielu innych. Ja z kolei mieszkałem tam 18 lat i praktycznie nie przepracowałem nawet jednej dniówki. Wyjechałem na studia, by nigdy już chyba nie wrócić.
Ot, jeszcze jedno spojrzenie na historię miasta.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Faktycznie, zostawmy w spokoju, kto gdzie się urodził bo tu nie o to chodzi.
Cała sytuacja przypomniała mi pewne zdarzenie z historii miasta, które już na naszym forum kiedyś opisywał kolega ziom.
Na spotkaniu 19 czerwca 1936 Verkehrsverein (towarzystwa turystycznego) z burmistrzem Friedrichem Rogauschem padły takie słowa, (...) Zamek zostanie gruntownie przebudowany. Budynek frontowy otrzyma poddasze i osiem dodatkowych pomieszczeń. Również w tym roku przebudowany zostanie budynek "kapliczny", dobudowane zostanie trzecie piętro. Nieładny stylowo, zostanie pozbawiony wszelkich przybudówek i dopasuje się surowym stylem do pozostałych budynków zamkowych referował Burmistrz(...)"
Dodam tylko, że burmistrz Rogausch jako brzydkie i bezstylowe nazwał wschodnie skrzydło, które wtedy wyglądało tak: a jak "stylowo" wygląda ono po jego przebudowach możemy zobaczyć do dzisiaj.
Jak widać, Szczecinek nie pierwszy raz miewa takie problemy Damy radę...
Cała sytuacja przypomniała mi pewne zdarzenie z historii miasta, które już na naszym forum kiedyś opisywał kolega ziom.
Na spotkaniu 19 czerwca 1936 Verkehrsverein (towarzystwa turystycznego) z burmistrzem Friedrichem Rogauschem padły takie słowa, (...) Zamek zostanie gruntownie przebudowany. Budynek frontowy otrzyma poddasze i osiem dodatkowych pomieszczeń. Również w tym roku przebudowany zostanie budynek "kapliczny", dobudowane zostanie trzecie piętro. Nieładny stylowo, zostanie pozbawiony wszelkich przybudówek i dopasuje się surowym stylem do pozostałych budynków zamkowych referował Burmistrz(...)"
Dodam tylko, że burmistrz Rogausch jako brzydkie i bezstylowe nazwał wschodnie skrzydło, które wtedy wyglądało tak: a jak "stylowo" wygląda ono po jego przebudowach możemy zobaczyć do dzisiaj.
Jak widać, Szczecinek nie pierwszy raz miewa takie problemy Damy radę...
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
To pojechałes po łuku
Burmistrz Rougausch przybył do Neustettin z Kolonii, nie mamy szczęścia do burgemeistrów z pomorską duszą
Nie rozmywaj wątku
Inna spraw, ze tamten był ze zrzutu NSDAP i przynajmniej próbował stwarzać pozory konsultacji z działającym w mieście stowarzyszeniem czego obecnemu burmistrzowi, nieomylnemu światłu miasta, znawcy medycyny, frontow powietrza i kultury przez duże "K", zarzucić nie można.
Burmistrz Rougausch przybył do Neustettin z Kolonii, nie mamy szczęścia do burgemeistrów z pomorską duszą
Nie rozmywaj wątku
Inna spraw, ze tamten był ze zrzutu NSDAP i przynajmniej próbował stwarzać pozory konsultacji z działającym w mieście stowarzyszeniem czego obecnemu burmistrzowi, nieomylnemu światłu miasta, znawcy medycyny, frontow powietrza i kultury przez duże "K", zarzucić nie można.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
No już nie chciałem tego dodawać, kłóciło by się to z moim pierwszym zdaniem
Ziom na litość Boską, nie wymieniaj słów burmistrz i NSDAP w jednym poście, jeden z portali po sądach się włóczy do dzisiaj
łamiemy żelazne zasady forum.. i to my co mają dawać przykład!
Ziom na litość Boską, nie wymieniaj słów burmistrz i NSDAP w jednym poście, jeden z portali po sądach się włóczy do dzisiaj
łamiemy żelazne zasady forum.. i to my co mają dawać przykład!
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Podalem jedynie przynależność partyjną przedwojennego burmistrza. Partia obecnego despoty pewnie mnie nie zainteresuje nawet gdy będzie już historia, czego jej z całego serca życzę. JHD łamie wszystkie możliwe zasady to tez i moje komentarze nieco upolitycznione.bronx wrote:
łamiemy żelazne zasady forum.. i to my co mają dawać przykład!
PS. Jestem absolutnie trzeźwy i proszę nie edytowac moich postów
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Idę spać, bo będę musiał sam siebie zbanować
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Ziom dobrze prawisz.Trzeba rzeczy nazwywać po imieniu.
Ta kultura naszego guru jest przez wielkie "K"!
Ta kultura naszego guru jest przez wielkie "K"!
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
.... i "ó" kreskowane .....CEZAR wrote:Ziom dobrze prawisz.Trzeba rzeczy nazwywać po imieniu.
Ta kultura naszego guru jest przez wielkie "K"!
Ale wracając do tematu - czy coś się ruszyło w kwestii tej metaloplastyki...?
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Do "andrzejs": No to przegrzałeś troszeczkę. JHD musi jeszcze trochę popracować, około 15 aby mówić, ze przepracował lat 40. Pozdrowienia.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Koledzy, ale nie o stażu JHD tutaj ale o smutnych losach metaloplastyki.
Re: Paranoja jakaś - zniszczona metaloplastyka.
Ten projekt jest bardzo dobry! Deklaruję gotowość do dokonania wpłaty na ten cel. Ta metaloplastyka nie zajmie dużo miejsca - będzie można ją gdzieś przechować do lepszych czasów. Ona przeżyje niejednego mądralę na urzędzie.Stach wrote:Tym większy szok. Ile ono mogli zarobić, sprzedając to na złom? Tu, na forum, w pół godziny zrobilibyśmy zrzutkę na kwotę, jaką ci złomiarze z ZGM za to dostali. Na miłość Boską, czy naprawdę ten cały Wełk jest człowiekiem o mentalności menela, który tnie i niszczy mienie społeczne, by dostać parę groszy na flaszkę?