Bezrobocie w Szczecinku

Dyskusje o aktualnych wydarzeniach odnoszacych się do historii miasta oraz wydarzenia kulturalne. Bez politykowania.
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Bezrobocie w Szczecinku

Post by Drahim »

Zapis do historii.
Luty 2010 r.
Szacunkowa stopa bezrobocia w powiecie przekroczyła 25 procent. Bezrobotnych przybyło w każdej z gmin, ale najwięcej w samym Szczecinku – w styczniu było 3239 szukających pracy (o 325 więcej niż miesiąc wcześniej), w gminie wiejskiej Szczecinek 1179 osób (o 7 więcej), w Grzmiącej 630 osób (o 26 więcej), w Bornem Sulinowie 848 osób (o 42 więcej), w Białym Borze 715 osób (o 59 więcej) i w Barwicach 1211 osób (o 60 więcej).


Jak czyta to osoba z poza Szczecinka...to jest porażające.
Jerry250
Posts: 71
Joined: 27 Apr 2010, 17:38

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Jerry250 »

Wygląda to żle. Jak ludzie sobie radzą ?
Waldek
Posts: 667
Joined: 02 Mar 2010, 21:33
Location: Vejle- Szczecinek

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Waldek »

Wyjeżdżają w świat jak ja zrobiłem, i wreszcie mi nie brakuje na chleb i nie tylko.
Jerry250
Posts: 71
Joined: 27 Apr 2010, 17:38

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Jerry250 »

Waldek wrote:Wyjeżdżają w świat jak ja zrobiłem, i wreszcie mi nie brakuje na chleb i nie tylko.

Jak sobie radzą Ci co wyjechali - to odrębny temat.

Pytanie dotyczy Tych którzy tam mieszkają.
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Stach »

Drahim wrote:Szacunkowa stopa bezrobocia w powiecie przekroczyła 25 procent
Gdyby uwzględnić osoby, które wyjechały po 1 maja 2004 r. "za chlebem" do W. Brytanii, Irlandii, Danii i in. (a chyba każdy z nas zna takie osoby), to byłoby jeszcze więcej.

Ilu ich jest w sumie, tych naszych emigrantów ostatnich sześciu lat? Jakiś roku temu była mowa o szykującej się rzekomo fali powrotów. No i rzeczywiście. Niektórzy wrócili, rozejrzeli się za w miarę dobrą robotą, i - zabrali się z powrotem.

A tymczasem w grudniu zeszłego roku nasu mędrcy ekonomiczni dochodzili do wniosku, że z inwestycjami w takich regiony, jak nasz powiat, należy dać sobie spokój.

Leszek Balcerowicz (cytuję "Gazetę Wyborczą"):
Nie wierzę w powodzenie kosztownych programów na rozwój Polski B - mówił prof. Balcerowicz. Jego zdaniem lepiej umożliwiać ludziom przeprowadzkę tam, gdzie jest praca. - Nie ma sensu w każdym zakątku kraju tworzyć miejsc pracy, bo nie wszędzie dadzą się one stworzyć i utrzymać - dodał

Podobnie Ryszard Petru, jeden z bardziej znanych ekonomistów (obecnie w BRE Banku) - też za Wyborczą:

Wydawanie pieniędzy na tworzenie miejsc pracy w Polsce B jest najgorszym możliwym wariantem. Gospodarka rozwija się w dużych miastach i to je musimy wspierać. Czyli zamiast np. dotować Radom, trzeba poprowadzić z niego szybką kolej do Warszawy, by mieszkańcy mogli dojeżdżać codziennie do stolicy.
Jerry250
Posts: 71
Joined: 27 Apr 2010, 17:38

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Jerry250 »

Leszek Balcerowicz (cytuję "Gazetę Wyborczą"):
Nie wierzę w powodzenie kosztownych programów na rozwój Polski B - mówił prof. Balcerowicz. Jego zdaniem lepiej umożliwiać ludziom przeprowadzkę tam, gdzie jest praca. - Nie ma sensu w każdym zakątku kraju tworzyć miejsc pracy, bo nie wszędzie dadzą się one stworzyć i utrzymać - dodał

Podobnie Ryszard Petru, jeden z bardziej znanych ekonomistów (obecnie w BRE Banku) - też za Wyborczą:

Wydawanie pieniędzy na tworzenie miejsc pracy w Polsce B jest najgorszym możliwym wariantem. Gospodarka rozwija się w dużych miastach i to je musimy wspierać. Czyli zamiast np. dotować Radom, trzeba poprowadzić z niego szybką kolej do Warszawy, by mieszkańcy mogli dojeżdżać codziennie do stolicy.

Generalnie - to prawda.

Fimy powstają tam gdzie jest siła robocza , surowce , rynek zbytu ,tradycje, ..........

budowa na greenfieldzie - zazwyczaj jest b. kosztowna i często jest to zawracanie kijem Wisły




IKEA nie buduje fabryki mebli w Warszawie czy Poznaniu tylko tam gdzie jest surowiec.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... 9/65413808" onclick="window.open(this.href);return false;
W Szczecinku nigdy prawdopodobnie nie powstana wielkie firmy czy nawet średnie.


A co jest szansą takich miast jak Szczecinek ????
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Stach »

Problem w tym, że przyznając rację tym facetom, komentujesz "obok".

Otóż ci cytowani przeze mnie kolesie na serio uważają chyba, że miliony ludzi z Polski B mogłyby przenieść się do Polski A. W tej Polsce A, jak wiadomo, można łatwo stworzyć nie tylko od groma miejsc pracy, ale także wybudować z milion mieszkań, pobudować tysiące dodatkowych szkół, przedszkoli, szpitali. No i ulice tych wielkich miast są oczywiście przygotowane na przyjęcie licznych "funkiel nówek nieśmiganych i niebitych 15-letnich beemwic za 2 tys. sztuka".

Chyba, że serio uważa Balcerowicz, że codzienne dojazdy z takiego Szczecinka do dużych miast to w sumie pryszcz.
User avatar
robot humano
Posts: 1047
Joined: 09 Oct 2006, 11:18

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by robot humano »

Jerry250 wrote:
W Szczecinku nigdy prawdopodobnie nie powstana wielkie firmy czy nawet średnie.
Jedną wielką już mamy, kilku średniaków też można naliczyć. No chyba że wielka to Huta Katowice, ale coś takiego nawet by się tu nie zmieściło. Dla ekonomisty siedzącego w szklanym pudle w centrum Warszawy myśl "dalmy im pracę gdzie indziej" może być kusząca bo nic nie trzeba robić - miejsce pracy organizuje inwestor, bezrobotny organizuje dojazd, a politruk mówi "to dzięki nam!". W realu wygląda to trochę inaczej - mam znajomych dojeżdżających do pracy 1,5h w jedną stronę, a to tylko 12km...Koszt modernizacji i budowy nowych dróg w celu zapewnienia sensownych dojazdów rzeszom bezrobotnych obróciłby cały ten plan w ekonomiczny nonsens. Dojeżdżanie do pracy 100-150km ma sens jak się ma pociąg jadący 160km/h albo lepiej, ale trzeba na taki bilet zarobić - hydraulik tak nie pojedzie. Póki co paru fantastów z tych szklanych pudeł trzeba obudzić o 3.30 zeby zdążyli na osobowy z Radomia 4.20 i już o 6.27 będą na warszawskim Śródmieściu więc mają 15 minut żeby zdąćżyć do pracy. Niety w 15 minut to sobie w Warszawie można...Panie Leszku pan idzie spać. Jutro trzeba wstać na ten 3.47!

Jem śniadanie, gole się i kładę się spać!
Jerry250
Posts: 71
Joined: 27 Apr 2010, 17:38

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Jerry250 »

robot humano wrote:
Jerry250 wrote:
W Szczecinku nigdy prawdopodobnie nie powstana wielkie firmy czy nawet średnie.
Jedną wielką już mamy, kilku średniaków też można naliczyć. No chyba że wielka to Huta Katowice, ale coś takiego nawet by się tu nie zmieściło. Dla ekonomisty siedzącego w szklanym pudle w centrum Warszawy myśl "dalmy im pracę gdzie indziej" może być kusząca bo nic nie trzeba robić - miejsce pracy organizuje inwestor, bezrobotny organizuje dojazd, a politruk mówi "to dzięki nam!". W realu wygląda to trochę inaczej - mam znajomych dojeżdżających do pracy 1,5h w jedną stronę, a to tylko 12km...Koszt modernizacji i budowy nowych dróg w celu zapewnienia sensownych dojazdów rzeszom bezrobotnych obróciłby cały ten plan w ekonomiczny nonsens. Dojeżdżanie do pracy 100-150km ma sens jak się ma pociąg jadący 160km/h albo lepiej, ale trzeba na taki bilet zarobić - hydraulik tak nie pojedzie. Póki co paru fantastów z tych szklanych pudeł trzeba obudzić o 3.30 zeby zdążyli na osobowy z Radomia 4.20 i już o 6.27 będą na warszawskim Śródmieściu więc mają 15 minut żeby zdąćżyć do pracy. Niety w 15 minut to sobie w Warszawie można...Panie Leszku pan idzie spać. Jutro trzeba wstać na ten 3.47!

Jem śniadanie, gole się i kładę się spać!
mam znajomych dojeżdżających do pracy 1,5h w jedną stronę, a to tylko 12km...
to brzmi jakby szli na piechotę.

W całym świecie dojeżdza się do pracy.Znam osoby w Stanach - ktore na spólke kupiły samochód (secondhand) , żeby wspólnie dojeżdżać do jednej firmy - kilkadziesiąt mil codziennie.

Co to znaczy wielka firma -to np. łódzki Dell - a nie huta -czasy wielkich hut trooche juz przemijaja.

Prowincja - zwsze była i bedzie .Z takich rejonów -zawsze będzie "emigracja" - krajowa czy zagraniczna.
Polska B - to raczej tzw. ściana wschodnia.

Powtarzam pytanie - - jakie atuty ma Szczecinek - aby lepiej funkcjonować - w porównaniu do innych prowincjonalnych miast.
btw.Prowincja -to nie jst pejoratywne określenie w mych postach.
User avatar
spider72
Posts: 13
Joined: 07 Dec 2009, 13:39
Location: Wick

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by spider72 »

Ja dojeżdżam do pracy codziennie 20 mil (36km) w jedną stronę (około 30min. jazdy), tylko że tutaj koszt paliwa w stosunku do zarobków jest dużo niższy niż w Polsce, nie mówiąc o tym, że używany mały samochód (około 10 lat, ale na dojazdy jak znalazł) można kupić tanio (jakieś 300-400 funtów). Minimalna płaca tutaj to około 1000 funtów (chyba). Paliwo kosztuje około 1.10 funta za litr, tak że w Polsce wszystko jest dużo droższe, zarówno o koszty dojazdów, jak i same koszty utrzymania.

Moim zdaniem, to atuty Szczecinka, które nigdy nie były w pełni wykorzystane, to głównie walory turystyczne, tylko trzeba najpierw kominy w Kronospanie przytkać ;)
Pozdrowienia
Stach
Posts: 3717
Joined: 28 Jan 2007, 23:31

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Stach »

Poprawa sytuacji pod tym względem powinna nastąpić nie ze względu na potencjalnych turystów, lecz z uwagi na dobro mieszkańców miasta. Na turystów nie liczyłbym już za bardzo. Nie te czasy. Lata 60. czy 70., gdy latem było tu mnóstwo tzw. wczasowiczów (dwutygodniowy, kurna, pobyt, całymi rodzinami!), się nie powtórzą z oczywistych powodów.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by ziom »

W Niemczech wybudowano Ostseeautobahn A20 nie po to żeby Ossis mogli szybciej dojezdzac do Lubeki czy Hamburga, ale po to by ozywic gospodarczo ten rejon. Trzba najpierw stworzyć infrastrukturę żeby przyciągnąć inwestorów. Same tworzenie stref gospodarczych bez zaplecza nie zainteresuje nikogo. A opinia, ze należy stawiać tylko na duże ośrodki gospodarcze świadczy tylko o poziomie naszych autorytetów ekonomicznych. Konsekwencja takich kroków byłoby całkowite zubożenie "Polski B" i przejście do kapitalizmu greckiego.
Jerry250
Posts: 71
Joined: 27 Apr 2010, 17:38

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Jerry250 »

spider72 wrote:Ja dojeżdżam do pracy codziennie 20 mil (36km) w jedną stronę (około 30min. jazdy), tylko że tutaj koszt paliwa w stosunku do zarobków jest dużo niższy niż w Polsce, nie mówiąc o tym, że używany mały samochód (około 10 lat, ale na dojazdy jak znalazł) można kupić tanio (jakieś 300-400 funtów). Minimalna płaca tutaj to około 1000 funtów (chyba). Paliwo kosztuje około 1.10 funta za litr, tak że w Polsce wszystko jest dużo droższe, zarówno o koszty dojazdów, jak i same koszty utrzymania.

Moim zdaniem, to atuty Szczecinka, które nigdy nie były w pełni wykorzystane, to głównie walory turystyczne, tylko trzeba najpierw kominy w Kronospanie przytkać ;)

Relacje ekonomiczne są w Polsce gorsze -to oczywiste. Taka sytuacja jest nie od dziś - ale ZAWSZE taka była.
Jerry250
Posts: 71
Joined: 27 Apr 2010, 17:38

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by Jerry250 »

ziom wrote:W Niemczech wybudowano Ostseeautobahn A20 nie po to żeby Ossis mogli szybciej dojezdzac do Lubeki czy Hamburga, ale po to by ozywic gospodarczo ten rejon. Trzba najpierw stworzyć infrastrukturę żeby przyciągnąć inwestorów. Same tworzenie stref gospodarczych bez zaplecza nie zainteresuje nikogo. A opinia, ze należy stawiać tylko na duże ośrodki gospodarcze świadczy tylko o poziomie naszych autorytetów ekonomicznych. Konsekwencja takich kroków byłoby całkowite zubożenie "Polski B" i przejście do kapitalizmu greckiego.

1.A co to takiego - "kapitalizm grecki" ???

2. Niemcy zachodnie -wpompowały setki milardów marek - a efekt jest - w stosunku do kwoty -mizerny.

3.Modernizacji , rozbudowy , przebudowy - INFRASTRUKTURY - wymaga cała Polska.

4.O "kolejnośći" takich inwestycji - powinna decydowac - RÓWNIEŻ - analiza ekonomiczna.

5.Przy takich potrzebach -ważniejsza jest - NA PRZYKLAD - sieć autostrad - kosztem - np. dróg lokalnych do malych ośrodków miejskich.



BTW. Prywatyzacja wschodnioniemieckiego majątku przemyslowego zakończyła się - "debetem" . Inaczej mówiąc - nie przyniosla dochodu.
User avatar
robot humano
Posts: 1047
Joined: 09 Oct 2006, 11:18

Re: Bezrobocie w Szczecinku

Post by robot humano »

Jerry250 wrote:
2. Niemcy zachodnie -wpompowały setki milardów marek - a efekt jest - w stosunku do kwoty -mizerny.

3.Modernizacji , rozbudowy , przebudowy - INFRASTRUKTURY - wymaga cała Polska.

4.O "kolejnośći" takich inwestycji - powinna decydowac - RÓWNIEŻ - analiza ekonomiczna.

5.Przy takich potrzebach -ważniejsza jest - NA PRZYKLAD - sieć autostrad - kosztem - np. dróg lokalnych do malych ośrodków miejskich.



BTW. Prywatyzacja wschodnioniemieckiego majątku przemyslowego zakończyła się - "debetem" . Inaczej mówiąc - nie przyniosla dochodu.
2. RFN wpompowała te miliardy żeby zatrzymać Ossich palących się do wyjazdu. W Polsce wyjeżdżają tylko ci którzy muszą, a Państwo ustami znanych person mówi że to dobrze. Pewnie że dobrze, można nic nie robić i kosić podatki.
3. Uczciwie byłoby więc zachęcać ludzi do wojaży dopiero jak się im zapewni jakąś możliwość. Życie w wagonie to nie jest możliwość.
4. O modernizacji infry najczęściej decydują względy polityczne (kto ma lepsze plecy w rządzie) i inne wydumy typu E2010, po których zostajemy z piękną mało komu potrzebną infrą, a do pracy wciąż jedziemy 1,5h. Bo tyle trwa pokonanie trasy z lewej na prawą stronę Wisły w warszawskim szczycie komunikacyjnym. Za taki Stadion Narodowy (koszt oficjalny 1,2 mld koszt często podawany 2,0 mld) można mieć 1 lub 2 mosty przez szeroką Wisłę 2x3 pasy plus tramwaj (właśnie taki budują za 977mln).
5. Porównywanie sieci autostrad z drogami lokalnymi nie ma sensu bo to inny rząd wielkości ekonomicznych. Co więcej drogi lokalne trzeba remontować, a autostrady zbudować. A koszt kilometra autostrady w płaskiej jak stół Polsce sięga 40mln PLN ( bez obiektów inżynierskich ). Koszt remontu zamiejskiej drogi krajowej nie przekracza 1 mln...Zresztą Polska potrzebuje tych pseudo autostrad jak świnia siodła. Drogę ekspresową o przekroju 2x2pasy ruchu plus asfaltowe pobocza możn mieć za pół ceny autostrady. Tyle że wtedy musiałoby ją zbudować państwo, a kwapi się do tego tak samo jak do ożywiania gospodarczego prowansji.

BTW. Jak się sprzedaje fabrykę za równowartość jej dwuletnich przychodów to taki wynik nie powinien dziwić. I takich przykładów nie trzeba szukać za granicą. Zresztą RFNowcy patrzyli na Ossich z bardzo wysoka i sprzedając ten przemysł bardziej chcieli się go pozbyć niż zarobć.
Post Reply