Szczecinek.org

w okienku wyszukiwarki u góry wpisz "Liceum Pedagogiczne" albo "Szkoła Ćwiczeń" i się zacznie. Powodzenia...

Wcześniej (to znaczy później) pochód ruszał sprzed ratusza a trybuna była na Mickiewicza, niemalże przed wejściem na stadion "Darzboru". Pamiętam jak dziś stamtąd rozbrzmiewający głos "Puzona" niesiony przez dziesiątki wiszących na latarniach (proszę sobie niczego nie wyobrażać!)...

Rzeczywiście. Pamięć już niestety nie ta co kiedyś. Proszę pokornie o wybaczenie staremu piernikowi - na przyszłość postaram sie trzymać język za zębami i nie wprowadzać niepotrzebnego zamieszania. Moje dotychczasowe wpisy można traktować jako (mam nadzieję niegroźne) wybryki starczej fantazji. Póki...

Byłbym. Jak dziś pamiętam głos zapowiadający przez głośniki na dworcu: "Pociąg osobowy ze Szczecinka do Słupska przez Miastko Korzybie odjedzie z toru przy peronie pierwszym". Bywałem na tym dworcu w okresie PRL, później może ze dwa, trzy razy. Nie jestem oczywiście pewien czy to był akura...

PRL jak w banku. Niewykluczone jednak, że te tablice przeżyły upadek tejże i służyły dłużej...

Wydaje mi się, że na Tajwanie szalał rock. Nie wykluczam jednak, że istniały różne wersje tej popularnej piosenki. Śpiewano to na melodię prostego rockandrolla, w języku muzykantów zwanego niekiedy "jedna baba drugiej babie" ale obawiam się, że odbiegam od tematu...

Był taki wierszyk krótki: Chcesz mieć syfa - idź do "Gryfa". Podaję jedynie z obowiązku kronikarskiego.

Jak Wybudowanie i furmanki, to koniecznie trzeba pamiętać o tych, co rano dowożących do miejskich domów świeże mleko. Wieczorem na schody za drzwiami wystawiało się litrowy słoik z przykrywką, taki do weków. Tuż po siódmej w jakiś tajemniczy sposób słoik napełniał się mlekiem! W sam raz na śniadanie...

Szczecinecka paleta ma więcej kolorów niż nam się wydaje: W połowie lat 1970-tych wśród niewielkiej acz prężnej grupy nowoprzybyłych do Szczecinka młodych ludzi używało się nieco innej, chyba przez przekorę stworzonej nazwy tej słynnej szczecineckiej ulicy. Pewex, Delikatesy czy "Gryf" zna...

Jeszcze nieco o konkursie i przyjaźni: Znałem w Szczecinku starszego pana pochodzącego zza Buga. W ostatnich latach wojny walczył w partyzantce na Wileńszczyźnie, strzelał zapewne do jednych i do drugich. Wiele lat potem ukrywał tę część swojej przeszłości, tamtych przeżyć nie zapomniał nigdy. Miał ...

Okazało się, że zapisała całą klasę (bez naszej wiedzy i zgody) do TPPR - Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Rzeczywiście, ciężkie czasy były. Na starość będziesz miał - jak znalazł - dodatek kombatancki do emerytury. Ja kiedyś też "z ulicy", czy też z polecenia nauczycielskiego wz...

Technika kropkowa:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Raster_(poligrafia" onclick="window.open(this.href);return false;)

Kiedyś, dawno temu (druga połowa lat sześćdziesiątych) grałem tam na weselu. Dziwiłem się, że niektórzy mówili na wioskę "Perzancko" - dopiero teraz zrozumiałem dlaczego.

Budowniczy fontann?

Może po prostu "mistrz studniarski"....

Z budowania fontann trudno chyba byłoby wyżyć w Szczecinku.

Jakiś czas temu wspominałem to miejsce ja a tak - w swoich wspomnieniach, przed paru laty - opisał dom na Rzecznej 7 ten młody, przystojny mężczyzna ze zdjęć: "Wyładowaliśmy się z pociągu na dworcu w Szczecinku pod wieczór 19 lipca 1946 roku. Pociąg pojechał dalej a na peron powyłaziły z nor wi...